Następnego ranka Kageyama zwlókł się z łóżka, wciąż bardzo zmęczony, ale świadomy, że nie będzie mógł już dłużej odpoczywać. Wszedł do łazienki i zauważył, że zaczynają mu się robić ciemne kręgi pod oczami. To był najmniejszy z jego problemów, więc postanowił się tym nie przejmować. Sprawdził godzinę i zobaczył, że jest dziewiąta, co było później niż się spodziewał. Wszedł z powrotem do swojego pokoju i rozejrzał się za telefonem, żeby napisać smsa do Kuroo. Gdy tylko go znalazł, leżał na komodzie, rozległo się pukanie do drzwi wejściowych. Kageyama odłożył telefon i poszedł zobaczyć, kto to jest. Kuroo przywitał go, gdy drzwi się otworzyły.
Kageyama był zaskoczony, "Kuroo? Nawet jeszcze do ciebie nie napisałem."
Kuroo przepchnął się obok Kageyamy i wszedł do domu, "Tak, ale i tak tu jestem. Zamierzam dać ci dobry początek dnia".
Kageyama rozejrzał się, "Widzę, że Kenma nie przyszedł z tobą".
"Tak, jeszcze śpi, nie jest raczej rannym ptaszkiem, ale wstanie za godzinę lub dwie. Potem, prawdopodobnie będzie streamował przez trochę przed zajęciami. W każdym razie, nie jestem tutaj, żeby rozmawiać o Kenmie, chociaż mógłbym to robić cały dzień, jestem tutaj, żeby upewnić się, że dbasz o siebie. Mówiąc o tym, bez urazy, ale naprawdę potrzebujesz prysznica." Kageyama wiedział, że Kuroo ma rację, więc nie kłócił się i poszedł wziąć jakieś czyste ubrania ze swojego pokoju, podczas gdy Kuroo włóczył się po domu Kageyamy.
Gdy Kageyama zdjął ubranie i wszedł do ciepłej wody, zdał sobie sprawę, że prysznic był dobrym pomysłem. Wciąż miał zaschniętą krew sprzed dwóch dni na torsie i pod paznokciami. Po kilku energicznych szorowaniach, w końcu udało mu się to wszystko zmyć i poczuł się trochę lepiej. Skończył brać prysznic i założył czyste ubrania. Wyszedł z łazienki i zaczął szukać Kuroo. Kageyama znalazł go rozglądającego się po kuchni.
"Kageyama, nie masz nic do jedzenia," powiedział Kuroo.
Kageyama zaczął otwierać lodówkę, "To znaczy mam trochę...".
"Nie," przerwał Kuroo i zamknął ją ponownie, "Nie masz nic." Złapał Kageyamę za ramię i wyciągnął go za drzwi wejściowe. Kageyama odepchnął Kuroo i wrócił do środka, aby wziąć swój plecak i książkę. Jak tylko to zostało zrobione, Kuroo poprowadził Kageyamę do samochodu i kazał mu wsiadać.
"Dobra, kupujemy śniadanie. Masz jakieś ulubione miejsce, do którego lubisz chodzić?"
"Uh, nie bardzo," odpowiedział Kageyama.
"Jesteś bezużyteczny," westchnął Kuroo.
Zatrzymali się w drive-thru i zjedli, po zjedzeniu udali się w drogę do szpitala. Gdy tylko Kuroo zatrzymał samochód, Kageyama wyskoczył z niego, nie czekając nawet, aż Kuroo skończy zdejmować pasy. Kuroo pognał za nim i razem wbiegli przez drzwi szpitala. Weszli po schodach do pokoju Hinaty i Kageyama i Kuroo usiedli obok siebie, podczas gdy Kageyama wsunął swoją dłoń w dłoń Hinaty. Kuroo wyciągnął swój telefon: "Dostałem powiadomienie, że Kenma rozpoczął streaming. Chcesz go obejrzeć ze mną?".
"Jasne," odpowiedział Kageyama. Kuroo wyglądał na zachwyconego tym faktem i natychmiast otworzył stream. Dzisiaj Kenma wybrał grę w budowanie świata. Zrobił to, aby nie musieć polegać na innych ludziach, aby dobrze sobie radzić.
"Wyciągnąłem wnioski z ostatniej lekcji" - mówił Kenma. Zaczął budować dla siebie dom i biegać po okolicy, aby spotkać się z wszystkimi postaciami niezależnymi. Kageyama szybko zdał sobie sprawę, że Kenma potrafi się wściec w każdej grze wideo, bez względu na to, co to było. Wciąż krzyczał na różne zwierzęta, aby zeszły mu z drogi, gdy rozglądał się za materiałami, a gdy dotarł do sklepu ogólnego, aby kupić trochę zapasów, bardzo zdenerwował się na sklepikarza.
CZYTASZ
He smelled like a oranges (Tłumaczenie PL)
FanficKageyama i Hinata spotykają się od kilku miesięcy i ich związek układa się wyjątkowo dobrze. Tak dobrze, że Kageyama czuje, że musi być coś, co nadejdzie i to zrujnuje. Niestety ma rację. !Opowidanie nie jest moje, ja je tylko tłumacze! autor: curre...