Fifteen

8.2K 652 45
                                    

-Masz zamiar się na mnie obrażać do końca dnia?-pyta Harry, kiedy przechodzimy przez parking w kierunku wejścia na stadion. Przyjechałam z nim na trening, po którym mamy pojechać po resztę rzeczy do mojego mieszkania. Niestety moje auto uległo drobnemu-jak to określił Harry-wypadkowi, a tak naprawdę jakaś ciężarówka w niego wjechała, a ja nie pozwolę Harry'emu grzebać w moich rzeczach, dlatego muszę siedzieć dwie godziny i patrzeć jak chłopak biega za piłką. Mimo, że z nim jestem nie mam zamiaru zmieniać mojego stosunku do piłki nożnej.

-Może-wzruszam ramionami.

-Wiesz, że moglibyśmy porobić coś innego niż odzywanie się do siebie jednym słowem?-unosi brew.

-Nie robimy tego. Widzisz trzy słowa?-uśmiecham się sztucznie. Mam zamiar się z nim trochę podroczyć, oczywiście do pewnych granic.

-Czasami jesteś bardzo trudna-wzdycha i przeczesuje palcami włosy.

-Wiedziałeś w co się pakujesz-wzruszam ramionami.

-Dlatego też nie umawiałem się z nikim-mówi, a ja czuję lekkie ukłucie w sercu. Wiem co było przed nami i do tej pory czuję niepokój na myśl o jego przeszłości. Chociaż tego nikomu nie powiedziałam boję się, że w końcu go znudzi to co jest pomiędzy nami. Nie odzywam się nic, kiedy wchodzimy do środka-Lily?-Harry chwyta mnie za dłoń, ściskając ją.

-Tak?-unoszę brew, spoglądając na niego. Przyciąga mnie do siebie, obejmując ramionami, składa kilka krótkich pocałunków na moich ustach.

-Niczego nie żałuję. Wiem jak to mogło zabrzmieć-mówi, spoglądając w moje oczy-Kocham cię, jasne?

-Spoko-wzruszam ramionami.

-Naprawdę Lily. Nic nie jest dla mnie ważniejsze niż ty. Tamto życie to przeszłością, a ty jesteś przyszłością. Nie chcę, żebyś czuła, że nie podoba mi się to-wyznał.

-A ty twierdzisz, że ja nie umiem prowokować?-śmieję się-Powiedziała to osoba, która teraz przekonuje mnie że jestem wszystkich-uśmiecham się. Nie mam zamiaru ujawniać moich obaw, więc obracam to wszystko w żart.

Widzę ulgę pojawiającą się na jego twarzy, jednak czekam aż zarzuci jakąś ripostą. Nie dzieje się tak, ponieważ słyszymy za jego plecami damski głos, który wypowiada jego imię.

WRAAAAAAAAAAAACAM :D Miałam jakiś miesiąc przerwy, ale bardzo tego potrzebowałam, no i w dodatku szkoła-poprawy i takie tam sprawy :D ale jestem już dla Was :) Chciałabym także poinformować, że powoli kończę z fanfiction(mam zamiar dokończyć wszystkie udostępnione prace), a zaczynam brać się za coś poważniejszego. Na razie myślę o powieści fantastycznej, w której nie zabraknie nutki romantyzmy :D Bylibyście zainteresowani? :D

No i oczywiście najważniejsze...kim jest dziewczyna, która zna Harry'ego?

Footballer II ⚽||hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz