||Pierwszy raz piszę coś takiego... Mam nadzieje że się wam spodoba.. ENJOY!||
-Co robisz? - odezwał się zmieszany Kou, nigdy nie myślał że znajdzie się w takiej sytuacji. Zawsze twierdził że jedynym kogo kocha jest Ren, ale teraz pojawiła się dziewczyna która zaburzyła perfekcje w jego myślach. Sam nie wie co właśnie się dzieję, gdyby nie jego zmieszanie rzuciłby się na kuzyna. -Nie podobne to do ciebie. - Kou nie zorientował się kiedy ręka Rena wylądowała na jego policzku gładząc go.
-Co z tobą nie tak? Po jednym projekcie dajesz się całować? - Powiedział wyraźnie zdenerwowany, próbował nie ponieść się emocją . - Zapomniałeś tak szybko co powiedziałeś mi pod prysznicem. - Sam Ren nie mógł zrozumieć co się dzieje, nie wiedział czemu to robi, czemu z jego ust wychodzą takie słowa. Prawda jest taka że wypił trochę Wódki z barku jego mamy, chciał załagodzić swój stres. Nie lubił Nel, słyszał o niej dużo historii, przeważnie od Harrego który szalał na jej punkcie w pierwszej klasie. Dziewczyna wcale nie zwracała na niego uwagi, według dziewczyny przyjaciel Rena był tylko jednym z wielu adoratorów.-Naglę się zrobiłeś się zazdrosny, jeszcze nic takiego nie zrobiłem a ty już na mnie lecisz? Nieźle.
-To co robimy to grzech.
--W takim razie zgrzeszę dla ciebie i pójdę do piekła za twoje wybryki.
Czy nie tego chcesz?
-Nigdy o to nie prosiłem
Jego słowa straciły uczucia.
-Chcesz mnie teraz przelecieć, tak jak te wszystkie twoje dziewczyny na jeden raz? - Ren nie mógł się kontrolować, alkohol i zapach kuzyna nim zawładnęły. - W takim razie proszę zrób to, już dłużej tego nie zniosę.
Kou stał jak wryty, nie mógł uwierzyć że to się dzieję, w końcu chwycił rękę kuzyna i pociągną do najbliższej sypialni. - klękaj - rozkazał.
-Ale.. -
-Klękaj!
Ren posłusznie wykonał zadanie i momentalnie znalazł się na wysokości krocza kuzyna. Ten rozpiął swoje spodnie, wyjmując sztywnego penisa.
- Ssij
Ren polizał jego członka po całości po czym wziął do ust jego główkę i zaczął ją ssać. Chłopak odchylił głowę dając ponieść się przyjemności. - Nie stać cię na więcej? - Wysapał Kou.
-Przepraszam.
-Wstań - Ren wykonał polecenie. Jego plecy uderzyły o materac a kuzyn zawisł nad nim, usta wbiły się w sutki Rena które lizał i podgryzał. Ten pojękiwał podniecając się jeszcze bardziej.
Spodnie i bluzka młodszego leżały już na ziemi, całe mokre w pocie i ślinie przykleiły się do podłogi. Kou napluł na wejście kuzyna chcąc ułatwić poślizg.
-Rozluź się bo będzie boleć - pocieszające -(Będzie mi się lepiej pisać tą scenę w pov więc:
Pov Ren
Chłopak wsadził we mnie dwa palce, nieznane mi dotąd uczucie ogarnęło moje ciało, kiedy poruszał palcami jęknąłem przykrywając swoje usta z zawstydzenia.
-Chce słyszeć jak krzyczysz moje imię z zadowolenia. - Powiedział pewny siebie wkładając we mnie trzeciego palca.Czułem pustkę kiedy je wyjął, napluł na swojego penisa i bez pozwolenia włożył go we mnie.
-Kou! - krzyknąłem. Sapałem głośno krzycząc jego imię. On poruszał nim coraz szybciej i coraz głębiej. Nie miałem nawet czasu się przyzwyczaić do jego wielkości.Napierał na mnie swoim torsem, Moje dłonie drapały jego plecy zostawiając czerwone ślady.
-Ja jestem blisko!- krzyknąłem wyginając się w łuk, wbiłem palce w pościel ściskając ją mocno. Zaraz po tym byłem ubrudzony spermą, Kou doszedł kilka ruchów później. Położył się bezwładnie obok mnie ...
|| Nie wierzę co ja własnie napisałam JCKJDHFKDSJHF, podobało się? ||
CZYTASZ
Even if you don't love me
Romantik-To co robimy to grzech. -W takim razie zgrzeszę dla ciebie i pójdę do piekła za twoje wybryki. 𝐍𝐢𝐠𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐥𝐮𝐛𝐢ł𝐞𝐦 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐨𝐬𝐭𝐰𝐚, 𝐚 𝐰 𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨́𝐥𝐧𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐚𝐣𝐬𝐭𝐚𝐫𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐚. 𝐙�...