Ren po miło spędzonym czasie z Harrym i Alice chciał od razu położyć się spać. Było dość późno, nie chciał nikogo budzić i po omacku szukał swojego pokoju. Wchodził na czworaka po schodach żeby tylko nie wydać żadnego dźwięku. Znalazł w końcu swoje łóżko i rzucił się na nie z przyjemnością.
-Kurwa co ty odpierdalasz próbuje spać-popatrzył z zmrużonymi oczami Ren kiedy ktoś zapalił światło. Zaczął otwierać coraz szerzej oczy, zobaczył Kou który opierał się o drzwi w samych bokserkach.
-Nie udawaj że śpisz smarkaczu, gdzie byłeś? Zdajesz sobie sprawę która jest godzina?!
-Nigdzie nie byłem śpie - skłamał
-Mieszkamy w tym samym pokoju, nie rób ze mnie debila! - powstrzymywał się od nakrzyczenia na Rena, nie chciał żeby wszyscy się obudzili. Wiedział że jego matka przyjmie to jako wielka kłótnia w środku nocy i każe mu zamienić się pokojem z goro - No już tłumacz się!
-Nie muszę ci się tłumaczyć, daj mi spokój!
-Spotkałeś się z tym Harrym z twojej klasy?
-Nawet jeśli tak to co? - starał się uformować swoje słowa tak żeby nie wściec kuzyna.
-Robiłeś z nim coś?
-Co masz na myśli? - Zapytał rozbawiony.
-Sex
-Nie! Pojebało cie! Tylko się przyjaźnimy - powiedział wkurzony, w końcu tyle przyjaźni się z blondynem. Nigdy nie wyobrażał sobie z nim nic więcej, był przystojny ale nie pociągał go.
Kou zaśmiał się głośno - No tak co taka cnotka jak ty miałaby robić z takim przystojniakiem.
Ren położył się udając że nie słyszy ostatniego zdania wypowiedzianego przez czarnowłosego.
--------
Co ja w ogóle wyprawiam, dlaczego tak cholernie chce żeby zgrabne ciało mojego kuzyna wiło się pode mną. Chciałem żeby krzyczał moje imię, dalej chce. Mógłbym mieć każdą dziewczynę, każdego chłopaka, więc czemu tak bardzo chce go. - pomyślał.-Kou, kou, kou! Czy ty mnie w ogólę słuchasz?- powiedziała wysoka brunetka.
Mimo że chłopak był nowy od razu zyskał popularność wśród dziewczyn i chłopaków. Nikt nie musiał z nim rozmawiać żeby wiedzieć że jest fajny i warty uwagi. Kou obrzydzały dziewczyny które śliniły się na jego widok, które próbowały mu się przypodobać. Natomiast chłopcy próbowali udowodnić że są lepsi, dla kou było to dość uroczę ale nie tak jak chłopak który mieszka z nim w pokoju.-a przepraszam, zamyśliłem się. - zostaw mnie w spokoju - co mówiłaś? - nie interesuje mnie to więc idź już.
-Mówiłam o projekcie, mamy robić ją sami ale ty jesteś nowy, a ja jestem przewodniczącą więc ci pomogę. - Jej oczy uciekały od wzroku chłopaka, Kou wiedział że ta dziewczyna coś kombinuje, kłamie, chce jego uwagi, wszystko jedno i tak coś jest nie tak.
-Dzięki za troskę ale zrobię go sam - może się w końcu odwali
-Nie pozbędziesz się mnie tak szybko, musimy go zrobić razem to już ustalone - Kurwa.
-Dobra, daj swój numer - dziewczyna uśmiechnęła się, wyjęła szybko komórkę po czym zaczęła dyktować numer .
-Prześle ci mój adres. - Dziewczyna machnęła włosami i odeszła do swoich koleżanek które aż piszczały z zazdrości.
|| Odrazu mówię że ta szmata coś namiesza XD ||

CZYTASZ
Even if you don't love me
Romance-To co robimy to grzech. -W takim razie zgrzeszę dla ciebie i pójdę do piekła za twoje wybryki. 𝐍𝐢𝐠𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐥𝐮𝐛𝐢ł𝐞𝐦 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐨𝐬𝐭𝐰𝐚, 𝐚 𝐰 𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨́𝐥𝐧𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐚𝐣𝐬𝐭𝐚𝐫𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐚. 𝐙�...