26.

2.3K 212 24
                                    

-Oczywiście, że nie-mówi, spoglądając na mnie-Jak mogłaś uwierzyć Garettowi?

-Nie uwierzyłam. Jednak to on powiedział mi wszystko. Nie ty.

-Bo to nie jest jego sprawa. Chce zemsty, dlatego niszczy wszystko co daje mi szczęście. Powiedział ci to, żebyś odsunęła się ode mnie-mówi.

-Daje ci szczęście?-otwieram szeroko oczy.

-Byliśmy kumplami, dopóki nie zginęła Izzy. Do tej pory nie wiem kto to zrobił-mówi dalej, ignorując moje słowa-Moje auto zostało skradzione. Pokłóciłyśmy się, więc ja poszedłem na imprezę. Ona została sama w domu. Następnego dnia nie było po niej śladu. Zabrali mi ją. Ona niczego złego nie zrobiła, była dobra i miła, dla każdego. Nie pasowała tutaj, była za słaba na życie ze mną. Kochałem ją, a oni i tak oskarżyli mnie o zabójstwo-spogląda tępo w ścianę.

-Tak mi przykro-szepczę.

-Najgorsze, że ona nie była jedyna, Scarlett.

-O czym ty mówisz?-pytam przerażona.

-Rok później poznałem Kate, umawialiśmy się przez jakieś sześć miesięcy, może więcej. Musiałem wyjechać na tydzień, miałem sprawę do załatwienia poza miastem. Kiedy wróciłem do domu, moje mieszkanie było zrujnowane i co najgorsze jej tutaj nie było. Wiem, że mnie nie zostawiła, jestem tego pewien. Chociaż wolałbym, żeby tak było. Miałbym pewność, że żyje, a teraz jej nie mam. Nie wiem gdzie jest, policja, ani ja sam nigdy jej nie znaleźliśmy. Minęło tak dużo czasu-kręci głową, starając sobie wszystko ułożyć-Myślałem, że nam się uda. Ale tym razem również mi ją zabrano.

-Dlaczego ktoś to robi?-pytam. Nie wierzę w to w jakim bagnie się znalazłam. Jedyne co mi chodzi po głowie, że mogę być następna, jeśli tego nie skończę.

-Może być wiele powodów. Siedzę w brudnym interesie, Scar.

-Podejrzewasz kogoś?

-Garetta-odpowiada, spoglądając w moje oczy.

-Garetta? Dlaczego? Przecież jego siostra zginęła.

-Zemsta. Twierdzi, że zabrałem mu siostrę. Więc on zabrał mi dziewczynę. To proste.

-Nie zrobiłby tego. Jasne, zachowuje się czasami jak dupek, ale raczej nie jest zdolny do takich rzeczy.

-Był moim kumplem. Wiem do czego jest zdolny-rzuca, wzruszając ramionami.

-A dzisiaj?-pytam po chwili ciszy-Dlaczego to zrobili?

-Że tak powiem musieli zamknąć przeze mnie interes. Zająłem się nimi, nie martw się-mówi, krzywo się uśmiechając. Kiwam głową o myślę przez chwilę o Izzy, Karę, Jamesie, Masonie, Garrecie i o Harrym. To wszystko jest takie skomplikowane, że sama nie wiem co o tym myśleć. Szczególnie, kiedy wiem, że grozi mi to samo co jego byłym dziewczynom.

-Jeśli będziesz chciała teraz odejść, to zrozumiem-mówi, przyglądając się mi.

-A jeśli nie?-spoglądam na niego.

-Mogę ci zapewnić wszystko, ale nie bezpieczeństwo.

-Umiem o siebie zadbać. Zostanę.

Liczy się dla mnie jaki jest, nie co się dzieje obok niego. Możecie mnie nazwać idiotką, ale chcę spróbować. Wolę podjąć ryzyko, nawet jeśli mam zginąć.

Zapraszam Was na moje fanfiction Forbidden, powoli się rozkręca :)
Scarlett dobrze robi? :)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 28, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The Race||hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz