Część 9 Nurkowanie

134 5 1
                                    

John B zrobił mi gadkę że nie pozwoli mi się narażać. Po mojej stronie w ty przypadku był Pope który oznajmił Johnowi że jedno złe wciągnięcie powietrza z butli, i już po nim. Strasznie się o niego martwiłam. Nakładał strój i butle gdy Jj zauważył że się stresuje i mnie przytulił. Pope powiedział że musi się zatrzymać na 3 metrach na 3 minuty, inaczej butla nie zadziała dodatkowo butla z tlenem starczy mu na max 16 minut.  Gdy mój kuzyn się już przygotował, podeszła do niego Kiara.                                                                                               - uważaj na siebie Johnie B - powiedziała całując go w usta. W tym momencie nie wiedziałam co się stało spojrzałam na JJ który zrobił to samo. Podeszłam do Johna B i powiedziałam żeby wyszedł z wody żywy , bo go potrzebuję. Przytuliłam go ostatni raz, bo ja z KIarą wpadłyśmy na pomysł zawiązania mu na tych trzech metrach koszulek aby wiedział gdzie się zatrzymać. Gdy wskakiwałyśmy ktoś zagwizdał ale nie wiedziałam kto. Jak wyszłyśmy z wody, pomógł mi JJ. I w tym momencie ostatni raz zobaczyłam mojego kuzyna, który skoczył do wody.

Gdy nie było Johna B już z 11 minut zaczynałam się martwić, i jak na złość zobaczyliśmy patrol policji. Kie powiedziała żebym wskoczyła do wody, inaczej mnie zauważą i pójdę do domu zastępczego. Więc szybko wskoczyłam, po chwili widziałam już pod wodą że łódź policyjna jest przy naszej płotkowej. Słyszałam stłumione głosy przyjaciół, policjant przybił naszą łódź do ich aby nie uciec. Pytał się o kapoki dodatkowę, które JJ szybko pokazał. Policjantowi jednak się ąż tak nie spieszyło, a mi i Johnowi B  zaczynało brakować powietrza jednak pokazłam mu gest ręką aby jeszcze chwilę wytrzymał inaczej jest po nas. Zapytał co tutaj robią, na co płotki odpowiedziały że przyjechali się opalać. Nie zabrakło pytania na temat Routledge'ów czemu ich nie ma i gdzie są, Kiara odpowiedziała że dzisiaj nie mogliśmy się z nimi zjawić, bo pomagamy rodzicą Pope'a u pana Heywarda. Następny policjant łyknął haczyk, miałam ochotę się zaśmiać ale nie miałam powietrza, zaczynała mnie boleć głowa bałam się że utopie z braku powietrza, jednak nie dawałam za wygraną i unormowałam oddech. Po za tym zobaczył by bombelki i by się skapnął że coś jest nie tak. Siedziałam pod wodą już 5 minut, w tym momencie mi i mojemu kuzynowi skończyło się powietrze. Płotki też o tym wiedzieli.

Gdy zauważyłam , że policjant zbliża się aby zobaczyć głebinę wodną musiałam płynąć szybko głebiej i schować się pod HMS Pogue. Chwilę wpatrywał się w głebinę, modliłam się mimo że nie za bardzo wierzyłam, ale tutaj liczyły się sekundy abyśmy się nie potopili a policjant zobaczył. 

Nic do stracenia.....(outer banks)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz