" co powiesz na drinka?"

64 8 0
                                    

06.07.2015

Od tego wszystkiego minął już tydzień.  Nic nie pisałam w moim pamiętniku jedyne co to nabazgrałam w nim rysunki siebie wiszącą na sznurze.

Zapewne zastanawiacie się co z moimi rodzicami? Wyjechali na całe wakacje do jakiejś dalekiej rodziny mojej mamy. Nie zapytali mnie czy jechać z nimi, co było mi na rękę. Nie musiałam wychodzić na mój ulubiony kamień.

Leżałam na łóżku i oglądałam swój sufit. Nie chciałam z nikim gadać, z nikim pisać, nikogo widzieć.
Po tej kłótni z Chris'em miałam "moment" z Luke'm.

Słyszałam jak ktoś ciągle dobija się do drzwi nie chciałam wstawać, ale pukanie było coraz bardziej natarczywe. Niechętnie wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę drzwi.

- CZEGO?!- Powiedziałam otwierając drzwi

- Miłe przywitanie Aniołku - powiedział Luke.- Zabieram cię na domówkę do Justin'a. Pamiętasz go napewno. Idziemy!

Wiedziałam, że kłótnia z nim nie będzie miała najmniejszego sensu więc się zgodziłam.

Ubrałam zwykłe czarne rurki i czarną koszulkę, która odsłaniała mi trochę brzuch, do tego czarne trampki i torebka.

Może nie byłam jakoś rewelacyjnie ubrana ale miałam to w głębokim poważaniu.

Gdy byliśmy na miejscu było już pełno ludzi. Nie lubię imprez...
Weszłam do środka i od razu poczułam zapach potu, papierosów i alkoholu.

Luke podszedł do Justin'a i się z nim przywitał i skierował swój wzrok na mnie. Uśmiechnął się serdecznie i przytulił mnie na przywitanie.

Siedziałam z Luke'm przy barku gdzie "barman" robił przeróżne drinki. Jak się później okazało "barman" nazywał się Jeff. Jak on to wspomniał robiłam za "królika doświadczalnego" i piłam jego drinki, które robił pierwszy raz.

- Hej Luke! Pomóż mi!- krzyknął jakiś chłopak - Pomóż mi odciągnąć od siebie tych dwóch debili!

Wskazał na chłopaków o posturnych figurach, którzy się okładali pięściami. Luke kiwnął głową na znak, że się zgadza

- Aniołku - Odezwał się do mnie Luke - Ja zaraz do ciebie wrócę.

- No dobrze - powiedziałam i spojrzałam na barmana - Jeff mnie przypilnuje.

- Oczywiście! Nie mogę stracić degustatorki - odpowiedział ze śmiechem

- Nie dawaj jej już drinków! Ona ledwo będzie umiała stąd wyjść - powiedział i odszedł

Po jakimś czasie Jeff też zniknął no cóż... Co może mi grozić?

Nagle podszedł uśmiechnięty Chris

- Hej - powiedział - Co powiesz na drinka?

Pamiętniki SamobójczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz