49

270 17 1
                                    

Zaczęłam interesować się do kogo należy ten numer i skąd ma to cholerne zdjęcie. To nie mógł być żaden z jej znajomych. Po
chwili przyszla mi kolejna wiadomość. Tym razem był to filmik. Lauren kochała się z jakimś obcym facetem. Do moich oczu naleciało jeszcze więcej łez.

Nie chciałam w to wierzyć, że dziewczyna mnie zdradziła. Nie mogła. Przecież była ze mną szczęśliwa. Tak mi powiedziała.

Podeszłam do ściany i zaczęłam w nią uderzać. Moje serce rozrywało się na milion malutkich kawałków. Dlaczego uwierzyłam w miłość? Przecież ona jest okropna, zakochujesz się a później się zawodzisz na tej osobie. Zamknęłam oczy do których ponownie napłyneło pełno łez i pozwoliłam im swobodnie spływać po moich gładkich policzkach.

Chciałam się do kogoś zwrócić ale nie miałam do kogo. Jedynie do mojej mamy ale nie wiem czy
ona mnie w ogóle zrozumie. Nigdy nie miała takiej sytuacji. Jej pierwszą i jedyną miłością był mój tata który umarł kilka lat temu na raka płuc. Specjalnie wyjechaliśmy żeby mu pomóc, ale to był koniec. Nie przeżył tego. Moja mama straciła swojego męża którego kochała nad życie, tak samo ja, a teraz ja trace dziewczynę, która mi to życie naprawiła pojawiając się w nim ponownie.

Wstałam gwałtownie z podłogi na którą wcześniej upadłam, słysząc otwieranie drzwi. W ramie wejścia zobaczyłam zmartwioną mamę. Już chciałam się tłumaczyć ale odjęło mi mowę kiedy za rodzicielką zobaczyłam jeszcze jedną osobę. Był to nikt inny niż Lauren idiotka Jauregui. Spoglądałam ciągle na kobietę która mnie przepraszała wzrokiem po czym wyszła. Wtedy mój wzrok przeszedł na czarnowłosą. Była ubrana w to samo w co na zdjęciu i połowie filmiku. Chciało mi się jeszcze bardziej płakać. Ona to na serio zrobiła.

-Czego chcesz? -
zapytałam nie wyrażając żadnych emocji

-Porozmawiać....-
odpowiedziała próbując się nie rozpłakać

-O czym? -
zapytałam ponownie

-O tym zdjęciu i nagraniu....- odpowiedziała a ja nie wytrzymywałam już ze złości

-Tak!? To powiedz mi prawdę! Pewnie jestem tylko twoją zabawką! Wynocha z tąd! -
krzyknęłam a dziewczyna mnie posłuchała

Wstała z łóżka na którym wcześniej siedziała i wyszła z pokoju jak gdyby nigdy nic. Czułam się coraz gorzej. Poczułam czyjąś dłoń wycierającą moje policzki z łez. Była to moja mama, która chwilę wcześniej niepostrzeżenie weszła do mojego pokoju.

-Co się takiego stało pomiędzy wami? -
jej głos był spokojny, ale było w nim słyszeć również zmartwienie

-Ona.... -
zaczęłam coraz bardziej wątpić w to że cokolwiek powiem

Byłam załamana tym wszytskim. Zdradziła mnie i jeszcze miała czelność tu przychodzić. Jak gdyby nic się nie stało. Wziąłem do ręki telefon i spoglądałam na zdjęcie zrobione kilka dni wcześniej. Byłam na nim ja razem z Lauren. Byłyśmy szczęśliwe jak nigdy indziej.

Nagle dostałam wiadomość od Dinah, żebym do niej zadzwoniła, co uczyniłam od razu.

-Camila? -
usłyszałam od razu po zadzwonieniu

-Tak o co chodzi?-
starałam się uspokoić

Dopiero teraz zauważyłam że moja rodzicielka wyszła z pokoju. Cieszyłam się z tego powodu.

-Dlaczego Lauren wyszła z twojego domu cała zapłakana, co tam się działo?-
usłyszałam ze sluchawki

Przecież to ona mnie skrzywdziła. Zdradziła i nawet mie walczyła o jakiekolwiek wytłumaczenia.

-Ona mniw z-zdradziła.... przyszła się wytłumaczyć ale krzyknęłam i wyszła....- zaczęłam płakać jeszcze bardziej.

Nigdy w życiu tak nie płakałam jak dzisiaj, nawet w dzień śmierci taty. Czułam się okropnie po tym co usłyszałam. Wstałam z podłogi na której siedziałam i wybiegałem z pokoju.

Otworzyłam drzwi i wybiegłam na ulicę. Mama za mną krzyczała ale w tym momencie interesowałam się tylko i wyłącznie Lauren.

Nagle zobaczyłam jej nowego czernego mercedesa. Podbiegłam do niego i cała zdyszana zapukałam w okno, a ona tylko przewróciła oczami i dalej sprawdzała coś na telefonie. Zapukałam ponownie i dziewczyna tym razem otworzyła okno.

-Czego chcesz?-
jej oczy były lekko spuchnięte od płaczu

-Chciałabym porozmawiać....

-A ja chciałabym zerwać - powiedziała i odjechała zamykając okno

Za to ja upadłam na asfalt i płakałam dalej.

______________________________________

Hej kochani to przedostatni rozdział. Na 500 gwiazdek piszę część 2 więc postarajcie się. I mam pytanie jakie chcecie zakończenie, smutne, czy wesołe i dawajcie pomysły
                                         Ashley
                          (Anonimowa_ever)
            

Chce być kimś więcej //CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz