ROZDZIAŁ CZWARTY

488 22 55
                                    

FELIX 8:34 24 LIPIEC

Michael mnie przytulił już kolejny raz w tym dniu, nie żebym narzekał wręcz przeciwnie. Usłyszałem od niego dokładnie to co chciałem usłyszeć, naprawdę cieszę się, że w końcu znalazłem kogoś żeby porozmawiać. Powiedział, że będzie ze mną ale nigdy nic nie wiadomo. Zawsze może kłamać.

- Michael? - zapytałem

- tak?

- powiedziałeś, że będziesz ze mną 

- tak powiedziałem

- a co jeśli umrę?  

musiałem zapytać to było silniejsze odemnie, na chwilę zapadła cisza. Najwidocznie nie wiedział co powiedzieć. Byłem przygotowany na odpowiedź w stylu będzie mi cię brakować albo bedę w rozpaczy lecz nie taką jaką otrzymałem.

- szczerze? zachowałbym się jak reszta ludzi rozpaczałbym przez kilka miesięcy a potem pogodził bym się z twoją śmiercią - odpowiedział nie trzymając mnie już w ramionach tylko siedząc na moim łóżku

teraz ja nie wiedziałem co powiedzieć, po śmierci Kaia 3 lata temu rozpaczam aż do teraz czy to oznacza, że pokochałem złą osobę? moja mina pochmurniała z tą wiadomością. Usiadłem obok Michaela i spojrzałem mu w oczy,

- po śmierci Kaia rozpaczam aż do teraz a ty nie będziesz za mną rozpaczał nawet przez rok? - zapytałem czułem jak łzy napływają mi do oczu. Nie taką odpowiedź chciałem usłyszeć. Pomyślałem, że Michael może jednak jest nie wart moich uczuć? Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Najlepiej położył bym się spać i zapomnał o tym dniu. Spojrzałem ostatni raz na Michaela zanim przestałem widzieć wszystko przez łzy. Nadal cisza nic nie odpowidał, czy to oznacza koniec? naprawdę byłem tak naiwny żeby uwierzyć w te jego bajki, że nigdy mnie nie zostawi? Życie naprawdę jest okropne nie chce więcej żyć. Otworzyłem oczy i Michaela nie było, pomyślałem, że to może tylko zły sen i oby tak było. Nie chce go narazie widzieć, muszę to wszystko przemyśleć zanim znów go zobaczę. Chyba położę się spać.

MICHAEL 9:00 AM 24 LIPIEC

- po śmierci Kaia rozpaczam aż do teraz a ty nie będziesz za mną rozpaczał nawet przez rok? - zapytał 

tym pytanie kompletnie mnie zatkało, poczułem, że nie mogę wymówić ani jednego słowa. Chce mu powiedzieć, że go kocham chce to zrobić ale nie mogę coś mnie powstrzymuje dlaczego trafiło akurat na mnie? Felix znowu się rozpłakał a ja miałem czas na ucieczkę, nie, że się bałem ale poczułem, że jak zostane tam dłużej coś we mnie pęknie i też się rozrycze. Szybko wyszedłem z pokoju do kuchni gdzie zebrała się cała rodzinka oprócz Felixa. 

- i jak tam z Felixem? czuje się lepiej ?- zapytał mnie jego tata

- zrobiłem coś bardzo głupiego - powiedziałem podchodząc do drzwi wejściowych - dziękuje za gościne gdyby Felix coś mówił proszę powiedzieć, że poszedłem do domu, dziękuje.

Wyszedłem i zamknąłem drzwi za sobą i zacząłem przeklinać samego siebie, pomyślałem o tym cały Kaiu. Może gdybym wiedział coś na jego temat może udałoby mi się pomóc Felixowi? Bardzo bym chciał tam być teraz z nim ale nie mogę. Wybacz mi Felix, błagam cię wybacz mi.

MR. MILLER 9:12 24 LIPCA

- zrobiłem coś bardzo głupiego - powiedział podchodząc do drzwi wejściowych - dziękuje za gościne gdyby Felix coś mówił proszę powiedzieć, że poszedłem do domu, dziękuje.

nie zdążyłem go zapytać co takiego głupiego zrobił ale miałem przeczucie, żeby iść do Felixa. Podszedłem do jego drzwi i bez pukania je otworzyłem. Felix na mnie spojrzał, miał całe czerwone oczy od płaczu i poczochrane włosy. Na mój widok rozpłakał się znowu. Pierwszy raz widzę mojego syna który płaczę przez kogoś, podszedłem i usiadłem obok niego.

a co jeśli umrę?- BL storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz