Eighteen

8.4K 647 67
                                    

Tak bardzo nienawidzę się z nim kłócić. Za każdym razem czuję, że oddalamy się od siebie. Jednak nie mogę nic poradzić na to, że czuję się zraniona, w pewnym sensie oszukana. I tak, jestem zazdrosna, ale kiedy widzę jak ona pożera go wzrokiem nie potrafię inaczej.
Przesuwam dłonią po włosach i biorę głęboki wdech, a następnie wypuszczam powietrze. Muszę wrócić do domu i pomyśleć. Wstaję z kanapy i podchodzę do drzwi, a następnie wychodzę z szatni. Idąc korytarzem wyciągam swój telefon i szukam numeru, aby zadzwonić po taksówkę. Niespodziewanie pogrążona w myślach i poszukiwaniach wpadam na kogoś, upuszczając telefon. Jęczę widząc jak rozpada się jego ekran, kiedy upada na kafelki.
-Przepraszam, nie chciałam-mówię, kucając aby pozbierać resztki telefonu.
Czy może być jeszcze gorzej?
-Lily-słyszę znajomy głos, kiedy osoba na którą wpadłam kuca obok mnie. Mam odpowiedź na swoje pytanie: Tak, może być. Momentalnie czuję jak wszystko wokół mnie się zatrzymuje, a ja tracę oddech. Cofam się wystraszona i opadam na podłogę, tracąc równowagę.
-Co ty tu robisz?-pytam patrząc na blondyna, który posyła mi swój bezczelny uśmiech.
-Może najpierw ci pomogę-proponuje, podając mi rękę. Cofam się i sama wstaje, nie korzystając z jego pomocy. Lustrujemy się wzrokiem, aby zauważyć zmiany, ale ja oprócz dłuższych włosów nadal widzę tego samego dupka jakim był wcześniej.
-Wyrosłaś-uśmiecha się-Uroczo ci było w tych różowych pasemkach-mówi, a ja czuję obrzydzenie.
-Co tu robisz?-powtarzam pytanie.
-Stęskniłem się za tobą-śmieje się, ale mi nie jest do śmiechu-Nie sądziłem, że zostaniesz taką sztywniaczką, Johnson-wkłada dłonie do kieszeni i spogląda na mnie, przechylając głowę na bok.
-Ty nadal za to jesteś takim samym idiotą, Josh-zaciskam zęby.
-Daj spokój, Lily! Ile jeszcze będziesz miała o to miała pretensje. Było, minęło-wzrusza ramionami.
-Wykorzystałeś mnie-kręcę głową, próbując zrozumieć jak on nadal może taki być.
-A twój chłopak robi teraz to samo-odpowiada, a ja marszczę czoło.
-O czym ty mówisz?-pytam.
-Nie wiesz?-śmieje się pod nosem-To klub twojego ojca.

Widzę, że jest podział na #TeamHarry i #TeamLily XD
Witamy Josha :Do Ten to będzie umiał namieszać...

Footballer II ⚽||hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz