Six

9.5K 757 39
                                    

-Hej, obudź się-ktoś potrząsa moim ramieniem. Leniwie unoszę dłoń i ocieram zaspane oczy, otwieram je i widzę przed sobą Jace'a-Wiedziałem, że cię tutaj znajdę-mówi, mając na myśli moją pracownię.

-Która jest godzina?-wzdycham, podnosząc się na kanapie.

-Jedenasta. Powinniśmy już zawieźć prace-patrzy na mnie z troską.

-Nic mi nie jest-od razu reaguję na jego wyraz twarzy-Skończyłam wczoraj. Możesz je zabrać-rzucam, przesuwając dłonia po włosach, aby je ogarnąć.

-Namalowałaś ostatni obraz?-pyta, na jego twarzy maluje się szok.

-Tak, wypijając przy tym całą butekę wina, więc naprawdę nie wiem jaki jest efekt-wzdycham, czując ogromny ból głowy.

Zaciekawiony Jace podchodzi do obrazów i szuka ostatniego. Znajduje i przygląda się mu.

-To ty i Harry?-pyta.

-Interpretuj to jak chcesz-mówię.

-A kim są ci ludzie dla ciebie?-spogląda na mnie.

-Ja i Harry-wzruszam ramionami-Byłam naprawdę pijana i wkurzona, a jednak namalowałam nas. Po tej całej kłótni-kręcę głową. Jest zdecydowanie za wcześnie, a ja mam zbyt dużego kaca. To nie dla mnie.

-Co zamierzasz?

-Po wystawie wracam do Anglii. Wyjaśnię sprawę z Harrym i wtedy podajmę decyzję.

-To dobrze, Lily-uśmiecha się.

-Mogę mieć do ciebie prośbę?-pytam, podciągając kolana do siebie.

-Cokolwiek zechcesz?-siada tuż obok mnie. Otacza mnie ramieniem, abym się w niego wtuliła.

-Jeśli on mnie zdradza, skopiesz mu tyłek-rzucam.

Zapraszam na The Race :)

Footballer II ⚽||hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz