Rozdział XV

381 19 26
                                    

Obudziłem się w jakimś pomieszczeniu, które wyglądało jak rudera. Nie wiedziałem gdzie się znajduje. Koło mnie siedzieł tylko jakiś brunet, który prawdę mówiąc był ładny.

Dream-krzyknął i rzucił mi się na szyje. O co mu chodzi kim on jest?

Przepraszam, ale kim pan jest i gdzie ja jestem?-zapytałem

Dream no nie żartuj sobie-powiedzia chłopak.

Ale kim pan jest gdzie ja jestem o co tu chodzi?-czego chcę odemnie ten chłopak ja go nie znam.

Nie pamiętasz mnie?-zapytał chłopak widocznie zszokowany, wystraszony i smutny.

Niestety albo stety nie wiem, bo ciebie nie pamiętam-po tych słowach brunetowi popłynęła jedna łza co mnie zasmuciło.

W tym czasie wszedł ktoś do pokoju. Była to moja siostra Dristka.

O Dream dzięki Bogu obudziłeś się-powiedziała dziewczyna.

Hej... Ej Dristka o co tutaj chodzi ten chłopak mówi, że ja go nie pamiętam i zna on moją nazwę-poweidziałem wskazując na bruneta.

Nie pamiętasz go?-zapytała blondynka.

Przecież to powiedziałem-odparłem.

Ok poczekaj chwilę-i szybko wyszła.

Zostałem sam z tym chłopakiem. Nie wiem kim on jest, ale wydaje się ciekawy i przedewszystkim jest taki piękny.

Była niezręczna cisza. Widziałem jak brunet jest przygnębiony widocznie tym, że go nie pamiętam.

Ale co ja mam poradzić? Nie wiem kim on jest. Ta niezręczną chwilę przerwała Dristka znowu wracając.

Dała znać brunetowi, żeby podszedł i to zrobił. Zaczęli o czymś rozmawiać. Jedyne słowa jakie usłyszałem to "pamięć", "uratować" i "Punz".

Akurat te nazwę pamiętam. Był to przyjaciel Dristki. Po chwili rozmowy oni przyszli tu do mnie.

Ok no to tak-zaczęła dziewczyna.-to to jest George twój-chciała coś dalej powiedzieć, ale chłopak jej przerwał.

Jestem przyjacielem-na te słowa dziewczyna się zdziwiła, ale niczego nie powiedziała.

Byliście na spacerze i zostaliście pobici przy czym straciłeś przytomność i zapomniałeś właśnie Georga. Ty byłeś w więzieniu-chciała już dalej mówić, ale teraz ja jej przerwałem.

No to to ja akurat pamiętam tylko George tak? Ciebie tylko nie pamiętam wszystko inne i wszystkich tak-powiedziłem.

Ok to Punz jak pamiętasz jest doktorem on wie o twojej ucieczce i powiedział, że pamięć da się przywrócić tylko trzeba się starać i chcieć-dała znać.

Dobra to ja was zostawiam o i jutro możesz wyjść ze szpitala-szybko krzyknęła i wyszła.

Zostaliśmy sami. Znowu zapadła cisza. On był w swoich myślach jak i ja. Prawdę mówiąc chciałem go sobie przypomnieć. Lepiej zacząć rozmowę jak chcę to zrobić.

Ok to tak ja chcę ciebie sobie przypomnieć tylko nie wiem jak. Opowic mi coś o sobie powiec jak się poznaliśmy po róbmy coś co kiedyś po prostu postarajmy się-powiedziałem to na jednym wdechu na co chłopak kiwną głową.

Ok no tak ja jak już wiesz jestem George, mam na nazwisko Davidson, poznaliśmy się tak, że... Sapnap powiedział o mnie złe rzeczy. Przez chwilę w to wierzyłeś, ale potem dostaliśmy razem pokój w akademiku-mówił brunet.

Coś ci się kojarzy?-zapytał chłopak, ale po moim wyrazie twarzy mógł wnioskować, że nie i tak było.

George zaczął mi dalej opowiadać i można wywnioskować, że jest naprawdę ciekawym chłopem.

***Tydzień później***

Czułem się już lepiej. W sumie to nie czułem się źle ale kij z tym. Nadal nie pamiętałem Georga, ale dowiedziałem się nowych bądź starych rzeczy.

Dziś chłopak chciał mnie zabrać do swojego domu. Chodź go nie pamiętałem to ufałem mu.

Byliśmy w małym lasku. Szliśmy razem i żartowaliśmy sobie z różnych rzeczy i nie tylko.

Po jakieś pół godzinie doszliśmy do drewnianego domu. Brunet wyjął klucze i otworzył drzwi.

Był to duży dom z wieloma pokojami. Chłopak oprowadził mnie po domu i opowiedział historię związane z pomieszczeniami.

Tak rozmawialiśmy i rozmawialiśmy, aż wpadłem na pomysł.

George-powiedziałem.

T-tak?-odparł chłopak.

Zatańczymy?-zapytałem na co brunet lekko się uśmiechną i zbliżył się do mnie.

Zaczęliśmy spokojnie tańczyć. Położyłem ręce na jego talii, a on na mojej szyi. Bez żadnej muzyki, ale to nie było ważne. Aż coś mnie tak jakby poraziło.

Czułem się jakbym to już raz przeżył. Jakbym z nim już tańczył. Stanąłem aż w miejscu na co brunet się zdziwił.

Dream, wszystko ok?-zapytał brunet.

T-tak.... Tak myślę-na co chłopak tylko przytaknął.

Chodź mam pomysł gdzie ciebie zabiorę-i pociągną mnie na jakieś znowu zadupie.

Znaleźliśmy się nad rzeką. Bardzo ładna rzeką. Błyszczała jak tysiące diamentów.

Dalej była tam taka mała biała altanka. Swoją drogą bardzo ładna altanka.

Czułem się jakbym znowu to przeżył, ale co ja wiem. Siedzieliśmy tam jakiś dłuższy czas, aż brunet zapytał.

W tym czasie zauważyłem blizny na jego rękach i nie tylko co mnie lekko zdziwiło, ale zapytam się o co chodzi.

George, co ty masz na rękach?-szybko brunet to zobaczył i szybko je zakrył.

N-nie nie ważne-szybko mi odpowiedział jak i zakrył ręce.

Nie wygląda to na nie ważne tylko jakby coś ci się działo-starałem się mówić spokojnie.

Widocznie nie chciał o tym gadać, ale ja nie dawałem za wygraną.

George po prostu powiec o co chodzi -chciałem zobaczyć jego ręce, ale mi nie dał. Wiem, że nie znamy się długo, ale zależy mi na nim.

Wiesz jakbyś sobie przypomniał to byś wiedział o co chodzi-powiedział mi chamsko.

Staram się uwierz, ale to nie jest takie proste jak ci się wydaje-odparłem na co chłopakowi widocznie nie spodobała się odpowiedź.

Ehe.... A mógłbyś się chociaż trochę postarać, bo zaczynam już myśleć, że nie chcesz-powiedział widocznie poirytowany.

Wiesz ciekawe jak ty byś zapomniał jakiegoś człowieka, o którym dowiedziałeś się tydzień temu i on mówi ci, że jest twoim przyjacielem i jeszcze ciebie do tego popędza-już mnie wyprowadzał z równowagi.

Wiesz ty się chyba wogle nie starasz. Tobie po prostu już na tym nie zależy-już zaczęliśmy na siebie powoli krzyczeć.

Wiesz mi zależy, ale ty nie wiesz jak sam mi pomóc, żebym ja odzyskał-mówiłem wkurzony.

Ja chociaż chcę ci pomóc-krzyczal już.

Skoro ciebie nie pamiętam to znaczy, że jest chuj warty, żeby ciebie pamiętać-wykrzyknąłem mu prosto w twarz.

Wstałem wkurwiony  i zacząłem wracać przez las nie wiem gdzie, ale jak najdalej od niego. Nie zależy mi już na tym, abym odzyskał pamięć skoro go nie pamiętam to nie jest warty.

Hi taki macie rozdział w końcu w środę.

Błędy nie sprawdzane.

1031 słów



Potrzebuję Cię dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz