Park Jimin wracał z pracy, kierując się prostą drogą do domu. Nie narzekał na pracę. Nic złego nie było w sprzedawaniu markowych butów, jednak on kochał mieć je na sobie, wyobrażając siebie w nich na wielkiej scenie. Kochał bujać w obłokach i nie uważał, aby było w tym coś dziwnego.
Miał dwadzieścia lat i nie wyobrażał sobie, aby spędzić całe życie na pracy, z której nie czerpał żadnej przyjemności. Ambitnie dążył do spełnienia marzeń, a pierwszym krokiem, jaki obrał w tym kierunku, było zgłoszenie się do konkursu wytwórni MyG.Konkurs ten opierał się na ciągłej pracy i szkoleniach. Prezes wytwórni był na tyle wymagający, że organizował dla amatorów zaciekłą walkę o miejsce w show-biznesie. Marzeniem Jimina było wygrać tę walkę.
Wchodząc do domu, zdjął obuwie, wchodząc zaraz w głąb skromnego mieszkania. Nie posiadał dostatniego życia i luksusów, jednak cieszył się z faktu, że posiada dach nad głowę i pracę oraz chłopaka, który zawsze jest przy nim. Jego rodzice zmarli w wypadku ponad pięć lat temu, przez co pozostał całkiem sam. Posiadając jedynie piętnaście lat, musiał do pełnoletności zamieszkać u ciotki, która nigdy nie darzyła go sympatią. To była raczej relacja, w której kobieta uwielbiała słownie podcinać mu skrzydła. Jednak mimo jej ciągłych starań, aby zszedł na ziemię i przestał marzyć, nie uległ jej wpływowi. Rodzice również nie pochwalali jego pragnień, jednak nigdy nie dbał o zdanie kogokolwiek w swoim otoczeniu. Liczyło się to, czego on chciał, a nie czego pragnęła rodzina.
Dostrzegając siedzącego nad książkami Inyoupa, zbliżył się do niego, siadając obok. Jimin z uśmiechem na ustach, złożył krótki pocałunek na policzku starszego. Inyoupa poznał rok po śmierci rodziców. Z początku byli tylko przyjaciółmi, jednak starszy zakochał się w Jiminie i obiecał mu opiekę. Jimin nie rozumiał za bardzo pojęcia miłości, jednak jeśli była nią troska, bezpieczeństwo, wspólny czas i czułości w łóżku, to mógł powiedzieć, że całkiem polubił miłość. Przy Inyoupie czuł się bezpieczny i kochany. Nikt bardziej go nie rozumiał i cieszył go fakt, że otrzymał jego uczucia, mimo że od razu się nie zakochał. Właściwie to trzyletni związek mógł zrodzić w nim silne uczucia do starszego.
— Co czytasz? — zapytał zaciekawiony.
— Nic ciekawego. Próbuję znaleźć coś ciekawego, ale większość książek już przeczytałem — odpowiedział, kierując pełne ciepła spojrzenie na blondyna. — A jak minął ci dzień w pracy? — zapytał.
— Jak zawsze. Zero zmian... była w sumie klientka, która okrzyczała mnie za brak buta w jej rozmiarze. Załagodziłem sytuację i zaproponowałem inne, kierując się własnym gustem — opowiedział.
— Zawsze znajdujesz rozwiązanie na upierdliwych ludzi — uśmiechnął się, obejmując chłopaka w pasie.
— No wiem... ale chciałbym zmiany i to dużej... — wydął dolną wargę.
— Jak na przykład udział w konkursie wytwórni MyG? — uniósł brew, a Jimin przytaknął w potwierdzeniu głową. — A co ze mną? Zostawisz mnie tutaj samego, jak wyjedziesz do Seulu? Nie będziesz tęsknił? — spojrzał na młodszego, wydając dolną wargę.
— No będę, ale nie zamierzam się przez sentymenty zatrzymywać. Dla marzeń trzeba się poświęcać i nawet jeśli będę za tobą tęsknił, to nie zrezygnuje — rzekł zdecydowany, a chłopak uśmiechnął się słabo, mimo że ani trochę nie podobała mu się wizja wyjazdu Jimina do stolicy. Westchnął głęboko, wyciągając spod jednej książki list, który podał Jiminowi.
— Co to? — zapytał, patrząc ze zmieszaniem na kopertę.
— Odpowiedź z wytwórni MyG na twoje zgłoszenie. Nie wiem, co ci tam odpowiedzieli, jednak jeśli się nie udało, to spróbujesz w przyszłym roku, a jak się udało, to będę musiał cierpliwie poczekać na twój powrót, mimo że będę cholernie za tobą tęsknił — rzekł, a oczy Jimina wręcz zabłysły w radości i niepewności, jaką odczuwał.
CZYTASZ
Price Of Dream | Yoonmin
FanficMin Yoongi jest wpływowym producentem i właścicielem firmy MyG, który dla spełnienia marzeń głodnych sławy chłopcom organizuje przesłuchanie we własnej posiadłości dla przyszłych artystów. Nie trudno ukryć, że przesłuchanie sławnego producenta jest...