4. Ukarze mnie Pan?

13.2K 128 15
                                    

Connor niósł mnie do pokoju w którym pierwszy raz się spotkaliśmy, delikatnie ułożył mnie na łóżku i otworzył jedną z szafek, doskonale wiedziałam co w niej jest - zabawki erotyczne. W moim aktualnym stanie nie przejmowałam się nawet tym, że chce mnie rozdziewiczyć. Wyjął skórzane kajdanki i podszedł z nimi do zagłówka łóżka, złapał mój nadgarstek i przełożył przez niego skórzaną obręcz.
Uśmiechnęłam się do niego i pijackim tonem wydukałam :
— Ukarze mnie Pan?
Mężczyzna wywrócił lekko oczami i ignorując mnie wziął drugi nadgarstek i zrobił z nim to samo, później obie ręce miałam przymocowane do łóżka.
— Narozrabiałaś, wiesz?
W tym momencie westchnął głęboko i zaciskając szczękę, dodał — Co ja mam z Tobą zrobić? - przejechał palcem po mojej nodze, moja cipka zaczęła dziwnie pulsować, wiedziałam co to oznacza, jestem dziewicą, ale nie cnotką, wiem co i jak. Już nie raz używałam wibratora żeby sprawiać sobie przyjemność. Popatrzyłam na niego, widziałam przez mgłe tylko jego zarys, czułam jak zasypiam i nie kontroluję tego. Ciężka głowa opadła na poduszkę, a ja usłyszałam tylko ciche :
— Dobranoc, mała.

***

Ta noc była dla mnie ciężka, co chwile się budziłam, ale gdy widziałam obok Connora od razu się uspokajałam i na nowo zasypiałam, potem to samo i tak do piątej rano.
Otworzyłam zmęczone oczy i chciałam podrapać się po karku, ale wtedy przypomniałam sobie, że Connor mnie przywiązał. Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że już nie śpi, przyglądał mi się.
Nagle wspomnieniami wróciłam do wczorajszego wieczoru, byłam pewna, że moja mina była conajmniej dziwna i na pewno dała Connorowi do myślenia, że sobie przypomniałam.
— Moralniak? - spytał z rozbawieniem i odpiął moje nadgarstki od łóżka. Wywróciłam oczami i zaczęłam rozmasowywać obolałe miejsca, jeszcze nigdy nic mnie tak nie bolało, nie licząc pierwszych zajęć pole dance. Przeczesałam włosy i z zamiarem wstania podniosłam się z łóżka, niestety już chwilę później znalazłam się na podłodze.
— Kurwa! - krzyknęłam i ponownie stanęłam na nogach. Connor zaśmiał się i stanął naprzeciw mnie.
Wpatrywał się we mnie, a ja w niego. Jak w bajce.
— Myślałaś nad moją propozycją, maleńka?
Znowu to pytanie, coś czuję, że nie da mi spokoju
Kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć.
Z jednej strony byłabym wtedy ustawiona do końca życia, bez uwłaczającej pracy, ale z drugiej zostałabym jego dziwką.
Postanowiłam wdać się z nim w dyskusję, chcę poznać szczegóły.
— Wyjaśnij mi co ona oznacza, proszę.
Connor posłał mi szczery uśmiech i poprowadził znowu na łóżko, oboje usiedliśmy obok siebie, czułam dziwne uczucie w środku, coś jak stres połączony z adrenaliną.
— Cieszę się, że zapytałaś, Ivette. Nie będę kręcił i ubierał tego w słodkie słówka, szukam uległej suki. Takiej która odda mi się w całości i będzie tylko moja, lecz na pewnych niepodważalnych warunkach. Mówiąc suka mam na myśli dosłownie sukę, będziesz mieć całodobowo obrożę, chodzić na smyczy, załatwiać się na matę, jeść z miski, bawić się, myśleć jak pies. W zamian za to będziesz przeze mnie utrzymywana, dostaniesz wszystko czego zapragniesz i nie będziesz musiała już nigdy martwić się o swoje życie, ze mną będziesz bezpieczna, Ivette. — Moje oczy wyleciały z orbit. Czy on sobie ze mnie żartuje? To brzmi jak naprawdę słaby żart, ale widzę, że Connor wcale nie wygląda jakby miał się zaśmiać.
Przez dłuższą chwilę oboje trwaliśmy w głębokiej ciszy, w końcu nadszedł czas abym ją przerwała.
Przełknęłam głośno ślinę i dość cicho powiedziałam :
— Connor, ja...nie wiem. Nie wiem czy się do tego nadaję, domyślam się, że relacja będzie o zabarwieniu erotycznym w klimacie BDSM lub czymś tego typu i to jest okej, ale ja jestem dziewicą...
Ostatnie słowa wypowiedziałam najciszej ze wszystkich, bałam się jego reakcji, której przez pare sekund nie mogłam poczuć, był jak skała.
Nagle gwałtownie się poruszył i wstał z łóżka, stanął na przeciwko mnie.
— Chcesz to zmienić? - uniósł mój podbródek tak żebym na niego patrzyła, był całkowicie poważny. Poczułam ścisk w brzuchu, cała się spięłam. Od Connora bije jakaś dobra aura i coś co wzbudza zaufanie, myślę, że on byłby odpowiednią osobą, i tak pewnie zrobiłby do jakiś klient w klubie, nie chcę mieć chłopaka.
Wzięłam głęboki oddech i wlepiłam wzrok w podłogę, chwilę później ponownie na niego spojrzałam.
— Tak, proszę Pana, chcę.

Striptizerka Milionera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz