♡•°•.• 8 •.•°•♡

453 34 49
                                    

- Co masz na twarzy?

- Ja? Nic- odwrócił wzrok.

- Nie kłam. Przecież widzę.- zjechał wzrokiem na jego klatkę piersiową. Na jego brzuchu również zauważył kilka siniaków- Co się stało? Seo odpowiedz.

- Doszło między mną I kimś do małej sprzeczki- odwrócił twarz.

- Do małej? Przecież masz tyle siniaków. Z kim się pobiłeś? Z tym Mingim, tak?

- Nie, nie znim. Z pewnym typem. . . Który cię zaczepiał I obrażał- powiedział ciszej.

- Nie mów że z Byeongkwanem? Upadłeś na głowę? Czemu to zrobiłeś?- zapytał gdy usłyszał jego szept. Odwrócił jego twarz w swoją stronę tak, że patrzyli sobie teraz prosto w oczy.

- wkurzał mnie I tyle. . .

- Seonghwa, nie powinieneś się tak zachowywać. . . Boli cię? . .

- A co? Martwisz się o mnie?- położył dłonie na biodrach Yeo I przyciągnął bliżej.
Chłopiec dopiero zorientował się że nadal trzyma dłonie na jego policzkach.

Gdy ten przyciągnął go bardzo blisko , położył swoje dłonie na jego klatce piersiowej próbując zrobić między nimi chociaż trochę wolnej odległości..

- T-tak. .

Park przyciągnął go tak że musiał usiąść na jego kolanach.

- Hwa, co ty. . .- patrzył na starszego który wpatrywał się w jego wargi.

Być może naprawde coś do niego czuje- pomyślał Park. Być może Mingi miał rację.

Przybliżał twarz bliżej chcąc złożyć na jego ustach pocałunek.

Yeosang odskoczył przestraszony gdy nagle zadzwonił mu telefon.

- To chyba dostawca. . .- podrapał się po karku I szybko wyszedł.

Seonghwa lekko wkurzony siedział kilka minut, aż poszedł za młodszym.

- Z-zamówiłem pizze.

- Dzięki. . .- usiadł obok Yeosanga.

Oboje czuli się troche niezręcznie.
Prawie doszło do ich pocaunku więc nie wiedzieli nawet jak się do siebie odezwać.

- Seo, myślę że w ten weekend, jeśli będziesz miał czas, to skończę obraz.

- Będe miał. Yeosang. . .

- Tak?

- Mogę zostać na noc?

- C-co? Yyy. . . Jaa. . . C-chyba. . . T-tak. . .

Oboje poszli do sypialni Yeo, gdzie dał mu ciuchy na przebranie.

Seonghwa poszedł jako pierwszy się umyć.
Chociaż uwielbiał długie kąpiele umył się dzisiaj w nie całe piętnaście minut, aby spędzić jeszcze jak najwięcej czasu z Yeo.

- Już skończyłem- wszedł dobl sypialni przyjaciela z ręcznikiem na głowie.

- Powinieneś wytrzeć troche włosy, a nie kapie z nich woda.- wskazał na krople na podłodze

- Sorki, jeszcze nie zdążyłem.

Yeosang zszedł z łóżka I podszedł do nadal stojącego przy wejściu Seo.

- Co robisz?- zapytał kiedy Kang zaczął wycierać ręcznikiem jego mokre włosy.

- Pomagam Ci.

Yeo postanowił również szybko się umyć.
Nie można było ukryć że był lekko zdenerwowany. Pierwszy raz jego przyjaciel poprosił o takie coś.

Po wyjściu z łazienki poszedł w stronę swojej sypialni.
Zamarł kiedy zobaczył jak starszy leży jak gdyby nigdy nic na jego łóżku.

- Czemu tu leżysz? Myślałem że pójdziesz do gościnnego?

- Chce z tobą spać.

- C-co? A-ale przecież jest pokój gościnny, tam się lepiej wyśpisz.

- Z tobą będzie mi lepiej.

Wszedł w głąb pokoju.
Położył ciuchy na ich miejsce I usiadł na skrawku jego łóżka.

- Nie musisz się tak czaić. Przecież cię nie zjem.

- Ja się nie czaję. . .- wyszeptał.

Usiadł opierawszy się o ramę łóżka.
Chciał zchowywać się jak najbardziej normalnie przy starszym ale najwyraźniej nie wychodziło mu to za dobrze.
Wziął do ręki książkę ktòra leżała na stoliku nocnym I powrócił do jej czytania.

- Co czytasz?- zapytał leżący, I obserwujący go, Seo.

- Pewną p-powieść.

- Ciekawa jest?

- Tak, trochę tak.

- A może porobimy coś ciekawszego?


Hehehe

You can paint me naked | SeongsangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz