Ktoś w końcu postanowił rozpaczać temat.
A, no tak, bo wy nie wiecie co się stało.
No, więc było tak
***
Kiedy weszłam/wyszedłem do ogrodu, czułem/am milion oczu na sobie. Shinobu podeszła do mnie zdenerwowana.
Kobieta złapała mnie za nadgarstek i zaciągnęła do spowrotem do środka.
– Co się dzieję? Ktoś potrzebuje medyka? – zapytałem/am podczas też niekończącej się wędrówki po korytarzach posiadłości.
Usłyszałem/am tylko ciche westchnienie. W końcu trafiliśmy do jakiegoś pustego pokoju.
W tej części budynku było zupełnie cicho. Czułem/am się tutaj dziwnie, jestem przyzwyczajony/a do tłoku ludzi i dźwięku szklanych buteleczek z lekarstwem.
– Musimy o czymś porozmawiać... Wiesz, kiedy dwoje osób bardzo się kocha...
– Będziesz mi teraz opowiadać o związku swoim i... Czekaj! Czy ty jesteś w ciąży?! – gwałtownie podniosłem/podniosłam głos.
– Nie jestem! Chodzi mi o to co robiliście z Inosuke w pokoju...
***
I w taki sposób jesteśmy w takiej sytuacji.
– Nie chce tutaj żadnych wpadek i pół–dziko–ludzi. – powiedziała patrząc na mnie z wyrzutami w głosie.
– Ale my nie ten tego! Ja nie chce jeszcze! – wykrzyczałem/am w jej stronę.
– Oh... Nie wiem czy mogę ci zaufać po tym co widziałam, ale uznajmy, że ci wierze.
I w taki sposób zakończyła się nasza rozmowa. Szybkim krokiem ruszyłem/am do wyjścia.
Trzeba sobie z kimś porozmawiać. Lepiej, żeby miał w wyposażeniu wygodną poduszkę, bo przez następne dni będzie go dupa piekła.

CZYTASZ
Inosuke Hashibira x reader
FanfictionKochasz DZIKIEGO DZIKA, więc pewnie dlatego to czytasz.