Rozdział szósty (Dużo Quackbura)

108 6 1
                                    

zauwarzyłęm zę na jego prawej ręce są kolejne cięcia "Karl?" zapytałem "Yup?" zapytał "TEGO TU NIE BYŁO!" krzyknąłem a on podskoczył "Przepraszam, poprostu zmień to i chodźmy" powiedział jakby nigdy nic, zrobiłem jak prosił i puściłem go, ten poszedł do pokoju a ja wchodząc do kuchni odrazu powiedziałem "Chowamy przed Karlem wszystko co ostre, znalazłem na jego ręce nowe cięcia" powiedziałem a oni odrazu ruszyli szukać ukrytych przedmiotów "Japierdole, super wyjazd" powiedział Tommy "Tommy!" krzyknęliśmy wszyscy na raz "Sorry" powiedział i ruszył szukać

SKIP TIME RANO
POV Karl

Obudziłem się wtulony w Sapnapa ten siedział na telefonie i coś sprawdzał "Cześć" powiedział wyciągając telefon "Sorry" powiedziałem wstając "Spoko, nie chciałem cie budzić" zaśmiał się, nagle usłyszeliśmy dziwne dźwięki z pokoju obok

POV Quackity

Obudziły mnie łaskotki Wilbura "HOLY SHIT STOP!" krzyknąłem a on przestał "W końcu" powiedział i przytulił mnie "Dawno nie wychodziliśmy nigdzie sami, może pójdziemy na jąkąś randkę?" zapytał a ja zaśmiałem się "Gdybyś widział Tiktoka, wczoraj się zapomnieliśmy, musimy się ujawnić żeby mieć spokój" powiedziałem a on przeciągnął się "Masz rację" powiedział "Najlepiej poporstu wstawimy zdjęcie gdzie się całujemy czy coś i napiszemy Jesteśmy razem czy coś w tym stylu" powiedział

 wstałem "To co, ubieramy się i idziemy do kina czy gdzieś?" zapytałem a on wstał i przytulił mnie od tyłu "Może ja wybiore miejsce bottomie?" zapytał a ja lekko go uderzyłem łokciem w brzuch "Sorry" powiedział i zaczął całować moją szyję a ja cicho sapałem.

nagle do pokoju wbili nam wszyscy "idziemy popływać w basenie, chcecie?" zapytał Tommy po czym zaczął się śmiać "Will jest chyba napalony" zaczął się jeszcze bardziej śmiać a ja wtedy poczułem to o czym mówił Tommy "świnia" powiedziałem i ruszyłem w stronę łazienki trzymając w ręce kompielówki, słyszałem jeszcze tylko krzyki Willa "TY GŁUPI KIDZIE! WSZYSTKO MI ZEPSUŁEŚ! CHCIELIŚMY IŚĆ NA RANDKĘ!" krzyknął

Karl poszedł za mną "Hej" powiedział a ja podskoczyłęm "Boże... zawał miałem, no? zapytałem  "Widziałeś gdzieś mój scyzoryk? potrzebuje go" powiedział "No... nie, a po co ci on?" zapytałem "Nie ważne" powiedział i odszedł

nagle Will wszedł do łazienki "Cześć" powiedział "Co chcesz?" zapytałem wychodząc z łazienki, ten za mną "Emily, chyba podoba się Sanapowi" powiedział "No i?"zapytałem "Karl przecież" zasłoniłem mu usta z trudem "Cicho" powiedziałem

Na basenie czekaliśmy na Karla który przyszedł bez opatrunków ani na dłoniach ani na głowie, przez co było widać jego cięcia, Nick miał racje, na prawej ręce było więcej cięć

POV KARL

"Ej! na PEWNO możęsz wchodzić do wody? nie będziesz miał zakarzenia?" zapytał Clay "Lekarz mówił żę po tygodniu będe mógł" powiedziałem a on usmiechnął się i wpuścił mnie do wody, przyszła też Emily "Cześć" powiedziała w pięknym dwuczęściowym stroju...


POLSKAT!

𝚆𝙷𝚈 𝙽𝙾𝚃 𝙼𝙴? // KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz