07.07.2015
Pov. Luke
Gdy się obudziłem od razu poszłem do Chris'a. Myślę, że musi mi się wytłumaczyć. Spojrzałem na zegarek w telefonie 13:40 nie powinien już spać.
Bez pukania wchodzę do jego pokoju- Chris!- rzuciłem w niego książką, która leżała na biurku. Obudził się i spojrzał na mnie zdezorientowany - Masz mi coś do powiedzenia?
- Co ty tu robisz?- Spytał się zdezorientowany - Co mam ci niby do powiedzenia?
- Wczorajsza impreza - powiedziałem a on dalej patrzył nie zrozumiale - Narkotyki? Drinki?
- Kurwa stary!- powiedział ocierając dłońmi twarz- Ja nawet nie pamiętam z kim wczoraj gadałem! Nie pamiętam co robiłem. Mam czarną dziurę w mózgu...
- Co? - spytałem zszokowany - Czyli naprawdę byłeś pod wpływem. Jak ci się udało wsypać coś do drinka Lucy? - Spojrzałem na jego zszokowana twarz
- ŻE CO JA ZROBIŁEM?!- Patrzył w szoku - Przecież ja nawet drinków nie umiem robić! Jaki drink piliśmy? Lucy coś wspominała?
- Chyba Sex on the beach - powiedziałem i nagle mnie oświeciło - Przecież to specjalność Andy'ego! Kurwa!
- Wiesz kiedy urwał mi się film?
- Oświeć mnie.
- Kiedy powiedziałem, że rezygnuję z zakładu
- No Lucy też coś wspomniała, że zrezygnowałeś - powiedziałem i doznałem olśnienia - Kurwa mać! Idziemy do tego gnoja!
- Kurwa stary!- krzyknął Chris - Ciszej! Pomogę ci tylko łeb mi pęka!
Dałem mu tabletki przeciwbólowe. Powiedział, że za godzinę będzie gotowy.
Czekałem na dole na Chris'a. Gdy przyszedł skierowaliśmy się do domu Andy'ego.Akurat mył swoją mazdę.
Gdy nas zobaczył to na jego twarzy ukazał się chytry uśmiech. Szkoda, że ja zawsze mam mniej powagi i od razu się na niego rzuciłem. Sam siebie nie poznałem. Biłem go aż w końcu Chris zaczął mnie odciągać od niego.- Zabije cię!- krzyknąłem cały czas trzymany przez Chris'a- Ućpałeś Chris'a bo chciał zrezygnować z twojego jebanego zakładu!
- A potem zniszczę życie WASZEJ ukochanej - Kurwa żadnej "waszej" tylko "mojej".- Mam kilka fotek i wysłałem do kilku znajomych. Wasza szmatą zniknie z życia na dobre
- Dlaczego to robisz? - spytał niepewnie Chris
- Na moje życzenie - O kurwa! Will... Myślałem, że już nigdy go nie spotkam! - Ogólnie to od dawna chciałem zniszczyć Lucy. Tobie też chcę zniszczyć życie więc mogę to połączyć.
- Co chcesz w zamian?- spytałem chcąc oddać wszystko byle by tylko dał spokój Lucy - Daj Lucy spokój i dam ci wszystko czego chcesz
- Wszystko?- spytał a ja kiwnąłem głową- Okej. Chcę śmierci Lucy
Że co?! O nie nie nie!
- Chyba cię pojebało- Teraz to Chris chciał się wyrywać. No sorry bracie ale nie ma tak łatwo
- Widzicie? Przegraliście - powiedział z triumfem i wszedł razem z Andy'm do domu.
- Chodź ze mną do Lucy - powiedziałem do Chris'a. On przytaknął i oboje poszliśmy w stronę jej domu.
Po chwili przeszedł nam SMS. No nie kurwa przeginka!
Pov. Lucy
Znów się obudziłam tym razem w moim pokoju. Poczułam ogromną ulgę ale od razu przypomniało mi się co się stało kilka godzin temu.
Ciągle się martwiłam tym co się wczoraj wydarzyło. Mam nadzieję, że moje życie się przez to nie skomplikuje...
Luke miał się spotkać z Chris'em.
Postanowiłam sprawdzić telefon, który był wyłączony.
Gdy tylko go włączyłam Przyszła lawina wiadomości:"Dziwka"
"Szmata"
"Niby taka cicha a tu proszę"
"Ja na twoim miejscu bym się zabiła żeby się nie wstydzić xD"
No kurwa przekonała!
Poszłam do garażu. Znalazłam sznur i to dość gruby. Nie będzie problemu
Weszłam do pokoju i spojrzałam na pamiętnik. Trzeba się pożegnać. Spojrzałam na zegarek 15.38
07.07.2015
Godzina 15:38Żegnaj pamiętniku.
Napisałam godzinę żebyś pamiętał kiedy co gdzie i jak.
Zostawiam tu wiadomość dla Luka.
Dziękuję ci, że byłeś ze mną mimo wszystko. Kocham cię
Twój upadły aniołek.Wstałam od biurka i zaczęłam się rozglądać gdzie najlepiej powiesić linę.
Zauważyłam mały jak który wystaje z sufitu. Kiedyś miałam na nim powieszone pluszaki by mnie pilnowały.Wzięłam małe krzesło i zawiesiłam sznur na haczyku.
Zrobiłam pętlę i założyłam ja sobie na szyji...
Kopnęłam stołek... Nie ma mnie...Wiem...
Jestem złym człowiekiem ale to nie jest ostatni rozdział więc spokojnie.
Co jak co ale tak musiało się stać.
~Dream_Glar
CZYTASZ
Pamiętniki Samobójczyni
Novela JuvenilLucy ma 16 lat i mieszka w Londynie. Ma brązowe włosy i zielone oczy jest z pozoru obojętna na obelgi... jednak prawda jest inna... Jest bardzo smutną, samotną i wrażliwą osobą, która co wieczoru płacze przez obelgi rzucane w jej stronę. Prowadzi Pa...