Obudziłem się i pierwszy widok jaki ujżałem to twarz Minho. Jeszcze się nie przyzwyczaiłem i znowu zleciałem z łóżka tym budząc starszego.
- Nic ci nie jest? Co ty tak zlatujesz - chłopak wychylił się zza łóżka
- Nie przyzwyczaiłem się ok?
- Hahaha nie mogę - lino zaczął się ze mnie śmiać i tażać się po całym łóżku
- Weź się nie śmiej i pomóż mi wstać
- Tak już - podał mi rękę którą złapałem i wstałem - Idziesz do pracy?
- Co ty? Jak ja odkręcę to, że zemdlałem
- W sumie to zemdlałeś
- Dobra nie ważne i tak nie idę zostaję tu i gram
- OOO NIE NIE NIE NIE NIE, NIE BĘDZIEMY DZISIAJ GRAĆ!
- Czemu tak agresywnie
- Wyjdziemy gdzieś, na pewno nie będziemy dzisiaj grać
- Aaaaahhhh smutne
- Tak bardzo
- A gdzie pójdziemy?
- Dooooo kociej kawiarni? A potem do parku!
- W sumie czemu nie ale wspołczuję im bo je zostawiasz i sobie chodzisz do innych kotków, biedne
- Doongie, Dori i Soonie zawsze na pierwszym miejscu, moje kochane dzieci, chociaż w sumie, nie będę ich porównywać do dzieci, koty lepsze
- Zgadzam się, ale nakarm je, wczoraj zapomniałeś musiałem ja to zrobić
- Co kiedy?
- Przed tym jak Changbin wyszedł i mi zrzędził, że sam w pracy będzie
- Cooo?... Aaaaaa dobra wiem
- Masz słabą pamięć., biedne kotki
- Aha?
- Idź je nakarmić!
- Juuuż
- Przestań przeciągać te słowa
- Boooooo coooooo??
- Ja pierdole
- Ok
- No na co czekasz, na specjalne zaproszenie?
- Na buziaka
- Po ślubie. WON!
- Ależ ty niedostępny
- Zaraz ty będziesz niedostępny przed światem jak wylądujesz w trumnie! - Wziąłem swojego kapcia do ręki i żuciłem nim w stronę Lee a ten przestraszony zwiał z pokoju - GDZIE UCIEKASZ! NIE SKOŃCZYŁEM Z TOBĄ! KAPCIA SIE BOISZ?
- NIE SŁYSZE CIE!
- To czemu mi odpowiadasz idioto?
- Lalalalalalalalalal nie słysze cie
- Ale ty dziecinny Minho
- I know... You know lee know
- Aha
Patrzyłem jak starszy daje jedzenie kotkom a w tym czasie zadzwonił do mnie mój szef
- Dzień Dobry, Jisung jak się czujesz?
- Bardzo słabo nie wiem kiedy wrócę do pracy... - udawałem, że jestem osłabiony
- Dam ci jeszcze wolny ten tydzień ale w poniedziałek postaraj się wrócić
- Dobrze szefie, do widzenia
- No do widzenia
Rozłączyłem się
- Nie moge z ciebie Jisung - Zaśmiał się starszy
- Zajmij się sobą a nie podsłuchujesz? Ty masz jakąś pracę?
- Tak ale w tym momencie Chris pracuje za mnie
- Aha okej
- Idziemy do kawiarni
- Czy ty mnie właśnie na randkę zapraszasz?
- Powiedzmy, że tak, a potem cie zgwałce w praku
- Zastanawiam się nad pewną rzeczą?
- Jaką? - dolytał zaintersowany Lee - Mów!
- Jak zerwać z takim idiotą jednym?
- CO ALE JAK TO?... Znaczy nie musisz od razu z nim zrywać
- Ty serio wziąłeś to na poważnie? Dobra, idź się ubierać
- Może się razem przebierzemy?
- MINHO PRZESTAŃ ZBOKU
- ALE JA CHCE - odwrócił się i poszedł udając obrażone dziecko
- Nie wracaj!... - O kurde jak ja mam ciuchy wziąść, co jeśli on się już przebiera... Idiota ze mnie, wszedłem do pokoju ale naszczęście starszy jeszcze szukał ciuchów - Uff
- Co już chciałeś mnie podglądać
- Nie wyobrażaj sobie za dużo? Po co miałbym na ciebie patrzeć
- Bo jestem przystojny a po drugie niby po co tu przyszedłeś?
- Mam tu swoje ubrania i chcę się przebrać? Księżniczka zadowolona
- Powiedziałbym coś!... Albo w sumie powiem, jak już ktoś tu jest księżniczką to ty! Ja to książę! - fuknął i poszedł do łazienki ze swoimi ubraniami - NIE WCHODŹ!
- NIE ZAMIERZAŁEM!
Szybko się przebrałem i usiadłem na łóżku przeglądając instagrama, gdy Minho wyszedł z łazidnki podszedł do mnie lekko mnie popchnął do tyłu przez co leżałem na łóżku a on nade mną zawisł.
- Zostaw mnie
- Nooo aleeee jaa nie chceee
- Nie macaj mnie - Zżuciłem go z siebie i wstałem - Możesz mi tak nie robić proszę?
- TY O COŚ POPROSIŁEŚ OMG NIE WIEŻĘ!
Przewróciłem oczami i poszedłem ubrać buty i jakąś bluzę bo Lee mi kazał
![](https://img.wattpad.com/cover/294543319-288-k156923.jpg)
CZYTASZ
★ Jak Długo? - Minsung ★
Fanfiction- Jak długo mam czekać? - Nie wiem, zrozum inaczej nie będziemy razem - ALE O CO CHODZI ILE JESZCZE MAM CZEKAĆ?! - Jeśli teraz wrócę zabiją mnie. Wyjedźmy gdzieś do innego kraju - Co...? Jisung to 19 letni chłopak mieszkający w Seulu ze swoim chłop...