Rozdział Piętnasty

76 6 2
                                    

Sorry że długo mnie tu nie było, chora jestem i miałam przy okazji dużo nauki bo grozi mi kibel w klasie XD


obudziłem się sam w łóżku, słyszałem krzyki na dole więc pobiegłem zobaczyć co się dzieję

Zauważyłem Emily i Nicka, darli się o sam nie wiem co

"Co jest?" zapytałem

"Nic, weź idź najlepiej do kuchni dadzą ci kawę, wodę i tabletki" powiedział lekko pretensjonalnie

zignorowałem go i pobiegłem

"Co jest?" zapytałem, po chwili wziąłem tabletkę

"Emily-" powiedział Will lecz przerwał mu Alex,ukrywali coś więc odrazu ruszyłem w stronę korytarza

"Co tu się dzieje?" zapytałem

"NIE WTRĄCAJ SIĘ!" krzyknął Nick

"JESTEŚ MOIM CHŁOPAKIEM NIE MAMY PRZED SOBĄ TAJEMNIC NIE?!" krzyknąłem

"EMILY ZACIĄŻYŁA!" krzyknął

"Usuń je... jesteś za młoda na dziecko, a ja puki co nie chce go mieć" dodał Nick

"TO NIE JEST TANIE! JA MAM STUDIA, NAUKĘ,MUSZĘ PŁACIĆ ZA AKADEMIK! TEŻ NIE CHCE DZIECKA" krzyknęła

"Możesz je urodzić" powiedziałem

"CO?!" krzyknęli wszyscy oprócz Emily

"Mogę przygarnąć to dziecko i wychowam je, będziesz miała z nim kontakt jeśli chcesz, będzie z ojcem i ze mną" powiedziałem

"Możesz to dla mnie zrobić?" zapytała

"Zarabiam razem z Nickiem tyle kasy że nie będzie problemów finansowych" powiedziałem

"ALE JA DZIECKA NIE CHCE!" krzyknął Nick

"Nick wiesz że ja zawsze chciałem mieć dziecko" powiedziałem

"No ale ja jestem za młody mam niecałe 22 lata! A nie wiadomo czy nasz związek przetrwa!" krzyknął, miał racje. Ale to była presja czasu

"Ja nie mam zamiaru opiekować się tym dzieciakiem" Sap po prostu wyszedł z korytarza a ja zaciągnąłem Emily do sypialni

"Naprawde jesteś w ciąży?' zapytałem

"Tak, i jestem w 100% pewna że to Nicka, tylko z nim- no wiesz..."

"Dobra a chcesz usunąć to dziecko?" dziewczyna westchnęła

"Nie, ale Nick go nie chce, nie poradzę sobie sama" poleciały jej łzy

"Emily... musisz podjąć szybką decyzję" złapałem ją za dłonie i spojrzałem jej w oczy

"Ja mogę ci pomóc..." uśmiechnąłem się i wytarłem jej łzy, ta też się uśmiechnęła i rzuciła mi się w ramiona, oddałem uścisk

"Damy sobie radę, Nick czasem to dupek ale pokocha te dziecko" powiedziałem odklejając się od niej

"Jesteś silna, dasz radę" dodałem, po chwili zeszliśmy

"Emily podjęła już decyzję" powiedziałem a wszyscy w kuchni spojrzeli na nas

"Urodzi dziecko a ja jej z nim pomogę" powiedziałem a ci zamarli

"Karl..." powiedział Nick podchodząc do mnie

"To zły pomysł" dodał

"Ale skoro chce jej pomóc" powiedział Alex

"To dobrze" dodał Will

"Dobra" powiedział Nick, ucieszyłem się

"CZYLI MOJE ZDANIE SIE NIE LICZY!" zaśmiał się ironicznie

"NAJWAŻNIEJSZE JEST TU ZDANIE EMILY!" wtrąciła się Niki

"To ona nosi to dziecko" dodała

"Właśnie" powiedziałem

"Więc je usunę" Wszyscy zamarli

"Chcesz je usunąć czy nie? sam już się mieszam, mogę dać ci pieniądze na aborcje" westchnął Nick

"Dobra jedziecie ze mną?" zapytała

"Nick jedź z nią" powiedziałem

---

Nick i Emily szli w stronę samochodu

Gdy dojechali na miejsce dziewczyna złapała Nicka za krocze

"C-co jest kurwa" zabrał jej dłoń

"Oh no weź, wiem że tego chcesz" powiedziała zadowolona z siebie Emily

"Emily idziemy usunąć dziecko i tyle" powiedział zestresowany Nick

"Oh przestań nie jestem w żadnej ciąży, Karl właśnie spaceruje sam po lesie, wsadziłam mu gps'a do kieszeni, moi koledzy chodzą za nim. Albo jedziemy do mnie albo Karl nie dożyje rana" Nick zamarł

Co miał teraz zrobić?

Jego chłopak zostanie może naprawde zabity albo on prześpi się z Elimy

"Skąd mam wiedzieć że mnie nie okłamujesz?" dziewczyna odrazu powiedziała by do niego zadzwonił

"Karl co robisz?" zapytał Nick

"Spacerek po lesie, jest tu pięknie" mężczyzna zamarł

"Dobrze oddzwonie" rozłączył się

"Dobra" powiedział przekręcając w kluczyk w stacji

---

Chłopak ubrał się i ruszył w stronę samochodu

Nie miał czasu czekać

Jechał najszybciej jak mógł

Wiedział że Emily coś zrobiła

Coś by zniszczyć ich związek

Obawiał się że ich nagrała i wysłała Karlowi

Że powiedziała mu o wszystkim koloryzując wszystko

Mogła zrobić wszystko

Wbiegł do domu a tam

Nic

Żadnej reakcji

"Cześć, i jak z Emily?" zdziwił go fakt że nic się nie stało

że ona nic nie zrobiła

"Nick już jest?" zapytał obolały Karl

"CO JEST?" Zapytał Nick martwiąc się że dziewczyna go oszukała

Ale nic się nie stało

Chłopaka poprostu bardzo bolał brzuch

Ale to przecież niemożliwe

Ona dotrzymała obietnicy

"Skąd mam wiedzieć że nie kłamiesz?" zapytał zdenerwowany Nick

"Obiecuje. Jeżeli się mnie posłuchasz wszystko będzie z nim dobrze, a ja odsunę się od was"

Lecz nagle stało się to

"Nick... wiem o tym"


POLSAT! następny rozdział to finałłłłłł

𝚆𝙷𝚈 𝙽𝙾𝚃 𝙼𝙴? // KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz