ROZDZIAŁ ÓSMY

304 11 21
                                    

FELIX 1:00 AM 26 LIPCA

Obudziłem się w domu Michaela. Spojrzałem na zegarek i zobaczyłem godzinę równo pierwszą. Znajdowałem się w łóżku Michaela za to jego tu nie było. Znowu pewnie gdzieś chodzi po nocach, wyjrzałem przez okno. Jestem ciekaw o czym rozmawiał gdy zasnąłem pamiętam, że jego siostra pytała się czy ktoś mu się podoba. Nie mówcie mi, że znalazł sobie już kogoś. Felix o czym ty mówisz przecież wiesz, że z nikim się nie spotyka! ... A może jednak?

MAYA 1:15 AM 26 LIPCA

Szłam leśną drogą, lubię chodzić w ciemnościach ale nie sama. Właśnie szłam na spotkanie z przyjaciółmi, nie wiem dlaczego chcą spotykać się na środku lasu? Trochę to podejrzane, zaczynam się ich bać. Nie mam pojęcia do czego są zdolni, niby znam ich dość długo, ale tak czy siak ostatnio zachowują się jakoś dziwnie. Znowu zwiałam z domu, tyle rzeczy mnie spotkało. Jestem ciekawa co u Felixa. Kai zawsze mi mówił, że miał problemu z kondycją, martwię się trochę o niego. Myślę, że jest w dobrym towarzystwie. Byłam już prawie na miejscu lecz nikogo nie widziałam, zobaczyłam jakąś opuszczoną budkę. Jestem odważna więc weszłam do środka, nagle drzwi się zamnknęły, szybko do nich podbiegłam i próbowałam otworzyć. Na nic.

- hahahah powodzenia z wydostaniem się stąd śmieciu! - usłyszałam głos

- uważaj sobie - powiedziałam próbując nadal otworzyć drzwi 

- haha co za lamus - odezwał się głos dziewczyny - nie szybko stąd wyjdzie zostawmy ją na całą noc a potem naskarżmy jej rodzicom!

- dobry pomysł - odpowiedział chłopak - do zobaczenia nigdy - czułam, że w tym momencie się uśmiecha. Poddałam się z otwieraniem drzwi, nie miałam tyle siły żeby je wywarzyć a poza tym napewno podłożyli coś od zewnątrz. Nie pozostało mi nic innego jak zadzownić do rodziców. Eh jednak muszę uporać się ze szlabanem na całe życie. Przesuwając się między kontaktami zobaczyłam imię ,,Michael'' może? co mi szkodzi. Wybrałam numer i zadzwoniłam. chwilę później został odebrany

- halo? - odezwał się głos ale nie ten sam który dzisiaj słyszałam

- cześć jest może gdzieś Michael w pobliżu? potrzebuje pomocy - powiedziałam szybko - zimno tu

- nie ma go ale jestem ja co się dzieje? 

- po pierwsze jestem uwięziona po drugie naprawdę tu zimno deszcz pada po trzecie kim jesteś a po czwarte zawołaj Michaela proszę - powiedziałam po czym próbowałam znaleźć miejsce gdzie nie ma dziury w suficie

- Michael śpi nie będę go budzić, jestem Felix i gdzie jesteś?

- Felix! ratujesz mi życie - odetchnęłam z ulgą - las , czerwone bloki z cegły kojarzysz?

- tak mieszkam tam

- świetnie się składa w takim razie znasz te okolice?

- jak własną kieszeń

- w takim razie chodź mi pomóż sie wydostać 

- to gdzie ty jesteś? - zapytał

- nie wiem gdzieś w środku lasu 

- w środku lasu? - z jego głosu mozna było usłyszeć zakłopotanie

- oh no tak przepraszam, zapomniałam, że nie lubisz tutaj chodzić - powiedziałam

- skąd to wiesz? - cały czas był zakłopotany

- słuchaj szybko i zwięźle, Jestem koleżanką Kaia dużo mi o tobie mówił wiem, że nie lubisz tu przychodzić ale naprawdę potrzebuje pomocy

a co jeśli umrę?- BL storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz