Camila POV.
Dziewczyna zasnęła a ja zaczęłam rozmyślać o jej chłopaku. Dziewczyna zawsze mi mówiła mimo młodego wieku że woli dziewczyny. W pewnym momencie zorientowałam się że nie wiem gdzie skończyłam czytać. Zaczęłam przeszukiwać książkę w znalezieniu dobrej strony.
Gdy już ją znalazłam wyciągłam słuchawki i włączyłam sobie muzykę.
Piosenka rozbrzmiewała w słuchawkach i moich uszach. Zaczęłam ją cicho nucić. Zamknęłam oczy i zasnęłam wsłuchać się w melodie.
Szłam w parku rozglądając się za zielonooką, która już ponoć na mnie czekała. Zauważyłam ją przy jednej z latarni z dwiema kawami. Podbiegłam do niej i ją przytuliłam. Dziewczyna odwzajemniła uścisk. Gdy się odsunełyśmy się od siebie, dziewczyna podała mi kubek z naparem. Uśmiechnęłam się i zaczęłam pić ją małymi łykami. Dziewczyna robiła to samo. Usiadłam na ławce przy której stałyśmy i wpatrywałam się w ludzi przechodzących obok.
Poczułam czyjąś rękę na swoim udzie i patrząc przed siebie zobaczyłam błyszczące zielone oczy czarnowłosej.-Dziekuje- powiedziałam miło
-Nie ma za co mała- usłyszałam z ust dziewczyny
Dziewczyna usiadła obok mnie i dalej popijała kawę. Czułam się spokojna.
Wypiłam kawę do końca i wyrzuciłaś kubek. Dziewczyna siadła mi na nogach okrakiem. Skierowałam wzrok na jej usta, a ona przygryzła wargę. Zbliżyłam się do niej i namiętnie pocałowałam jej usta co ona od razu odwzajemniła. Całowałyśmy się tak długo puki nie brakło nam powietrza.
Z snu wybudziło mnie szarpanie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam dziewczynę z mojego snu.
-Co ci się śniło?
-Nic takiego - odpowiedziałam i odwróciłam wzrok
Dziewczyna patrzyła mi w oczy a ja przygryzłam wargę.
-A co zrobiłam?- spytałam niepewnie
-No przytulałaś się do mnie - dziewczyna się uśmiechała
-Chyba nie jesteś zła?- spytałam zakłopotana.
-Nie, nie jestem- odpowiedziała miło, a mi spadł kamień z serca. Myślałam że będzie na mnie zła i odda mnie do innego pokoju.
Zabrałam książkę z półki i zaczęłam ją czytać. Opowiadanie mnie wciągnęło szybko. Byłam już w połowie. Wyczytałam się i nie słyszałam co dziewczyna do mnie mówi. Widziałam kątem oka że porusza ustami, więc ściągnęłam słuchawki i na nią popatrzałam.
-I co ty na to?- usłyszałam z jej ust
-Prosze?- zapytałam
-Ehh mówiłam o tym żebyśmy wyszły po 23 na plażę
-A o 22 nie ma ciszy nocnej?- byłam dość zdziwiona propozycją dziewczyny
-Jest ale to nie dotyczy mnie -uśmiechnęła się mówiąc to
-No dobrze ufam ci- powiedziałam pewnie
Ubrałam słuchawki i ponownie wyczytałam się w lekturę.
Gdzie twój mundur?- zapytałam nagle a dziewczyna zdziwiona popatrzyła w moją stronę.
-Co?- zapytała zdezorientowana
-Masz ze sobą mundur?- zapytałam ponownie
-Nie zabierałam go
Dziewczyna była w klasie wojskowej. Myślałam że na wycieczki też biorą mundury. Wzruszyłam ramionami i dalej czytałam powieść.
Lauren POV.
Dziewczyna spytała mnie o mundur. Byłam zdziwiona jej pytanie. Przeważnie się mną nie interesowała ani nic. A teraz nagle się dopytuje o takie rzeczy. Zaczęłam rozmyślać o różnych rzeczach. Z zamyśleń wyrwał mnie znowu głos dziewczyny.
-Jak tam twój tata? Nie widziałam go kilka lat
Do moich oczu napłynęły łzy. Wróciły wszytskie wspomnienia z mężczyzną który mnie wychował.
Łzy spokojnie spływały po moich policzkach. A moja dorna warga drżała.Poczułam że jestem w czyiś ramionach i od razu widziałam że to Camila.
-N-Nie żyje...
-Co?- odsunęła się ode mnie
-Zginął.... przegrał z chorobą....
Nic więcej nie mówiłam. Dziewczyna też milczała. Dalej płakałam w jej ramiona. Niby byłam wojskową i nie powinnam ryczeć ale teraz nie dałam rady powstrzymać się od łez. Jakby ktoś się o tym dowiedział to byłam skończona w domu jak i w szkole. Moje życie to był jeden wilki żart na ten moment który wcale nie był śmieszny. Siedziałam w ramionach dziewczyny i powoli się uspokajałam. Odsunęłam się od niej i poszłam w stronę łazienki.
-Gdzie idziesz?- usłyszałam za plecami
-Ogarnąć się - powiedzialam i weszłam do łazienki.
Rozebrałam się i ściągłam powoli bandaż z ręki. Z niektórych ran dalej leciała krew.
______________________________________
Taki trochę drastyczny ten rozdział
Bardzo chciałabym przeprosić osoby które wczensiej przeczytały ten rozdział z moim podpiskiem, miałam gorszy okres w życiu i tak wyszło
Ashely
(_anonimowa_ever)
CZYTASZ
Chce być kimś więcej //Camren
RomancePrzyjaciółki spotykają się po kilku latach rozłąki przez chorobę ojca jednej z nich. Oby dwie są od siebie bardzo różne ale i tak łączy je jedna wspólna cecha. Oby dwie kochają siebie nawzajem.