Usłyszałam głośne hamowanie....
Zamknęłam oczy...
Kiedy je otworzyłam jakimś cudem żyłam...
Mężczyzna: Dziewczyno, życie ci nie miłe....?!
Nie docierało nic do mnie...
Mężczyzna: Wariatka...
Stałam i dalej patrzyłam pustym wzrokiem...
Ocknęłam się kiedy usłyszałam moje imię...
JIMIN: T.I....!!
Wypowiedziane przez osobę której nienawidziłam...
Byli po drugiej stronie jezdni...
JUNGKOOK: Stój tam gdzie stoisz....! nie ruszaj się....!
Odwróciłam się...
Rozpłakałam się...
Kucnęłam i schowałam głowę w kolanach...
JIMIN: T.I skarbie...
Ty : Zostawcie mnie....!!! Nie nawiedzę was...!!!
JIMIN: chodzi, przeziębisz się....
Ty: od kiedy się martwisz o innych co....?!
V: proszę T.I, nie mamy złych zamiarów....
Ty: już nie macie...
JIMIN: chodzi proszę....
Ty: nie chcę, boje się....
SUGA: nie ma czego....
Ty: Słyszałam o czym mówicie...
SUGA: to było za nim uciekłaś... Kiedy cię szukaliśmy dotarło to do nas... Że nie oddamy cię nikomu...Jesteś dla nas ważna...
Ty: nie ufam wam...
JIN: to pora by zaufać... Chcemy dla ciebie dobrze, nic ci się nie stanie...
Wstałam i zrobiło mi się czarno przed oczami...
Potem już nie wiem co było, słyszałam pojedyncze głosy...
Następnego dnia... rano....
Gwałtownie wstałam....
JIMIN: jak się czujesz...?
Spojrzałam na niego, siedział obok na łóżku...
Ty: A jak mam się czuć w więzieniu....?!
JIMIN: T.I posłuchaj.... Nie będziemy cię tu trzymać siłą... Wrócisz do swojego domu do swojego życia.... Będziesz bezpieczna.... Zejdź na dół na śniadanie... Przed nami długa droga...
Ucieszyłam się kiedy to usłyszałam....
Ale dalej miałam im za złe...
Dłużej nie czekając zeszłam na dół....
HOBI: Hej T.I
Nie odpowiedziałam, tylko siadłam przy blacie...
JIMIN: tu masz swój telefon....
Też nic nie odpowiedziałam....
JUNGKOOK: czemu nic nie mówisz...?
Ty: wytłumaczcie mi coś... Kupiliście mnie po to, żeby dać komuś innemu.... Nawet nie wiem kim jesteście... Czym się zajmujecie...?
Zapadła cisza, po chwili zabrał głos JIMIN...
JIMIN: No działamy w mafii... handel kobiet... taka wymiana handlowa... osoba do której miałaś trafić to nasz szef...
