Yeosang wręcz zaczął biec nie patrząc przed siebie.
Przez swoją nieuwage wpadł na kogoś.
- Auć!!- krzyknął wysoki mężczyzna gdy cała gorąca kawa Yeosanga znalazła się na jego koszuli.
- Przepraszam!- zaczął krzyczeć I panikować- Ja nie chciałem! Przepraszam!- wyciągnął z torby chusteczki I zaczął wycierać koszule mężczyzny.
Biała koszula zamieniła się w bronzową
- Hej, spokojnie, nic się nie stało.
- Tak strasznie Pana przepraszam!
- Przecież mówię że nic się nie stało- złapał ręke yeosanga.
W tym momencie chłopak spojrzał na jego twarz. Była przystojna.
- To tylko koszula.- puścił jego ręke.
- Niech Pan powie ile kosztowała to ją odkupie.
- Nie ma takiej potrzeby.
- Ale... to może dam Panu coś w co mógłby się przebrać. Mieszkam blisko więc bardzo nalegam.
- No dobrze.- wygląda na to że opuści ostatni dzisiejszy wykład.
♡
Yeosang złapał za nadgarstek mężczyzne I prowadził ich w strone jego domu. Rzeczywiście mieszkał blisko.
Weszli na teren posiadłości.
- Po schodach w lewo jest łazienka- powiedział gdy byli już w domu- Ja zaraz przyniose Panu ubranie- wbiegł szybko po schodach i zniknął za ścianą
♡
Seonghwa, tak jak powiedział mu chłopak, poszedł do łazienki.
Zdjął jeszcze mokrą koszule.
Prztarł ręcznikiem brzuch który zdawał się być mokry od napoju.
♡
- Mam dla Pana bluze- zapukał do drzwi.- Mogę wejść?
- Tak.
Otworzył drzwi. Jego szczęka opadła z zachwytu. Spojrzał na jego nagi kaloryfer. Jego ramiona były pięknie umięśnione. A...
- Dziękuje- przerwał Yeosangowi zamyślenie I wziął od niego bluzę.
Zawstydzony tym co zobaczył wyszedł zamykając za sobą drzwi.
Jego policzki zdobiły różowe rumieńce.
Chwilę później mężczyzna wyszedł z pomieszczenia.
- Jeszcze raz Pana przepraszam- ukłonił się.
- Naprawde nic się nie stało. To był zwykły wypadek.
Yeosang podniósł się.
- Możesz mi mówić Seonghwa.- uśmiechnął się czarująco.
- Ja... Yeosang. Nazywam się Yeosang- powtórzył.
- Chcia-
- Chcia-
Powiedzieli w tym samym momencie.
- Ty mów pierwszy- odezwał się Seonghwa.
- Chciałbyś może zjeść ze mną lunch?
- Miałem o to samo zapytać- zachichotał.
♡
Wyszli do knajpki znajdującej się niedaleko.
Zamówili jedzenie I usiadli przy stoliku.
- Studiujesz na tej uczelni? - zaczął Yeosang.
- Tak. Jestem na czwartym roku prawa.
- Oo... Szczerze mówiąc... pomyślałem że jesteś modelem- uśmiechnął się.
- Ja? Dlaczego tak pomyślałeś?
- No bo... masz naprawde świetne ciało I jakoś tak...- zaczął bawić się palcami pod stołem.
- Wow, dziękuje że tak myślisz ale modeling to nie dla mnie- zaśmiał się- A ty też tu studiujesz?
- Tak. Sztukę. Jestem na trzecim roku.
- Napewno musisz mieć wielki talent?
- Nie aż taki wielki...
♡
Po skończonym posiłku, Seonghwa postanowił odprowadzić Yeosanga do domu.
♡
- Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy- powiedział wyższy gdy byli już pod domem Yeo.
- Seonghwa- zatrzymał go kiedy ten chciał już odejść. Momentalnie zabrał swoją ręke z tej jego- Chciałbyś może...
- zastanowił się jeszcze czy nalewno zadać to pytanie-Chciałbyś może...
- Co chciałbym?
- Zostać moim modelem?-powiedział szybko.
- Co?- dopytał lekko zdziwiony.
- Czy chciałbyś zostać moim modelem? Wczoraj straciłem swojego modela a za miesiąc musze oddać prace semestralną, a nie mam nikogo kto mógłby nim być. A ty masz naprawde świetne ciało które warto namalować.- zaczął się tłumaczyć- Oczywiście zapłace Ci ile będziesz chciał, tylko...
- No nie wiem czy będe się nadawał- podrapał się po karku.
- Napewno będziesz! Ale jeśli nie chcesz możesz odmówić...
- Mogę spróbować- uśmiechnął się do Yeosanga który miał zaraz się rozpłakać.
Seonghwa był teraz dla niego wybawieniem
Wymienili się jeszcze numerami zanim się rozstali.
Dziękuje za przepiękny spam komentarzy <33
Cieszę się że się podoba
CZYTASZ
You can paint me naked | Seongsang
FanfictionYeosang to student sztuki na trzecim roku. Ma bardzo wielki talent, który podziwiają zarówno inni studenci jak I profesorowie. Chłopak jednak pewien problem. Traci swojego modela miesiąc przed oddaniem prac semestralnych. Seonghwa to student prawa n...
