-Hej co się dzieje?-pyta mnie Brian, kiedy wchodzę do kuchni w nienajlepszym humorze.
-Nic, wszystko okej-uśmiecham się smutno, chociaż ściska mnie w żołądku. W mojej głowie w kółko odtwarza się ta rozmowa z Harrym, mam dość tego, że to tak codziennie wygląda. Wraca do domu, rozmawiamy przez chwilę, a on kończy rozmowę. Rozumiem, że jest zmęczony, ale ja też. Nie pracą, ale związkiem.
-Lily, przecież widzę-siada na przeciwko mnie-Coś nie tak z Harrym?-pyta, a ja ciężko wzdycham.
-Nasz związek się sypie, taka prawda-mówię, a on patrzy na mnie ze smutnym wzrokiem.
-Dlaczego tak sądzisz?
-Myślisz, że związek może opierać się na pięciominutowych rozmowach przez telefon?-pytam retorycznie-Harry nie ma dla mnie czasu, a nasze rozmowy to nic innego jak opowiadanie co u siebie.
-Wiesz, że jest zajęty.
-Ja również, Brian.
-Nie martw się, może po prostu musicie się spotkać, a wtedy będzie dobrze-uśmiecha się-Przylatuje tu przecież za kilka dni-mówi, a ja krecę głową.
-Nie przyleci, ma mecz wtedy-odpowiadam, a on patrzy na mnie zdziwiony.
-Zostawia cię w takim dniu?-pyta, a ja kiwam na znak, że ma rację-Przykro mi, Lily.
-Nie chcę współczucia-kręcę głową-Myślisz, że powinnam wrócić do Anglii?-pytam, spoglądając na niego.
-Lily, ty musisz podjąć tą decyzję. Zastanów się gdzie jest dla ciebie przyszłość-mówi, nie ułatwiając mi tego wszystkiego-Zrób to co uważasz dla siebie najlepsze. A teraz rozchmurz się idę ci zrobić naleśniki-uśmiecha się, co odwzajemniam, ale już raczej z przymusem.
CZYTASZ
Footballer II ⚽||hs
FanfictionNienawidziłam kłamstw, a on mnie okłamał. Część druga Footballer! Zapraszam :)