Rozdział 15

26 2 0
                                    

Od mojego ostatniego wybryku minęło już kilka tygodni. Przez ten czas dużo ze sobą walczyłam i przemyślałam też kilka spraw. Miałam kilka gorszych dni, ale mimo to za każdym razem próbowałam się z tego podnieść. Zaczęłam choć trochę inaczej patrzeć na świat i na to co mnie najbardziej wyniszczało. Mimo wszystko wiem, że nie udało by mi się bez jednej osoby. Szymon bardzo mi pomógł w ostatnim czasie i mogę śmiało powiedzieć, że zaczęliśmy się lepiej dogadywać. Moje życie na nowo zaczęło przybierać kolorowe barwy. Przestałam tkwić w tej pustce i czułam, że z dnia na dzień robię się coraz silniejsza. Próbowałam nauczyć się żyć bez używek lecz jednak nie było to takie proste. W którymś momencie mojego życia stało się to codziennością, a piguły przestały być takie obłędne. Człowiek się po prostu przyzwyczaił. Jakoś tak stało się to czymś normalnym. Narkotyki przestały być zródłem nowych przeżyć i zawładnęły moim życiem choć przez długi czas tego nie zauważałam. Do niedawna myślałam, że nie wytrzymam nawet dnia bez tego. Każdy mój dzień był chorą rutyną i nie myślałam jak normalny człowiek. Myślałam jak człowiek, który tkwi w bagnie. Każdy dzień był taki sam - musiałam wstać, zajebać kreskę, zapalić i dopiero wtedy mogłam normalnie funkcjonować. Po czasie doskonale wiem, że nie zachowywałam się normalnie. Wyglądałam jak wrak człowieka lecz ja tego nie zauważałam. Dopiero dzięki Regule zrozumiałam, że muszę zmienić swoje życie zanim będzie za późno.

*****

Powolnym krokiem wchodziłam po schodach zmierzając w stronę klasy od chemii. Nienawidziłam tego przedmiotu i do dziś zastanawiam się co miałam w głowie wybierając chemie jako jeden z moich głównych przedmiotów. Gdybym poświęcała nauce więcej czasu, może nie byłabym tak negatywnie do tego nastawiona. Rozejrzałam się po korytarzu a nasze spojrzenia się spotkały. Mimowolnie się uśmiechnęłam co niestety nie uszło uwadze jednej osoby.

- A ty czemu się tak uśmiechasz? - spytała Maja unosząc brew dziwnie się przy tym uśmiechając.

- Po prostu mam dobry humor. - odpowiedziałam nadal się uśmiechając.

- Kurwa Julka ja nie jestem głupia, powiesz mi w końcu co między wami jest czy sama mam się dowiedzieć? - zapytała sfrustrowana.

- Powodzenia. - puściłam jej oczko i odeszłam od niej zostawiając ją z mętlikiem w głowie.

Po skończonej lekcji byłam wyssana z życia, zresztą miałam tak za każdym razem jak tylko wychodziłam z tej klasy. Chemia była dla mnie niezrozumiała, tak samo jak niezrozumiałe były uczucia, które czułam do tego chłopaka.

Wyszłam z klasy i zmierzałam leniwie korytarzem w oczekiwaniu na kolejną lekcje. Stanęłam pod salą, wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Mai przy mnie nie było więc choć przez chwilę mogłam uniknąć niezręcznych pytań. Bo choć tak bardzo chciałam jej powiedzieć co między nami jest to jednak nie potrafiłam tego zrobić. Zresztą sama nie wiedziałam kim dla siebie jesteśmy. Byliśmy ze sobą w jakiś dziwny sposób połączeni. Nasza relacja była specyficzna ale w jakiś sposób mi się to podobało. Podczas tych moich wewnętrznych przemyśleń ktoś do mnie podszedł. Nawet nie musiałam zerkać kto to był, wiedziałam, że to on. Wszędzie rozpoznała bym ten specyficzny zapach jego perfum. Podniosłam lekko głowę do góry i niekontrolowanie uśmiechnęłam się na jego widok. Jego błyszczące oczy dokładnie mnie skanowały. Chłopak po kilku chwilach w końcu się odezwał.

- Przyjdź na następnej przerwie do szatni. - powiedział i odszedł posyłając mi słodki uśmiech.

Lekcja nawet się nie zaczęła, a ja już z niecierpliwością wyczekiwałam jej końca. Byłam bardzo ciekawa co Reguła ode mnie chce i miałam tylko nadzieję, że nie dowiem się nic
przykrego.

Hidden Feelings Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz