Dwa dni od filmiku minęły jak jeden dzień, prosiliśmy znajomych żeby nie zdradzali nam co dzieje się w internecie, sami chcieliśmy to sprawdzić w ustalonym czasie. A ustalony czas miał nastać właśnie dzisiaj wieczorem, wiedzieliśmy że w pierwsze dwa dni będzie huk, jak mogłoby go nie być.
Nastał wieczór a dzisiejszy dzień wystarczająco nas dojechał, Michał zdawał się być podekscytowany, ja natomiast miałam całkiem inne odczucia. W jego życiu to nic nie zmieniało a w moim wszystko, brak prywatności, chodzenie na jakieś imprezy jako osoba towarzysząca poznawanie mnóstwa ludzi, których tak naprawdę nie wiem czy chciałabym poznawać. Do tego świata było mi daleko ten świat nie był moim wymarzonym, ja chciałam po prostu stać z boku i działać. Gdy usiedliśmy na kanapie i wzięliśmy telefony do rąk w tamtym momencie nie wiedziałam, że w momencie dodania tego filmu popełniłam największy błąd mojego życia, i już nigdy go nie odkręcę.
Facebook cały zalany plotkarskimi stronkami, na których widniały nasze twarze w to nawet nie chciałam wchodzić, youtube z kartą na czasie na pierwszym miejscu to nawet mnie nie zdziwiło. Podczas gdy Michał przewijał komentarze pod filmem, ja udałam się na tą najważniejszą aplikację. Niebieska ikona w której znajdował się słodki ptaszek patrzyła na mnie jak wyrocznia, były dwa wyjścia albo będą łzy smutku albo szczęścia. Nacisnęłam na tą magiczną ikonę i znalazłam się w środku, czegoś o czym nie miałam do tej pory pojęcia. Hastag Mata królował w trendach to mnie w ogóle nie zdziwiło, zdziwiło mnie natomiast to co zobaczyłam po kliknięciu w to słowo. Tysiące komentarzy chwalących moją osobę a to za urodę, za uśmiech, za wszystko. Ludzie widzieli jak patrzę na niego z miłością czy on na mnie, Ci ludzie dawali taką miłość takie wsparcie, serce się radowało a ja twierdziłam, że to była najlepsza decyzja. Michał w końcu odłożył telefon i zerkną na mnie.
- Widzisz mówiłem Ci, że nie będzie tak źle – uśmiechną się i pocałował w czoło.
Miał rację, zachowywałam się przez ten czas jakbym co najmniej miała swoje życie stracić, ja je zyskałam tylko w całkiem innej formie. Zablokowałam telefon a do głowy zaczęły nasuwać mi się kolejne myśli a co jeśli zrobię coś nie tak na filmie, co jeśli zmienią o mnie zdanie, wystarczyło przywitać się przytuleniem z kolegą a dostałam łatkę najgorszej.
Chłopak zauważył, że moja mina się zmienia przysuną się bliżej i mocno przytulił.
- Nie myśl nad tym za długo
- Wiesz łatwo Ci mówić – nie wiem skąd w ogóle wpadłam na pomysł wypowiadania takich słów do niego.
- Kochanie, każdy z nas to przeżywał, ja wiem że kobiety odczuwają bardziej ale to nie oznacza, że my takich rzeczy nie odczuwamy.
- Wiem, przepraszam. Pieprze głupoty chyba ze zmęczenia – wtuliłam głowę w jego klatkę piersiową, to było dla mnie najbezpieczniejsze miejsce jakie kiedykolwiek mogłam zaznać.
&
Dzień za dniem mijał, zbliżał się okres koncertowy więc nie mieliśmy zbyt dużo czasu dla siebie, Michał siedział nad kolejną płytą a ja spędzałam całe dni w biurze. Odpoczynek miał przyjść w najbliższym czasie, ten tydzień był ostatnim tak zapełnionym obowiązkami.
Spędzając kolejne minuty nad dograniem afterparty po festiwalu, byłam już lekko rozdrażniona tym że jakaś pseudo gwiazda po raz kolejny próbuję narzucić swój pomysł co do wystroju. To był główny powód dlaczego nie chciałam mieć nic wspólnego z tym światem. Nadente gwiazdeczki z małymi rozumami.
- Witam moją piękną kobietę – brunet pojawił się w drzwiach do pomieszczenia z ogromnym bananem na buzi.
- Hej, co tutaj robisz? Mówiłeś, że cały dzień dzisiaj w domu – zamknęłam na chwile moje narzędzie pracy i obróciłam fotel w jego stronę.
CZYTASZ
To nasza przyszłość... || Mata
Fiksi Penggemar- Ja nie chce dalej tego ciagnąć - spojrzałam w stronę chłopaka siedzącego przy laptopie. - Jesteśmy związani umową, chyba o tym nie zapomniałaś - uniósł jedną brew ku górze, zerkając obojętnym wzrokiem. Kolejny raz dzisiejszego dnia uświadomił...