-Pierwszy raz?-pyta się mnie brunet, nadal się uśmiechając.
-Tak bardzo widać?-przerzucam telefon w rękach.
-Zdecydowanie. Nie kręciłabyś się tutaj sama-wzrusza ramionami. Przez myśl przechodzi mi strach o moją przyjaciółkę, ale wyrzucam to z głowy. Da sobie radę-Jestem Harry-wita się, wyciągając w moją stronę dłoń.
-Scarlett-uśmiecham się i ściskam ją-Długo się ścigasz?-pytam, a on się śmieje.
-Zdecydowanie jesteś tu nowa. Jestem najlepszy-wzrusza lekceważąco ramionami.
-I skromny-rzucam.
-Chętnie ci to dzisiaj udowodnię-uśmiecha się, a ja unoszę brew pytająco-Co powiesz na zakład?-zbliża się do mnie.
-Zakład?-pytam zaciekawiona, a on kiwa głową.
-Możemy się założyć, że jeśli wygram pocałujesz mnie-uśmiecha się zadziornie.
-Całuję się dopiero na drugiej randce-odwzajemniam uśmiech.
-Świetnie, a ja na randki nie chodzę-przesuwa dłonią po włosach.
-Kompromis?
-Jedna randka i całujesz mnie, kiedy wygram.
-Jeśli wygrasz-poprawiam go.
-Oj uwierz, że ja zawsze wygrywam, skarbie-szepta do mojego ucha-Życz mi powodzenia-uśmiecha się do mnie, a następnie wsiada do swojego samochodu, nie odrywając ode mnie wzroku.
Co sądzicie? :)
