ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENY 18+
JEŻELI KTOŚ NIE CHCE TEGO CZYTAĆ MOŻE GO POMINĄĆ.
_______________________________
Powoli rozpiął rozporek w moich spodniach, po czym delikatnie je zsunął. Nie wiedziałem jak mam się zachowywać, byłem nabuzowany i bałem się tego co może za chwilę się stać.Eddie zsunął mi bokserki i włożył go do ust. Byłem tak spięty, miałem mroczki przed oczami , mój oddech przyspieszył i epizodycznie wydawałem z siebie ciche jęki.
Było mi tak dobrze.
W pewnym momencie całkowicie straciłem kontrole nad moim ciałem. Złapałem Eddiego za głowę i dociskałem, nie chciałem go udusić więc po chwili opamiętałem się i puściłem jego głowę. Czułem jak jego język jeździ po moim penisie i jak zasysał usta na końcówce.
Pierwszy raz w życiu było mi tak dobrze. Nagle poczułem, że spinają mi się wszystkie mięśnie, po czym puszczają a moja przyjemność spłynęła do ust bruneta.
Nadal dyszałem, nie mogłem się podnieść, było tak cudownie, że chciałbym to powtórzyć.
Eddie wstał i poszedł do toalety. Nie wiem co tam robił, ale wykorzystałem to że go nie ma i założyłem spodnie. Po chwili wrócił.
-Było dobrze?- zapytał zawstydzony Eddie
-dobrze to mało powiedziane- powiedziałem i podszedłem do niższego, złożyłem na jego ustach pocałunek, który odwzajemnił. Całując się usiedliśmy na łóżku i znów wylądowałem na dole. Chciałem zdominować Eddiego więc jednym ruchem przekręciłem go i znalazł się pode mną.
Wessałem się w skórę jego szyi robiąc malinki na co on cicho stękał. Znajdowaliśmy się w pozycji w której nasze krocza ocierały się o siebie przy każdym ruchu. Podniecało mnie to, ale starałem się opanować.
Całowałem go po szyi, zjechałem na obojczyk, a potem na klatkę piersiową.
-Richie?- wtrącił
-Tak skarbie?- przestraszyłem się że zrobiłem coś nie tak
-Jestem zmęczony, chodźmy już spać- powiedział Ed, cicho przy tym ziewając.
-Jasne- podniosłem się i zjąłem jeansy żeby zostać w samych bokserkach do snu.
Eddie wszedł pod kołdrę i kiwnął głową żebym położył się obok niego. Zrobiłem tak i złożyłem na jego czole krótki pocałunek.
-Dobranoc, kocham cię Richie- wyszeptał
-Dobranoc, ja ciebie też- odpowiedziałem
Leżałem na plecach, a na moim torsie Eddie ułożył głowę i zasnął jak małe dziecko.Zastanawiałem się czy to wszystko to nie jest jakiś sen, bo było zbyt idealnie...
______________________________
Mam nadzieje że wam się podobał ten rozdział , piszcie czy wolicie bardziej romantyczne czy bardziej 18+ fragmenty.
CZYTASZ
LOVE EVERYTHING YOU DO...||Reddie
FanficRichie zmagający się z problemami psychicznymi i problemami w rodzinie, od dawna podkochuje się w przyjacielu, czy Eddie odwzajemnia jego uczucia? Jak chłopak poradzi sobie z nową sytuacją? Tw:18+ Tw: sh Tw:ed Tw:przemoc