6

134 5 7
                                    


||Pierwszy raz piszę coś takiego... Mam nadzieje że się wam spodoba.. ENJOY!||


-Co robisz? - odezwał się zmieszany Kou, nigdy nie myślał że znajdzie się w takiej sytuacji. Zawsze twierdził że jedynym kogo kocha jest Ren, ale teraz pojawiła się dziewczyna która zaburzyła perfekcje w jego myślach. Sam nie wie co właśnie się dzieję, gdyby nie jego zmieszanie rzuciłby się na kuzyna. -Nie podobne to do ciebie. - Kou nie zorientował się kiedy ręka Rena wylądowała na jego policzku gładząc go.

-Co z tobą nie tak? Po jednym projekcie dajesz się całować? - Powiedział wyraźnie zdenerwowany, próbował nie ponieść się emocją  . - Zapomniałeś tak szybko co powiedziałeś mi pod prysznicem. - Sam Ren nie mógł zrozumieć co się dzieje, nie wiedział czemu to robi, czemu z jego ust wychodzą takie słowa. Prawda jest taka że wypił trochę Wódki z barku jego mamy, chciał załagodzić swój stres. Nie lubił Nel, słyszał o niej dużo historii, przeważnie od Harrego który szalał na jej punkcie w pierwszej klasie. Dziewczyna wcale nie zwracała na niego uwagi, według dziewczyny przyjaciel Rena był tylko jednym z wielu adoratorów. 

-Naglę się zrobiłeś się zazdrosny, jeszcze nic takiego nie zrobiłem a ty już na mnie lecisz? Nieźle.

-To co robimy to grzech.

--W takim razie zgrzeszę dla ciebie i pójdę do piekła za twoje wybryki.

Czy nie tego chcesz?

-Nigdy o to nie prosiłem

Jego słowa straciły uczucia.

-Chcesz mnie teraz przelecieć, tak jak te wszystkie twoje dziewczyny na jeden raz? - Ren nie mógł się kontrolować, alkohol i zapach kuzyna nim zawładnęły. - W takim razie proszę zrób to, już dłużej tego nie zniosę.

Kou stał jak wryty, nie mógł uwierzyć że to się dzieję, w końcu chwycił rękę kuzyna i pociągną do najbliższej sypialni. - klękaj - rozkazał. 
-Ale.. - 
-Klękaj! 
Ren posłusznie wykonał zadanie i momentalnie znalazł się na wysokości krocza kuzyna. Ten rozpiął swoje spodnie, wyjmując sztywnego penisa. 
- Ssij
Ren polizał jego  członka po całości po czym wziął do ust jego główkę i zaczął ją ssać. Chłopak odchylił głowę  dając ponieść się przyjemności. - Nie stać cię na więcej? - Wysapał Kou.
-Przepraszam.
-Wstań - Ren wykonał polecenie. Jego plecy uderzyły o materac a kuzyn zawisł nad nim, usta wbiły się w sutki Rena które lizał i podgryzał. Ten pojękiwał podniecając się jeszcze bardziej. 

Spodnie i bluzka młodszego leżały już na ziemi, całe mokre w pocie i ślinie przykleiły się do podłogi. Kou napluł na wejście kuzyna chcąc ułatwić poślizg. 
-Rozluź się bo będzie boleć - pocieszające - 

(Będzie mi się lepiej pisać tą scenę w pov więc: 
Pov Ren

Chłopak wsadził we mnie dwa palce, nieznane mi dotąd uczucie ogarnęło moje ciało, kiedy poruszał palcami jęknąłem przykrywając swoje usta z zawstydzenia. 
-Chce słyszeć jak krzyczysz moje imię z zadowolenia. - Powiedział pewny siebie wkładając we mnie trzeciego palca. 

Czułem pustkę kiedy je wyjął, napluł na swojego penisa i bez pozwolenia włożył go we mnie. 
-Kou! - krzyknąłem. Sapałem głośno krzycząc jego imię. On poruszał nim coraz szybciej i coraz głębiej. Nie miałem nawet czasu się przyzwyczaić do jego wielkości.  

Napierał na mnie swoim torsem, Moje dłonie drapały jego plecy zostawiając czerwone ślady. 

-Ja jestem blisko!- krzyknąłem wyginając się w łuk, wbiłem palce w pościel ściskając ją mocno. Zaraz po tym byłem ubrudzony spermą, Kou doszedł kilka ruchów później. Położył się bezwładnie obok mnie ...

|| Nie wierzę co ja własnie napisałam JCKJDHFKDSJHF, podobało się? || 



Even if you don't love meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz