5

129 2 0
                                    


Friz;

   Czekaliśmy na nowciaksa i Krzycha, czuje że Krzychu nie był wczoraj załatwić sprawy ale pewnie gdzieś przybalował.
  
Odbyło się pukanie do drzwi więc albo nowciax to był albo Krzychu, wstałem z kanapy aby otworzyć drzwi. Otwierając zobaczyłem Nowciaksa.

— Siema byku, wchodź jeszcze będziemy musieli poczekać na jedną osobę- zaprosiłem go do środka.

— Cześć wam na kogo czekamy?- zapytał.

— Na Krzycha bo wczoraj miał jakąś sprawę do załatwienia i ta sprawa mu się przedłużyła do rana. No ciekawe jaka ta sprawa była- mówił mini majk.

— No ciekawe- powiedział nowciax po czym na jego ustach pojawił się mały uśmiech? co trochę mnie dziwiło ale nie wnikałem.

— Jaki odcinek dziś nagrywamy?- zapytał Piotrek.

— chellange z kołem, jakieś zdania- siadłem se na kanapę po czym zaraz wstałem otworzyć drzwi dla Krzycha

— Cześć chłopie, długo cię nie było co- zaśmiałem się.

— siema, korki były na mieście- powiedział po czym mnie wyminął i wszedł do salonu

  Coś mi tu nie gra, ale nie chcę nikomu mówić niewiem co się dzieje ale coś się dzieje. Kątem oka zauważyłem jak Krzychu i Nowciax się do siebie uśmiechają?
Nie chyba coś mi się przewidziało. Wyjdę mi się że pomiędzy nimi jest jakaś spina ale by się do siebie nie uśmiechali.
 Może zabawa w detektywa nie jest zła? Pomyślałem..

Nowciu;

  Byliśmy w domu ekipy już wszyscy, atmosfera dla mnie jakby była inna może dlatego że z krzychem tak jakby sobie wyjaśniliśmy wszystko.
Patrząc na friza i Weronikę przypomniał mi się wczorajszy wieczór troche im tego zazdrościłem że mogli się przytulać dotykać, łapać za ręce przy wszystkich.
Chciałbym kiedyś tak z Kamilem, ale my nawet niewiemy czy są torerancji.
Mimowolnie spojrzałem na Krzycha i zauważyłem że cały czas na mnie patrzył.
Już nie peszył mnie jego wzrok. Nie mogłem się doczekać aż w końcu będziemy sami.

  Dopiero się ogarnąłem jak friz podszedł do Krzycha.

— Krzychu a więc mamy dla ciebie zadania wylosowane musisz zjeść najostrzejszy sos- powiedział radosny friz.

— No czemu.. akurat na mnie to trafiło- westchnął Kamil po czym wstał i wszyscy poszliśmy do kuchni. Starałem się być jak najbliżej niego.
   Boże zachowuje się jakby on był moim chłopakiem a przecież tak nie jest.

— Fuj nie dobre to, dajcie mi mleka- napił się mleka i wpluł to, nawet nie zorientowałem się że zostaliśmy sami..

Rozejrzałem się po kuchni i rzeczywiście byliśmy sami więc do niego podszedłem gdy stal przy zlewie.

— Mocno piecze?- zapytałem z troską. Spojrzał na mnie zaskoczny a po tem zobaczył że byliśmy sami.

— Jak dasz buzi przestanie- uśmiechnął się cwanie.

— Ale tu są oni a co jak wejdą a co jak- pocałował mnie co odwzajemniłem.

— Nie gadaj już tyle choć wracajmy do odcinka- uśmiechnął się po czy wyszedł z kuchni.
W lekkim szoku poszedłem chwilę za nim.

I tak wyglądało nagrywanie odcinka, codzienność w domu ekipy.

Po nagrywkach większość osób się pozbierała do siebie. Tromba się zbierał do nagrania odcinka na swój kanał i wychodził.
Gdy wyszedł zostałem sam więc postanowiłem się zacząć zbierać do domu, składając buty o mało nie dostałem zawału.

𝐓𝐚𝐣𝐧𝐲 𝐰𝐲𝐬́𝐜𝐢𝐠 | 𝐊𝐫𝐳𝐲𝐜𝐡𝐮𝐱𝐍𝐨𝐰𝐜𝐢𝐚𝐱 ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz