Gdy moje dziewczyny poszły w swoją stronę udałem się do miejsca gadzie miał być Willbur. Zapukałem do drzwi i usłyszałem ciche "proszę". Weszłam do środka i ujrzałem przyjaciela z ręką w gipsie dyskutującego z lekarzem. Zaśmiałem się na ten widok i po krótkiej rozmowie i zaleceniach od strony doktora, wyszliśmy ze szpitala.
-Nie wierzę że złamałeś sobie rękę w pierwszy dzień wakacji!- zacząłem się śmiać
-Nie nie moja wina że jakiś debil wymyślił turlikanie się z górki na wyścigi. Nie zauważyłem tamtego słupa!- po wydźwięku tego zdania obaj wybuchliśmy śmiechem.
-Nie uwierzysz kogo spotkałem- zagarnąłem w drodze do domu.
- Bada? Skepyego? Chyba mieszkają niedaleko
-Otóż nie, spotkałem Alexe- zaśmiałem się
-Ż co Kurwa?! Ale że tą tą Alexe-?- spytał niedowierzając
-Moją ukochaną Alexe- zamarzyłem się, na chwile odpływając od rzeczywistości
-To czemu masz taki świetny humor?
-A ty byś nie miał świetnego humoru, jakbyś po kilku latach znowu spotkał miłość swojego życia?
-Wydaje mi się, że byłbym zły. Na pewno byłoby to bolesne- stwierdził.
-Może tak powinno być, ale ja nadal ją kocham. To dość dziwne ale jak ja zobaczyłem to pokochałem ją jeszcze bardziej.
-Rozmawialiście?
-Tak, nawet dość długo. Gdy ja spotkałem była w strasznej rozsypce, prawie w takim stanie jak ja, gdy wyjechała
-Co się stało, że była w szpitalu? Jest zdrów?
- Ona tak, po prostu byłą w szpitalu z córką.
-ŻE CO KURWA?! Od kiedy ona ma dziecko i kto niby jest ojcem?- spytał na co odwróciłem wzrok gdyż zrobiło się lekko niezręcznie
-Nie... Tommy, to jest Twoje dziecko?
-Mhm, ma na imię Martynka jest do mnie bardzo podobno. - uśmiechnąłem się wspominając dziewczynkę
-Kurwa jesteś ojcem!
-Też zbyłem zdziwiony, ale ta istota jest cudowna, jak ją zobaczyłam od razu ją pokochałem
-Ja nie wierzę że tyle się wydarzyło w ciągu godziny. Jesteś ojcem!
-Powtarzasz się! Jednak dobrze że się połamałeś, przynajmniej odnalazłem miłość życia.
-Jesteś pewny, że to dobry pomysł do niej wracać? Boje się że znów cię zrani Tommy.
-Nie wiem Will, może jestem naiwny, ale wierzę że da się to jakoś wytłumaczyć. Nie mogę teraz ich zostawić, jak dowiedziałem się że mam dziecko. Po za tym nawet nie chce. Przede wszystkim ze względu na córkę, ale muszę z nią porozmawiać, chce wiedzieć dlaczego zniknęła z mojego życia
-Rozumiem, ale uważaj na siebie. Nie chcę byś znów cierpiał.
-Wiem że się martwisz, ale tylko przy niej mogę być całkiem szczęśliwy, nie ważne jak długo będziesz przy mnie
-W taki brązie porozmawiaj z nią-uśmiechnął się
Więcej na ten temat podczas drogi powrotnej nie rozmawialiśmy. Wróciliśmy do hotelu i każdy poszedł do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku patrząc w sufit. Myślałem o tym co się stało. W końcu odnalazłem miłość życia. Ana dodatek mam córkę. Dużo informacji jak na jeden dzień, nie prawdaż? Nie dziwię się też Wilburowi że się martwi, bo jednak to on był przy mnie i widział mój stan, gdy wyjechała. Lecz czego nie wybaczy się miłości? Chciałem jedynie z nią porozmawiać i mieć lepszy kontakt ze swoją córeczką. Sprawdziłem swoje social media i sprawdziłem, czy może Alexa mnie w końcu odblokowała. Jak się okazało zrobiła to. Przejrzałem jej profil prywatny, i ujrzałem zdjęcia z córeczką, bratem, Rose a nawet wstawione wiersze i zdjęcia CHYBA nowej książki. Jak widać zaszły duże zmiany, o których nie mogłem wiedzieć, przez tą separacje. Chciałem to nadrobić i dowiedzieć się jak wyglądały jej te trzy lata osobno. Znalazłem ciąg liczb, który mi podała w szpitalu i po zmienieniu nazwy, postanowiłem napisać
Do: Alexa
Cześć, Masz może czas by jutro gdzieś wyjść i porozmawiać na spokojnie?Wysłałem wiadomość a na odpowiedź zwrotną nie musiałem czekać długo
Od: Alexa
Cześć Tommy! Wież bardzo chętnie, ale nie wiem czy ma kto się zająć Martyną...Do: Alexa
Zawsze możecie przyjść obie, chce ją lepiej poznać :)Od: Alexa
Wydaje mi się, że to świetny pomysł! Zasługuje na prawdziwego ojca...
Ale pierw chciałabym porozmawiać z Tobą sama. A przy naszej córce, spokoju raczej nie będzie.Do: Alexa
Mogę do was przyjść około południa, Pierwsze porozmawiamy, a potem możemy pójść na jakiś spacer z Martynką.Od: Alexa
Wydaje mi się że to dobry pomysł. Może spotkamy się o 11 w parku przed moim mieszkaniem? Postaram się zostawić tego szkraba z Ashem, ale jakby się nie udało to wezmę ją ze sobąDo: Alexa
Dobrze, w takim razie do jutra <3Od: Alexa
Do zobaczenia Tommy!Po tej krótkiej wymianie zdań, znów poczułem to przyjemne ciepło na sercu. Odłożyłem telefon na bok i postanowiłem odpalić streama. Napisałem więc krótką wiadomość na Twitterze informując że za 15 minut będę na żywo i przygotowałem sprzęt. Poinformowałem Willa, że wchodzę na żywo po czym rozpocząłem transmisje.
Ostatnio rzadko tu coś wstawiam mimo ze mam rozdziały napisane. Przepraszam, ale mam egzaminy niedługo i nauka mnie goni, :/ Niedługo wrócę do częstszych opublikowań
CZYTASZ
TommyInnit- You left Me
Подростковая литератураDruga część Tommyinnit - My Notebook A mogło być nam tak dobrze...