Pov. Julia Fox
Zawsze słoneczne Los Angeles płakało dziś razem ze mną. Moje już i tak kruche serce zostało złamane przez mojego własnego ojca. Życie nie jest sprawiedliwe, niejednokrotnie się o tym przekonałam. Biegnę za mężczyzną o kruczoczarnych włosach, nie mając już siły walczyć. Upadam i widzę oddalającą się sylwetkę. Tracę nie tylko część siebie, ale również chęć do życia. Gdybym miała siłę... Jedyne co mi pozostaje, to podporządkować się woli ojca. Życie straci barwy bez niego przy boku. Wszystkie dni, w które nie będzie go przy mnie, będą zmarnowane. Chciałabym zamknąć go w objęciach i schować na dnie serca. Niestety życie nigdy nie pozostawia nam wyboru...
Łzy płynęły po moich policzkach znikając po chwili. Eryk tak samo zniknie z mojego życia.
Na horyzoncie ukazała się paleta barw tworząc niezapomniany widok. Zachód słońca, który każdy postrzega inaczej, dla mnie był znakiem, że kiedyś w końcu będzie dobrze. Ze stanu melancholii wyrwał mnie głos zielonookiego.
-Skarbie, ty płaczesz?
-Tak, ale ze szczęścia. -Które za niedługo się skończy... - Bo mam przy sobie kogoś tak wspaniałego, jak ty. Jestem wdzięczna losowi, iż mogliśmy przeżyć wspólnie tyle pięknych
momentów. -Uśmiechnęłam się przez łzy.
-Hejj, nie mów tak jakbyśmy mieli za tydzień zapomnieć o swoim
istnieniu. -Moje serce rozbijało się na coraz drobniejsze kawałki, bo chociaż chciałabym, to i tak będę musiała o tobie zapomnieć... -Jestem z tobą i nie zamierzam Cię zostawić. Chcę z tobą tworzyć wspólną przyszłość. -Szkoda, że nie będzie nam dane zrealizować tych cudownych wyobrażeń. Moje myśli jeszcze bardziej mnie wyniszczały.
-Wiem kochanie, po prostu chyba byłam przytłoczona tym wszystkim. Tyle rzeczy się wydarzyło. -Czułam się paskudnie okłamując go, ale co innego mi pozostało?Wyznać prawdę? Co ja miałabym powiedzieć? Ymm, kochanie, bo wiesz kocham Cię, ale mój ojciec nas nie akceptuje. Znaczy bardziej Ciebie, a był przy mnie zawsze, gdy go potrzebowałam, dlatego jestem mu to winna. Po prostu z nami koniec.
Ponownie z mojego zamyślenia wyrwał mnie Eryk.
-Skarbie, zostaniesz u mnie na noc? Generalnie, mogłabyś u mnie zamieszkać. W internacie mogą mieć problem z psami. Pewnie za około tydzień wypiszą twojego ojca. Przecież musicie mieć gdzie mieszkać, a ja mam aż nadto wolnej przestrzeni. -Na początku myślałam, że się przesłyszałam, ale dokładnie przyjrzałam się twarzy Eryka i wiedziałam, że w tym momencie nie żartuje.
-To cudowny pomysł... -Smith był tak podekscytowany, że nie pozwolił mi dokończyć mojej wypowiedzi.
-Czyli się zgadzasz?!
-Nie. Posłuchaj, to naprawdę wspaniały pomysł, ale mój ojciec ma zbyt duże ego. Do piątku powinnam wynająć jakieś mieszkanie. -Uśmiech Eryka tak szybko jak się pojawił, to i zniknął. -Kochanie, nie smuć się. Zostanę u Ciebie do niedzieli. Co ty na to?
-Wolałbym, jakbyś mieszkała ze mną na stałe... -Zachowuje się jak naburmuszony trzylatek.
-Skarbie, jesteś moim nauczycielem, tak nie można. -Dopiero po chwili zorientowałam się, że zadziałałam na swoją nie korzyść.
-Ah tak?! Nie można? Możesz uprawiać, ze mną seks, całować się i spać w jednym łóżku, a nie możesz ze mną zamieszkać, bo jestem twoim nauczycielem?!
-Eryk kurwa, to za wcześnie! Koniec tematu. -Twarz Eryka przypominała dojrzałego pomidora, którego przyczyną było zdenerwowanie.
-Przecież ty zawsze musisz mieć ostatnie zdanie. -Wdech i wydech. Uspokoiłam emocje buzujące we mnie. Jedną z dłoni ułożyłam na barku mężczyzny, a drugą na ręce.
-Słońce, nie kłóćmy się. Zamieszkamy razem, tylko jeszcze nie teraz
dobrze? -Serce automatycznie przyspieszyło swoje bicie, przy kolejnym kłamstwie tego dnia.Smith do końca drogi nie raczył mnie nawet obdarzyć spojrzeniem, a co dopiero się odezwać.
W mieszkaniu czarnowłosego panowała grobowa atmosfera, nawet psy wyczuły to napięcie między nami i wolały zniknąć nam z oczu. Chciałam, aby wykrzyczał wszystkie emocje, które ukrywał w sobie, natomiast on wolał milczeć.
CZYTASZ
Jeden dzień odbiegający od normy...
RomanceŻycie szkolne wydaje się błahym tematem, jednak życie Julii Fox może zaciekawić. Młoda dziewiętnastoletnia dziewczyna rozpoczyna trzeci rok nauki w liceum. Niby nic interesującego, ale sytuacja zmienia się gdy spotyka Eryka - jej nowego nauczyciela...