Footballer II ⚽||hs

Twenty one

-Obiecuję, że będę tu tylko kilka dni, dopóki czegoś nie znajdę-mówię do Jace'a, pijąc herbatę w jego kuchni.

-W porządku, możesz tu zostać ile chcesz-uśmiecha się, jednak ja nie potrafię tego odwzajemnić.

-Dzięki-odpowiadam, wpatrując się w kubek, już zimnej herbaty.

-Lily, gdybyś chciała pogadać...

-Nie trzeba-nie daje mu dokończyć-Jest okej-mówię cicho.

-Nie musisz kłamać-patrzy na mnie że współczuciem. Nienawidzę tego.

-Naprawdę nic mi nie jest, okej?

-Kochasz go, a on cię zranił. Nie wierzę, że to cię nie obchodzi.

-Więc lepiej uwierz-mówię, wzdychając-Pójdę się położyć-wstaję od stołu, kierując się do wolnego pokoju u Jace'a. W środku kładę się na łóżku, wpatrując się tępo w ścianę. Chwilę później czuję jak łzy lecą mi po policzku, spadając na poduszkę. Nie potrafię się powstrzymać. Mogę udawać przed innymi, że nic się nie stało, ale przed sobą nie. Cały czas czuję ból po tym co usłyszałam. Spodziewałam się tego po moich rodzicach, oni zawsze tacy byli. Ale nie po nim. Nie mogę uwierzyć, że wykorzystała nasz związek, mnie. Drugi raz to samo, drugi raz poczułam rozczarowanie. To nieznośne uczucie nie daje mi spokoju.

Chwytam poduszkę, wtulając się w nią i wybuchając głośnym płaczem.

-Lily-chwilę później czuję jak Jace kładzie swoją dłoń na moim ramieniu.

-To tak bardzo boli-mówię.

-Wiem, chodź tu-bierze mnie w ramiona, tuląc do siebie-Damy sobie rady-całuje mnie we włosy i pozwala mi wypłakać się w rękaw jego bluzy.

Jakie Wy agresywne :o