7

1.4K 102 47
                                    

Inosuke przesunął drzwi prowadzące do sali w której leżała Reader. 

- Głupia baba... - zamknął za sobą drzwi i wyciągnął stołek spod łóżka. - Długo jeszcze będziesz tak spać?

  三三ᕕ( ᐛ )ᕗ

Nareszcie coś się stało. Dzik postanowił przełamał lody pomiędzy nim a ją. 

- Huf... Dzisiaj widziałem jak Monitsu podrywa tego demona... Śmiesznie było...

Zdjął maskę z twarzy i zaczesał włosy ręką do tyłu.

 - A no tak... I tak przecież mnie nie słuchasz... - spojrzał na swoje stopy po czym nastała cisza pomiędzy nim a śpiącą dziewczyną.

Wreszcie po chwili znów rozbrzmiał jego głos. - Fajnie jest mieć kogoś z kimś można tak porozmawiać... 

Kolejne kilka minut zastanawiał się co zrobić ale w końcu się domyślił, znaczy próbował przypomnieć sobie to co odjebał Zenitsu dziś.

Powoli nachylił się nad głową dziewczyny i spojrzał na jej spokojną twarz. 

- Wow... - wpatrywał się w nią przez chwilę. 

- Kse... Nie mam odwagi... - założył szybko swoją maskę i wstał ze stołka.

Po chwili można było usłyszeć dźwięk zamykanych drzwi.

~~~~~~~

I w taki właśnie sposób minęło im kilka tygodni. Większość osób straciła już nadzieję na to że Y/N się obudzi, jednak nie jej przyjaciele.

Inosuke przychodził do niej prawie codziennie i mówił o swoich misjach. No ale cóż tu opowiadać, chłopak podczas misji był żywiołowy i energiczny jednak kiedy przychodził w odwiedziny do dziewczyny stawał się cichy i potulny. Oczywiście jeśli byli sam na sam.

Za każdym razem powtarzał się też ten sam schemat. Dziki chłopak nie miał odwagi na to co podpatrzył u Zenitsu i Nezuko.

Jednak pamiętnego dnia pewien blondasek zajrzał przez uchylone drzwi i bardzo się zdziwił, zauważył bowiem jak Inosuke trzyma Reader za rękę i śpi głową oparty o ścianę. Szybko zamknął drzwi i pobiegł do rodzeństwa Kamado.

"CZYLI JEDNAK SĄ RAZEM!!!"

Szybko powiedział im o tym. Reakcja Tanjiro była bezcenna. 

- Jak?! - zapytał lekko zszokowany.

 - Nie wiem! Ale widziałem tylko tyle! Bałem się że Inosuke mnie zabije jak zobaczy że ich podglądam! - Zenitsu zaśmiał nerwowo.

Nagle do ogrodu wszedł nie kto inny jak Inosuke. Był lekko zaspany, brakowało mu jego maski oraz miał poczochrane włosy - bardziej niż zwykle.

Wszystkie pary oczu spojrzały na niego. 

- Czego się tak drzecie? - usiadł obok nich i próbował powrócić do normy. 

- Byłeś przed chwilą u Y/N? - zapytał się go ciekawski blondyn.

 - Może... - rzucił zimno Hashibira.

Inosuke Hashibira x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz