Czarną koszulę (10)

936 38 1
                                    

Przeglądałam właśnie Instagrama śledząc wzrokiem świąteczne klimatyczne zdjęcia.Jedną ręką jadłam przepyszny sernik wykonany przez moją babcie. 26 grudnia mijał mi dużo lepiej niż poprzedni dzień .Mimo rodzinnych rozmów czy oglądaniu świątecznych filmów ja nie czułam już tego samego co kilka lat temu.

Tata
Weź leki skarbie.

Zobaczyłam na górze ekranu wiadomość od taty przez co spojrzałam na niego. Mężczyzna siedział niedaleko mnie rozmawiając z wujkiem. Uśmiechnęłam się lekko i wstałam z miękkiego fotela w którym siedziałam i ruszyłam na górę. W moim pokoju wciąż panował bałagan ale przynajmniej teraz nie był tylko z mojej winy.Victor spał w moim łóżku w najlepsze podczas gdy ja musiałam tłumaczyć rodzinie ,że źle sie poczuł i dlatego nie może zejść a tak naprawdę odsypiał noc zawaloną pracą. Przeskoczyłam przez materac na podłodze i podeszłam do szuflady wyciągając z niej różowe tabletki, umieściłam na języku i popiłam wodą.

- wstawaj pieprzony dupku

Złapałam poduszke z podłogi i uderzyłam nią w Victora. Przez co jęknął wyciągając rękę z pod kołdry.

- która godzina?

- 17- odparłam będąc tego pewna bo zawsze o tej godzinie biorę leki.-wyspałeś się za dwóch.

- poszedłem dopiero o 6 spać bo robiłem nowy grafik- ziewnął i podniósł się do siadu. Złapał wodę, którą trzymałam w dłoni i napił się jej wypijając odrazu pół butelki. Westchnęłam głośno i usiadłam na łóżku. Telefon w mojej dłoni zawibrował wiec uruchomiłam go odciskiem palca. Zmarszczyłam brwi widząc powiadomienie z nowej grupy na messengerze.

AMVMWCTC

Przeczytałam nazwę grupy odrazu zdając sobie sprawę, że to pierwsze litery naszych imion.

William:

Czeeeść jak święta?????

Collins:
Aż tak Ci się nudzi , że tworzysz grupe której nigdy nie mieliśmy?

Amelie:
Nie poprostu ten kretyn ma coś z mózgiem.

*Amelie ustawiła nick użytkownika William Clark jako Bezmózg*

Madison:

Co robicie w Sylwestra?

Vanessa:

Nic

Bezmózg:

Zróbmy impreze w Pałacu

Chris:

Ale tylko my? Przecież to będzie najnudniejsza impreza świata.

Amelie:
Można zrobić imprezę otwartą.

Theo:

Spoko

Reszta polubiła jedynie wiadomość Amelie co oznaczało, że mam już plany na  Sylwestra.

***

- masz do mnie napisać jak dojedziesz- nakazałam chłopakowi gdy stał na ganku z walizką w dłoni.- i pozdrów Thomasa.

Chłopak widocznie zacisnął dłoń na rączkę od walizki przez co uśmiechnęłam się z satysfakcją. Wciąż nie powiedział o swojej orientacji ojcu i reszcie rodziny.

- jesteś strasznie irytujaca wiesz?-zapytał na co szeroko się uśmiechnęłam.

- kocham cię- wtuliłam się w niego mocno zaciskając palce na jego ramionach. Chłopak nie należał do najniższych bo sięgałam mu zaledwie do szyji. Bardzo podobnie jak Chrisowi...

Tata mnie ZabijeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz