Dinah POV.
-Ej Mani?-
skierowałam słowa w stronę dziewczyny siedzącej na przeciwko mnie-Ta?-
odpowiedziała pytaniem-Jak myślisz Camila i Lauren
są razem?-
zapytałam z ciekawości-Nie zastanawiałam się
o tym szczerze-
odpowiedziała mi jedząc kawałek pizzy-No bo zobacz, ciągle ze sobą
gadają, obie chodzą za szkołę a wracają szczęśliwe, prawdopodobnie mieszkają
razem, no bo ciągle są obok siebie-
podsumowałam na co
dziewczyna spojrzała w podłogę i zaczęła rozmyślać bo nie odpowiadała mi na pytania-Masz rację-
odpowiedziała po chwili-
może są razem albo są
siostrami-
dodała od razu-Co my w ogóle wiemy o Camili? Jest taka tajemnicza. Bo o Lauren to wiemy wszystko a o Camz nic, musimy się dowiedzieć - powiedziałam na co dziewczyna kiwnęła głową.
Wzięłam kolejny kawałek pizzy i zaczęłam go jeść.
-A może pójdziemy jutro do Lauren i się przekonamy -
zaproponowała dziewczyna na co od razu się zgodziłam, musiałam się dowiedzieć prawdy-To jutro z samego rana wchodzimy jej do domu -
powiedziałam-Mhm- mruknęła dziewczyna z pełną buzią na co się zaśmiałam
-Dobra ja jestem padnięta- powiedziałam odkładając resztkę kawałka jedzenia na talerz
Upadłam na łóżko i zamknęłam oczy przykrywając się kołdrą.
-Dobranoc -
powiedziałam i próbowałam
zasnąć-Dobranoc -
powiedziała dziewczyna
śmiejąc się cicho.Wstała, zgasiła światło i podeszła do łóżka kładąc się na nim. Zabrała mi kołdrę i zasnęła.
-Super będę musiała marznąć- pomyślałam
Obróciłam się na bok i zamknęłam oczy.
Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Wstałam i do nich podeszłam. Otworzyłam je cicho i zobaczyłam straszą kobietę.
-Chcesz się może czegoś napić?- zapytała
-Nie trzeba właśnie miałam
iść spać-
odpowiedziałam z uśmiechem
na twarzy-No dobrze dobranoc-
powiedziała i odeszła od drzwi.Wróciłam do łóżka i wreszcie zasnęłam.
Rano obudziłam się równo z budzikiem. Dziewczyna jeszcze spała. Zaczęłam nią szarpać.
Spojrzała na mnie wściekłym wzrokiem.
-Czego?-
zapytała-Nudzi mi się-
powiedziałam-To idź spać?
-Nie zasnę już po drugie miałyśmy iść do Lauren
-Ehh no dobrze -
powiedziała i wstała z łóżka na co się uśmiechnęłamPodeszłam do worka, wyciągłam z niego ubrania i zaczęłam się ubierać. Kiedy skończyłam zobaczyłam że dziewczyna też skończyła. Zeszłyśmy na dół.
Przywitała nas mama Normanii. Usiadłyśmy przy stole. Kobieta podała nam talerze z jedzeniem i zaczęłyśmy jeść.
-Więc Dinah co u ciebie?-
zapytała kobieta-No nic ciekawego musiałam marznąć bo ona- wskazałam palcem na dziewczynę obok mnie-
zabrała mi kołdręMani się zaczęła krztusić jedzeniem przez śmiech. Jej mama spojrzała na nią ze uśmiechem na twarzy a ja dołączyłam do kżtuszącej się dziewczyny.
Skonczyłyśmy się śmiać i wróciłyśmy do pokoju. Wziełyśmy plecaki i wyszłyśmy z domu żegnając się z kobietą. Poszłyśmy w stronę akademika. Przez całą drogę rozmawiałyśmy na temat szkoły. Podeszłyśmy pod drzwi i zapukałyśmy. Nikt nie otworzył więc sama je chciałam otworzyć, ale były zamknięte.
-Chyba już wyszły do szkoły- powiedziałam
-No chyba tak, to chodź do szkoły - odpowiedziała mi dziewczyna
Wyszłyśmy z budynku i skierowałyśmy się do szkoły.
Zobaczyłyśmy dziewczyny idące za szkołę. Po cicho skracałyśmy się za nimi. Ukryłyśmy się za murkiem i nasłuchiwałyśmy o czym rozmawiają.
-Muszę ci o czymś powiedzieć...- odezwała się Camila
Usłyszałam ciche chrupnięcie za sobą i zobaczyłam że Mani nadepnęła na gałąź. Odwróciłam się w stronę dziewczyn i zobaczyłam że wpatrują się idealnie w naszym kierunku.
-Co wy tu robicie?-
odezwała się tym razem Lauren-Po prostu chciałyśmy coś sprawdzić, już znikamy - powiedziałam i poszłam w stronę wejścia do budynku. Dziewczyna która mi towarzyszyła zrobiła to samo.
Na obiedzie będziemy miały opiernić od dziewczyny.
-Dlaczego to zrobiłaś??-
zapytałam Normanii jak tylko weszłyśmy do szkoły-Niechcący-
Odpowiedziała niepewnie-Dowiemy się od niej później teraz musimy się martwić tym że baba z biologii da nam spóźnienia- powiedziałam i pobiegłam w stronę sali biologicznej.
Wbiegłysmy do sali przepraszając za spóźnienie i usiadłyśmy do ławki śmiejąc się cicho z sytuacji.
Na lekcji rozmawiałyśmy na temat Camren. Połączenia Camilii i Lauren. To brzmi tak cudownie jeśli one nie będą razem to ja nie wierzę w miłość.
______________________________________
Przepraszam za błędy ale od kilku dni jestem chora i naprawdę źle się czuję i ledwo co pisze rozdziały żebyście mieli co czytać
Ashley
(_anonimowa_ever)
CZYTASZ
Chce być kimś więcej //Camren
RomancePrzyjaciółki spotykają się po kilku latach rozłąki przez chorobę ojca jednej z nich. Oby dwie są od siebie bardzo różne ale i tak łączy je jedna wspólna cecha. Oby dwie kochają siebie nawzajem.