24

437 18 0
                                    

Lauren POV.

Wróciłam do domu późnym wieczorem. W mieszkaniu było cicho więc dziewczyna chyba spała. Odłożyłam cicho kurtę i ściągnęłam buty. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kakao oraz kanapki. Poszłam do salonu gdzie włączyłam telewizor i zaczęłam jeść.

W telewizji nie leciało nic ciekawego. Nagle zatrzymałam się na wiadomościach.

Dzisiaj o 19. Dwudziestoletnia kobieta została znaleziona w uliczce całą poobijana. Była naga. Po jej zeznaniach można było wywnioskować, że została zgwałcona. Osobą która prawdopodobnie był gwałciciel, był 43-letni Karol Marks. Mieszkaniec Miami. Mężczyzna jest dalej poszukiwny. Na jego koncie jest już czternaście zgwałconych kobiet od osiemnastu do dwudziestuczterech lat oraz pięć lub sześć chłopców od dziesięciu do dwunastu lat. Jeśli zobaczycie tego faceta to proszę uciekać i dzwonić na policję. A teraz pogoda.

Wyłączyłam wiadomości. Właśnie uświadomiłam sobie że mijałam tego faceta dokładnie w tej samej uliczce gdzie dziewczyną została zgwałcona. To mogłam być ja. Nie chciałam o tym gadać przy Camili bo by się załamała. 

Odłożyłam talerz do kuchni i poszłam do sypialni.

Kiedy tylko otworzyłam drzwi nie zobaczyłam dziewczyny w łóżku.

-Camila?-
zaczęłam się rozglądać

Nikogo nie widziałam. Zabrałam telefon i zadzowniłam do niej. Dziewczyna odebrała.

-Gdzie jesteś?-
usłyszałam od razu po odebraniu

-W domu-
odpowiedziałam- a ty?-
dodałam po chwili

-Ja? U siebie..

-Co!? Dlaczego???-
zapytałam

-Nie wracałaś... więc zdecydowałam że odwiedzę mamę...- odpowiedziała mi

-Wróć tutaj...-
powiedziałam niepewnie

-Nie mogę już widzimy
się jutro w szkole -
powiedziała i się rozłączyła

Odłożyłam telefon i byłam na siebie wściekła. Nie dałam jej znać że wrócę później, a ona się martwiła.

Wysłałam na balkon i zaczęłam palić. Nie zwracałam uwagi na zimno.

Po kilku papierosach wreszcie weszłam do domu cała zmarznięta. Był środek zimy i może nie była ona za zimna bo 15 stopni w dzień, a ja zdecydowałam w spodenkach i topie wyjść do szkoły a teraz jeszcze siedzieć tak na balkonie. Położyłam się na łóżku i próbowałam zasnąć ale nie umiałam. Brakowało mi dziewczyny. Nie miałam siły żeby iść się ogarnąć. Będę musiała wstać wcześnie rano ale wolałam zrobić to niż teraz się zmuszać.

Całą noc próbowałam spać ale nie umiałam. Wstałam z łóżka o piątej. Poszłam do łazienki i zaczęłam się myć.

Po ogarnięciu się, zrobiłam sobie kawę i ją wypiłam.

Nie dostałam żadnej wiadomości od Camz. Bałam się że będzie na mnie zła.

Około siódmej ubrałam się, zabrałam torebkę i poszłam w stronę szkoły. Byłam ubrana w miniówkę, obcisłą bluzkę, podkolanówki i tenisówki. Do tego miałam skórzaną kurtkę oraz włosy spięte w kucyka.

Chce być kimś więcej //CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz