John B szybko zerwał się z łóżka, kiedy usłyszał to samo co ja. Poszłam otworzyć drzwi, stała tam policjantka jak się okazało Peterkin. Weszła jak do siebie, zaczeła się rozglądać samnie wiedziałam czego szukała. John B miał podbite oko na co szeryf Peterkin zwróciła uwagę. - widzę że masz podbite oko, byłeś podczas bójki z użyciem broni? - spytała wścibsko Peterkin. - owszem wziełem udział w bójce, ale o broni nic nie wiem- powiedział spokojnie kuzyn. Mam już odpowiedź czego szukała, broni. Po chwili zwróciła się do mnie, powiedziała że widać tutaj moją obecność, ponieważ jest tutaj porządek którego nie było od zginięcia wujka. - Łowiliście wczoraj rano ryby, po huraganie?- zapytała tajemniczo, a już myślałam że sobie pójdzie. - Tak, ale nie było łowu- odpowiedział kuzyn i spojrzał na mnie. - Bardzo dziwne, po huraganie zawsze jest łów. Dobrze wiem że mnie kłamiecie, nastawiam za was kark. Widzieliście coś wczoraj na mokradłach, może zatopiony wrak ?- ciągneła dalej szeryf. - Nie nic nie widzieliśmy, jak byśmy znaleźli zgłosilibyśmy to pani- odpowiedziałam ze spokojem, mimo że w środku byłam zestresowana. Umiałam bardzo dobrze kłamać, więc łykneła haczyk jak pelikan. - Oj radzę wam uważać pływacie na głębokich wodach, na dole oddzielne życie po za Outer Banks, bez przyjaciół bez nikogo. Albo odwet i trzymacie się z dala od mokradeł aż do wyjaśnienia i znalezienia ciała oraz wraku - powiedziała chamsko, Peterkin, po czym kiwneliśmy głową że zostajemy do wyjaśnienia sprawy w domu. Podziękowałam, jej za pomoc oraz za wizytę.
Po godzinie przyszły do nas płotki. Opowiedzieliśmy wraz z Johnem B o przyjściu Peterkin, i o tym że nie możemy zbliżać się do mokradeł aż do wyjaśnienia sprawy. JJ zaczął swoją gadkę o tym że ja on i mój kuzyn, nie mamy nic do stracenia skoro w tym kutrze jest coś cennego, musimy zaryzykować. Powiedział, żę miara ma kasy jak lodu, Pope zbyt wiele ryzykuje. Była to prawde jedyne co miałam to ich....
Poszliśmy JJ na rękę i zgodziliśmy się na jego plan. John B poszedł do pracy, sprzątać na łódź Cameronów. Była tam butla z tlenem, którą miał ukraść. To też zrobił, gdy wrócił po płyneliśmy na mokradła, abyśmy zanurkowali i przeszukali dokładnie wrak. Jak dopłyneliśmy sprawy się nie co skomplikowały ponieważ, okazało się że butla nie jest pełna, przez co tlenu staczy na jedną osobę. Nikt z nich nie miał żadnego, ale to żadnego pojęcia o nurkowaniu z butlą. Jak to powiedział JN to sport dla grubych ryb, ale miał racje. Tylko ja miałam jakiekolwiek pojęcie o tym sporcie, dlatego też zgłosiłam się na ochotnika. Zdziwiłam się że JJ Maybank zaczął mówić że to niebezpieczne i że nie pozwala mi tam iść. Mój kuzyn powiedział to samo, jednak nie odpuszczałam.
CZYTASZ
Nic do stracenia.....(outer banks)
AcakSiema, książka którą postaram się napisać będzie o Naomi która ma za sobą mroczny świat o którym nikt nic nie wie. Przeprowadza się do miasta, Outer Banks w którym mieszka jej kuzyn John B. Zamieszkuje z nim w jego domku i spotykają ją różne przygod...