⚠️
Na pozostałych lekcjach Mattheo zachowywał się dziwnie cicho. Jedynie swoją rękę trzymał na moim udzie co chwilę lekko je ściskając jakby w złości. Domyślałam się, że to zachowanie mogło być spowodowane zazdrością o Arona. Ja uważałam, że za bardzo przesadzał. To tylko głupi referat który zajmie nam kilka godzin. Nie zamierzam spędzać z nim więcej czasu ponieważ nie czuje takiej potrzeby. Nie odzywałam się ani słowem żeby nie wyprowadzić go z równowagi. Dałam mu czas którego jak sądziłam potrzebował.
Dopiero po wszystkich lekcjach odciągnęłam go na bok.
- Mattheo co ty robisz?
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Ignorujesz mnie odkąd zostaliśmy przydzieleni do projektów. - wyrzuciłam z siebie tak jakby było to oczywiste.
- Lepszym towarzystwem dla ciebie byłby Aron.
- Oj proszę cię a ty dalej o tym samym. Już ci mówiłam. Aron to nie jest nawet mój znajomy. Mam zrobić z nim tylko referat i potem nasze drogi znowu się rozchodzą. Czy ty możesz mi choć trochę zaufać? - zapytałam z lekkim smutkiem.
- Ufam ci i to bardzo. Problem jest w tym, że temu Blackowi nie ufam ani trochę. - rozumiałam o co mu chodzi ale wciąż takie zachowanie w niczym nie pomoże. - Widziałem jak na ciebie patrzył i wcale mi się to nie podobało. Musisz przyznać mi rację. - odgarnął mi włosy za ucho. - On dawał ci jakieś znaki.
- Masz rację. Miałam takie odczucie, że ze mną flirtował ale ja to olewałam bo naprawdę nie interesuje mnie nikt poza tobą. - pocałowałam go lekko w usta. - Uspokój się troszeczkę. Dla mnie. - dodałam.
- Dobrze już postaram się ale nie obiecuję, że mi to wyjdzie. Jeśli jednak coś się wydarzy powiedz mi od razu a ja się nim odpowiednio zajmę. - przewróciłam oczami.
- Theo nie wszystko załatwia się siłą.
- Prawie wszystko kochanie. Ty i tak nie powinnaś się tym przejmować. - miałam coś jeszcze dodać ale Mattheo pociągnął mnie za sobą nie dając dojść do słowa.
- Gdzie idziemy? - zapytałam.
- Do dormitorium. Chciałem się poprzytulać. - powiedział lekko zawstydzony.
- Jak słodko. - zaśmiałam się.
- Przestań bo zaraz zmienię zdanie. - powiedział niby poważnie ale widziałam jak na jego twarzy maluje się mały uśmiech.
- No już dobrze. - przez całą drogę nie odezwałam się już bo nie chciałam jeszcze bardziej popsuć mu humoru.
Kilka godzin upłynęło nam na wspólnym spaniu i przytulaniu. Jednak nadszedł czas gdzie trzeba było wstać i wziąć się do roboty. Chociażby odrobić dzisiaj zadane nam zadania. To było kolejne nasze zajęcie przez cały tydzień. Mimo, że szkoła miała się kończyć i to juz niebawem nauczyciele nie szczędzili nam z zadaniami.
*
W sobotę tak jak umawiałam się z Aronem przyszłam do jego dormitorium o 18. Jednak już prawie na samym początku zmieniliśmy miejsce pracy. Stwierdziliśmy, że w bibliotece łatwiej i szybciej nam to pójdzie. Jest tam mnóstwo książek które okazały się bardzo przydatne z czego oboje się cieszyliśmy.Usiedliśmy przy jednym ze stolików i zabraliśmy się do pracy. Wszystko szło nam bardzo sprawnie przez co nawet nie zorientowałam się która jest godzina.
- Wygląda na to, że to wszystko. - powiedziałam wstając i odkładając książki które wcześniej wyciągnęliśmy.
- Szybko poszło.
CZYTASZ
Everything I Need || M.R 18+
Fanfiction⚠️UWAGA⚠️ - Nie zezwalam na plagiat. Książka jest w 100% napisana przeze mnie. ___________________________________ FRAGMENT: - Tylko nie pij za dużo. - usłyszałam szept Mattheo blisko mojego ucha. - A to dlaczego?- odpowiedziałam równie cicho. - Chc...