codziennie niszczona

140 12 1
                                    

18.06.2015

Wypuścili mnie gdyż to nie było nic poważnego. Chris odprowadził mnie do domu i w sumie wszedł do mnie i posiedział u mnie do wieczora. Wyszedł ok. 21

Jak wyszedł umyłam się i przebrałam w czyste ubrania. Po godzine usłyszałam jak wchodzi i krzyczy od razu rozpoznałam ten głos... To był ojciec... Szybko ubrałam moje Superstary i wzięłam torebkę a do niej telefon, pamiętnik i klucze.

Zamknęłam drzwi i chciałam wyjść przez okno... Ale coś pokrzyżowało moje plany... Ojciec wyważył drzwi a ja stałam w szoku... Podszedł do mnie o zaczął mnie bić...

Udało mi się uciec. Gdy byłam już daleko od  domu to zadzwoniłam cała zapłakana do Chris'a

- Chris...- Powiedziałam przez łzy

- Jezu! Lucy co się stało?!- słuchać było że był przerażony - Zaraz u ciebie będę

- Nie... Ja już idę do ciebie... Mogę? - spytałam

- Tak- powiedział a ja się rozłączyłam

Gdy byłam już bezpieczna u Chris'a to wszystko mu opowiedziałam to mnie do siebie przytulił i nie chciał puścić. Zasnęłam w jego ramionach

Pamiętniki SamobójczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz