Od tego rozdziału zacznę pisać w 3 osobie, nie wiem co mnie podkusiło JAKOŚ TAK XD
Ren obudził się cały obolały w stercie ubrań, przeczesał rękoma swoją blond czuprynę i zaczął szukać telefonu. - Kurwa gdzie jesteś- powiedział z wściekłością, odgarniając ubrania w akcie desperacji. -Tego szukasz?- Powiedział czarnowłosy chłopak trzymając telefon kuzyna. Ren wiedział czyj to głos, nie chciał spojrzeć się w stronę kuzyna po tym co usłyszał tamtego wieczoru. Nie mógł zasnąć w nocy i cały czas rozmyślał o tym zdarzeniu, ale nie marnował czasu i wymyślił jak skutecznie unikać Kou żeby nikt się nie domyślił że coś jest nie tak. Wiedział że nie zrobi nic przy jego rodzicach i jego mamie, więc będzie z nimi przesiadywał dopóki chłopak nie pójdzie spać. -Weźmiesz sobie go czy mam podejść i ci go dać?- zaproponował chociaż wcale nie zamierzał oddawać młodszemu telefonu, chciał się z nim trochę podroczyć. Blondyn wstał z miękkiego łóżka i podszedł do Kou, przy tym patrzył tylko w podłogę. Wyciągnął rękę po telefon, tym razem wgapiając się w szary dywan. Czarnowłosy przykucnął próbując zobaczyć twarz kuzyna, blondyn widząc co robi Kou odchylił głowę do tyłu. Nie chciał patrzeć w jego oczy, bał się że jeśli to zrobi Kou nie będzie mógł się oprzeć i zrobi coś czego Ren by nie chciał. Sam do końca nie wiedział czemu jego kuzyn to robi, w końcu są rodziną i do tego są chłopakami! Kou zawsze na zdjęciach przesyłanych przez Szarlot był z jakimiś dziewczynami, więc myślał że jest hetero. Cholera, co z niego za zboczeniec nie ma żadnej fajnej laski to swojego kuzyna chce wyruchać, ale ja się nie dam!- pomyślał blondyn.
Ren poczuł jak Kou zasuwa mu spodnie, przeszedł go lekki dreszcz kiedy opuszki jego palców musnęły jego skórę.
-Co zamierzasz zrobić
-Zamierzam ci obciągnąć- Na te słowa blondyn lekko wzdrygnął.
-Nie rozumiem- Powiedział zmieszany Ren, który dalej patrzył na sufit.
-Nikt ci nigdy nie obciągał?- Zapytał czarnowłosy chichocząc.
-Nie- Powiedział zawstydzony chłopak a na jego twarzy malował się wielki rumieniec.
-Chcesz żebym to zrobił?- Zapytał kuzyn- nie słyszę sprzeciwu-
Czarnowłosy chłopak zaczął ściągać spodnie rena by potem zabrać się za bokserki.
Kou myślał że Ren od razu się wyrwie i każe mu się do siebie nie odzywać, ale on nic nie powiedział ani nie zrobił. Chłopaka bardzo to zdziwiło bo nie było to podobne do Rena który z natury był dość porywczy i szybko się denerwował. Kiedy coś mu nie wychodziło najpierw się wściekał i rzucał to w kont a potem wracał by ponownie się zdenerwować.Kou zdjął bokserki Rena i zauważył poranną erekcje, ucieszył się na widok stojącego penisa kuzyna. Czarnowłosy zastanawiał się jak może wyglądać twarz blondyna, która teraz była przykryta rękami.
Kou chwycił męskość rena w ręce i zaczął poruszać nim w górę i dół. Kou pomrukiwał i wydawał z siebie dźwięki zadowolenia, które jeszcze bardziej nakręcały starszego.
Czarnowłosy miał brać przyjaciela swojego kuzyna do buzi kiedy usłyszał jak drzwi do pokoju się uchylają. -Ciocia mówi że czeka śni...- Goro widząc Rena i Kou upuścił słuchawki które trzymał w ręce. Ren i Kou widząc Goro stojącego w progu pokoju oderwali się od siebie, blondyn szybko włożył spodnie razem z bokserkami a Kou przetarł usta ręką i wstał.-Goro nie zauważyliśmy cię, co mówiłeś powtórz- Powiedział Kou, był wściekły że ktoś przerwał mu zabawę z Renem kiedy ten się nie opierał.
-goń się- rzucił szybko Goro po czym podniósł słuchawki i wyszedł z pokoju ewidentnie nie wzruszony.
-To ja zejdę na dół- Powiedział zażenowany ren.
-Taa... Dokończymy to później księżniczko.---------
-Kou! Już dawno zjedliśmy śniadanie gdzie ty się w ogóle podziałeś, o tobie nawet nie wspomnę Ren!- Powiedziała Yuki (Mama rena)
-Przepraszam ciociu-
-Przepraszam mamo-
-Kou czy Goro ci nie mówił że macie zejść na dół?- dodała Szarlot, ewidentnie zawiedziona zachowaniem syna. W końcu było to pierwsze wspólne śniadanie, dla czarnowłosego chłopaka była to drobnostka a dla tej kobiety było to bardzo ważne.
-Mówiłem ale oni robi...- yogę- przerwał kou-
-Co?
-Yoge robiliśmy a teraz dajcie nam spokój, Ren co jesz?
-Jajecznice
-O to ja też.
Chłopcy zasiedli przy stole i zaczęli jeść wcześniej zrobioną jajecznice. Ren zmuszony był usiąść obok najstarszego kuzyna. Przed blondynem siedziała lara najmłodsza córka Szarot, dzióbała ona widelcem jajecznicę układając ją w różne wzroki. Obok niej była Szarlot która śmiała się razem z Yuki z nowego serialu w którym występuję były mąż mamy Kou.
Ren sięgnął po kubek z wodą, kiedy poczuł na swoim udzie lekki ścisk. Ciepła ręka kou ściskała małe udo blondyna, który prawie wywrócił to co trzymał w ręku.
Ren przesłał Kou morderczy wzrok, a on zrobił dziubek krzywiąc się dziwnie na co blondyn parsknął ale od razu się powstrzymał od wydania większego dźwięku.
-Debile- powiedział przechodząc Goro.
Oboje popatrzyli na siebie i parsknęli głośno śmiechem.
// Cześć! Przepraszam że takie krótkie to XD ale jest prawie 2 w nocy mózg mi umiera a mam obok siebie taką pewną panią która czeka na dalszy ciąg historii shsh// Obiecuje że nadrobię to jakoś //

CZYTASZ
Even if you don't love me
عاطفية-To co robimy to grzech. -W takim razie zgrzeszę dla ciebie i pójdę do piekła za twoje wybryki. 𝐍𝐢𝐠𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐥𝐮𝐛𝐢ł𝐞𝐦 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐨𝐬𝐭𝐰𝐚, 𝐚 𝐰 𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨́𝐥𝐧𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐚𝐣𝐬𝐭𝐚𝐫𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐤𝐮𝐳𝐲𝐧𝐚. 𝐙�...