#26

2.9K 85 27
                                    

⚠️

14 luty.

Dzień Świętego Walentego.

Walentynki.

To właśnie dzisiaj jest to święto. Już od samego rana nie byłam w za dobrym nastroju. W tym dniu wyjątkowo dużo osób okazywało sobie uczucia bardziej niż normalnie. Wszyscy chodzili z uśmiechami na twarzy jakby byli pod działaniem jakiegoś czaru. Wszystko jest takie przesłodzone i wesołe.

Każda z dziewczyn miała na sobie jakiś różowy lub czerwony element ubioru. Nie chciałam się wyróżniać więc zrobiłam to samo. Jako, że dzisiaj mieliśmy lekcje ubrałam się standardowo w mundurek szkolny. Jedynie zielony krawat zamieniłam na różowy. Nie przejmowałam się nawet tym, że zbytnio to do siebie nie pasowało. Gotowa ruszyłam w stronę Wielkiej Sali na śniadanie. Już w progu zobaczyłam Mattheo który siedział tam gdzie zawsze. Przed nim na stole piętrzyło się pełno różowych, białych a nawet czerwonych kartek. Niektóre z nich były wycięte w kształt serduszek. Sowy co chwilę donosiły kolejne z nich. Domyśliłam się, że są to walentynki. Wiedziałam, że Mattheo jest przystojny i popularny ale nie sądziłam, że sięga to aż do takiego stopnia.

- Wow Mattheo nie sądziłam, że masz aż tyle fanek. - powiedziałam siadając obok niego szybko całując go w usta.

- Proszę cię. - prychnął. - Masz ochotę pomóc mi potem spalić to wszystko? - popatrzył na mnie z nadzieją.

- Nie przeczytasz tego nawet?

- Po co? Mam już królową która zajęła całe miejsce w moim sercu i jest moją walentynką. Nie potrzebuje uwagi od tych dziewczyn. - uśmiechnął się do mnie przechylając głowę w bok. Na jego słowa w moim sercu zrobiło się ciepłej.

- W takim razie chętnie ci pomogę.

- Właśnie. Jeśli już mówimy o walentynkach to wszystkiego najlepszego kochanie.

- Dziękuję. Wszystkiego najlepszego.

Miałam już zabrać się za jedzenie kiedy do naszego stolika podeszła jakaś dziewczyna z Ravenclaw.

- Hej Mattheo. - powiedziała przesłodzonym głosikiem na co oboje odwróciliśmy głowę w jej kierunku. - Dostałeś moją walentynkę?

- Pewnie tak. - powiedział odwracając głowę w stronę wszystkich walentynek które dalej nie zniknęły ze stołu.

- Podobała ci się? Bardzo się starałam i...

- Słuchaj. - przerwał jej natychmiast. - Nie za bardzo obchodzą mnie te wszystkie głupie kartki. Mam dziewczynę jakbyś nie zauważyła. - wskazał głową w moim kierunku swoją jedną rękę umieszczając na moim udzie.

- Gorzej się nie dało wybrać? - zapytała na co zmierzałam ją zabójczym spojrzeniem.

- Ktoś cię pytał o zdanie? - zignorowała to co do niej powiedziałam i zwróciła się znowu do chłopaka obok.

- Po co masz się męczyć z nią. Widzisz jak ona wygląda? Przez to, że tyle je jest taka gruba. - wredny uśmieszek pojawił się na jej twarzy. Otworzyła usta żeby kontynuować ale Mattheo ja wyprzedził.

- Nigdy więcej masz nie obrażać Maddison albo przysięgam, że nie skończy się to dla ciebie dobrze. Przestań się starać bo i tak to co planujesz ci nie wyjdzie. Maddison jest lepsza niż wszystkie dziewczyny z Hogwartu razem wzięte. - po tym obrócił się w moją stronę składając delikatny pocałunek na moich ustach. Byłam mu wdzięczna za te słowa.

Nie przejmowałam się bardzo opinią innych a przynajmniej mniej niż kiedyś. Czasami jednak raniące słowa trafiały we mnie i to mocno. Od teraz postanowiłam się pilnować i jeść mniej. Mimo, że słowa tej dziewczyny spowodowane były pewnie zazdrością to mój mózg myślał inaczej.

Everything I Need || M.R 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz