Budze się wcześniej od buzika. Sama nie wiem czemu. Wczoraj przed snem myślałam od tym chłopaku co pisze i może on wcale nie jest taki zły na jakiego się wydaje? Może jednak jest normalnym chłopakiem? Nie no dobra żaden chłopak nie jest normalny. Biorę telefon w rękę i zaczynam pisać do nieznajomego.Ja: Hejeczka ☺
Gwałciciel: Hej. Co to się stało, że do mnie napisałaś pierwsza?Ja: To źle?
Gwałciciel:Dobrze ale się zdziwiłem :)
Ja: Spotkamy się kiedyś?
Gwałciciel: Kiedyś na pewno ale teraz nie bo jest za wcześnie
Ja: Poczekam:)
Kolega:Ciekawe w co się dzisiaj ubierzesz ^o^
Ja: Zobaczysz.. Dobra poczekaj ide się ubrać.
Rzucam teefon obok siebie i wstaje po czym podchodzę do szafy, z której wyciągam szarą bokserkę, czarne poszarpane rurki,a do tego z komody wyjmuje czarną bielizne i czarno-niebieskie rękawiczki bez palców. (Zdjęcie jej ubioru z boku) Idę z ciuchami do łazienki. Wykonuje poranną toaletę w szybkim tępie. Gotowa wychodzę z łazienki. Biorę telefon w rękę i patrzę, że mam wiadomość. Odczytuję ją.
Kolega: Mam nadzieje, że bedziesz wyglądać sexy jak zawsze
Przez tą wiadomość lekko się rumieniem. Jaki on kochany.
Ja: Kochany jesteś.
Ja:Szczerze? Nie chce mi się iść do szkoły
Kolega: A komu się chce?
Ja: Lukowi ^^
Kolega: Ten blondyn z kolczykiem w wardze?
Ja: Tak :)
Kolega: Jestem zazdrosny *focha się*
Ja: On jest tylko moim przyjacielem
Kolega: I tak jestem zazdrosny
Ja: Nie jesteśmy razem więc...trudno
Zazdrośnik: *bardziej się focha*
Ja:*bardziej się śmieje*
Po chwili słyszę jak ktoś wpada do mojego domu i krzyczy
-Szkoły nie ma przez tydzień!!
-Co? Jak to nie?!
Wstaje i podchodzę do drzwi ale gdy chciałam wyjść Luke znów mnie wepchnął do środka. Zaczął mnie tulić i skakać ze mną ze szczęścia.
-Podobno jest remont i nie ma szkoły przez tydzień! -krzyczy uradowany Luke. Wywracam oczami na jego zachowanie i siadam na łóżku. Telefon mi zawibrował. Patrze na wyświetlacz.
Zazdrośnik: Podobno szkoły nie ma przez tydzień
Ja: Podono byłeś na mnie fochnięty O.o
Zazdrośnik: Już mi przeszło odegram się za to jak się spotkamy *porusza zabawnie brwiami*
Ja: Zgwałcisz mnie? O.o
-To ja ci nie przeszkadzam-słyszę głos Luke. Chce coś powiedzieć ale nie zdążyłam bo wyszedł z pokoju. Trudno. Jak dla mnie to dobrze, że nie ma szkoły. Takto został tylko miesiąc do końca szkoły. Znów poczułam wibracje i patrzę na wyświetlacz kładąc się.
Zazdrośnik: O tak zgwałce cię
Zazdrośnik: Zaczne cię całować nachalnie
Zazdrośnik: A potem cię zgwałcę
Zazdrośnik:*śmieje się złowrogo*
Ja: Skończyłeś? *unosi jedną brew*
Zazdrośnik: Tak możesz mówić C:
Ja: Nudzi mi się;/
Zazdrośnik: Przecież piszesz ze swxy chłopakiem
Ja: Nie pisze jeszcze z Lukiem O.o
Zazdrośnik: -,- Mówiłem o sobie
Ja: Masz duże ego!
Zazdrośnik: Wiem, że mam dużego ^o^
Ja:*wywraca oczami*
Ja: Pójde do autobusu i będę patrzyła się na jedną osobę,a następnie wyjmę telefon i powiem do telefonu "SZEFIE, MAM GO"
Zazdrośnik: *śmieje się na podłodze*
Ja: Chyba tak zrobie
Ja: albo nie bo może on też będzie z jakiegoś gagnu i co ja zrobi?
Zazdrośnik: Użyjesz mocy i go zgwałcisz spojrzeniem
Ja: Ja to nie ty :P
Zboczeniec: Ey ey ey ja tylko gwałce swoim dużym koleszką!!
Ja: Nie masz dużego!
Zboczeniec: Mam. Mam ci pokazać?!
Ja: Nie dzięki obejdzie się *zniesmaczony*
Zboczeniec: Bo byś doszła patrząc na niego!
Ja: Foch! Nieodzywam się do ciebie!
Zboczeniec: Bo co? Bo się boisz, ze mnie zgwałcisz tak jak swojego byłego?!
Zboczeniec: Amy przepraszam, że to napisałem
Zboczeniec: Nie chciałem
Zboczeniec: Po prostu mnie poniosło
Zboczeniec: Przepraszam Amy :(
To co napisał nie było śmieszne. I nawet to nie było prawdą! To mój były mnie zgwałcił,a nie ja go. Ale na szczęście już nie muszę się go bać bo siedzi w więzieniu. Kiedyś powiem co się stało ale nie teraz bo za bardzo mnie to boli jak o tym mówię. Po cwili czuje łzy na policzak. Chowam twarz w poduszkę i zaszonę się głośnym płaczę.