Rozdział 5

30 3 2
                                    

Wakacje nadal trwały. Za niecały miesiąc miałam zacząć nową przygodę. Bardzo się stresowałam rozpoczęciem nauki w nowej szkole, tak samo bałam się poznania nowej klasy. Jedyną pocieszającą rzeczą był fakt, że będę chodzić do klasy razem z moimi przyjaciółkami. Przez wakacje moje relacje z Polą bardzo się polepszyły. Zaczęłyśmy się lepiej dogadywać, często się spotykałyśmy. Miałam wreszcie swoją wymarzoną paczkę przyjaciół. Z Mateuszem nadal byłam w związku, który stawał się coraz bardziej toksyczny. Chciał spędzać ze mną każdą chwilę, często też nie pozwalał mi spotykać się z moimi przyjaciółkami, a jak już to robiłam zawsze kończyło się kłótnią. Nie będę tego ukrywać, używki bardzo go pochłonęły, a ja weszłam w to razem z nim. Wszystkie moje pieniądze codziennie szły na paczkę papierosów i dragi. Byłam w stanie zrobić wszystko, żeby przestać tak się wyniszczać lecz nie potrafiłam się od tego oderwać. Podejmowałam już wiele prób ale i tak każda kończyła się tak samo. Kiedy brałam zapominałam o wszystkich przykrych rzeczach, pozwalało mi to choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości.

                                    *****

Siedziałam właśnie u Mai i szykowałyśmy się na kolejną imprezę - urodziny mojego chłopaka. Właśnie skończył 16 lat. Wiedziałam, że będzie tam bardzo dużo osób dlatego chciałam wyglądać jak najlepiej. Piękny makijaż w kolorze złota i krótka czarna sukienka. Miałam na sobie jeszcze kilka złotych dodatków, które idealnie dopełniały całą stylizacje. Na koniec pofalowałam lekko moje blond włosy.

- I jak wyglądam? - pewnym krokiem weszłam aby pokazać się Mai.

- Jak milion dolarów. Oślepisz ich tam swoim blaskiem. - zaśmiała się, a ja jej zawtórowałam.

- Szykuj się bo nie zdążymy. - pośpieszyłam Majkę.

Przed wyjściem ostatni raz przejrzałam się w lustrze, wyglądałam po prostu idealnie, nie mogłam się powstrzymać od zrobienia sobie zdjęcia.

Gdy dotarłyśmy pod blok mojego chłopaka zobaczyłam czekającą już na nas Polę i szybko się z nią przywitałam.

- Gotowa na imprezę? - spytałam się brunetki.

- Jak zawsze. Cudownie wyglądasz. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Również się uśmiechnęłam, w oczekiwaniu na naszych znajomych zapaliłam papierosa. Od razu zrobiło mi się lepiej, gdy ciemno szary dym wydobywał się z moich ust. Po kilku minutach nareszcie zobaczyłam kilka osób zmierzających w naszym kierunku.

- Ile można na was czekać. - powiedziałam z oburzeniem w głosie.

- Dobra już dobra, przepraszamy za spóźnienie. - wspólnie się zaśmiali.

- To co idziemy? - spytała Maja.

- Nie ma na co czekać. - odpowiedziałam.

Im coraz byłam bliżej mieszkania Mateusza tym muzyka stawała się bardziej donośna. Niewiem czy zdawał sobie sprawę, że tutaj mieszkają też inni ludzie. Bez pukania weszłam do mieszkania. Przebywałam tam bardzo dużo czasu więc według mnie było to po prostu zbędne. Po wejściu uderzył we mnie zapach papierosów pomieszany z alkoholem. Rozejrzałam się po pomieszczeniu w celu znalezienia naszego jubilata ale nigdzie go nie widziałam.

- Mateusz! - krzyknęłam.

Nie przewidziałam tylko tego, że muzyka mnie zagłuszy. Udałam się więc do jego pokoju, tylko tam mógł być.

- Wszystkiego najlepszego kochanie. - powiedziałam wręczając mu prezent.

- Tak bardzo Cię kocham. - przytulił mnie, a ja oczywiście oddałam uścisk.

Hidden Feelings Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz