Nie umiem, po prostu nie umiem zawiesic tej historii. Zaczęłam ją pisać tak na szybko, żeby wstawić cokolwiek. To opowiadanie można nazwać moim pierworodnym. Zakończenie go wymyśliłam już dawno i nie obchodzi mnie czy ktoś to czyta, i że nie mam czasu pisać. Tak, czy siak skończę je pisać.
CZYTASZ
Co mogę stracić?
De Todo"Czy życie czasem nie płata nam psikusów, które wcale nie są śmieszne? Ja przez jeden taki głupi kawał jestem teraz deszczową chmurą cieżką i poszarzałą. Płynę jak statek po oceanie, tylko ja spadnę, nie utonę, później znów się podniosę. Stanę się...