Miesiąc później
Już trochę przyzwyczaiłam się do pracy z Jaworem, byliśmy parę razy na piwie i ogólnie dogadujemy się....
Czwartek 10:15 komenda
E- Daga Tomek chodźcie na chwilę do mnie
T,D- już
E- mamy sprawę chodzi tu o akcje i was potrzebuje narkotykowi mi kazali. Wyjaśnił im wszystko o co chodzi. Daga i tutaj jesteś mi bardzo potrzebna mówię to ale nie jest mi to na rękę gdyby was wysłał na tą misję musiałabyś być przynętą stworzyli byśmy prowokacje bardzo bym tego nie chciał ale nie mogę dostałem polecenie od komendanta głównego i muszę je wykonać.
D- zgadzam się.
T- Szefie to jest bardzo ryzykowne czy to się napewno uda ?
E- musi udać będziecie wy Wach Walczak Latoszek i Kopczyk ja i mundurowi i jeszcze AT
D- ...Kiedy ?
E- o 18 pod Wrocławiem na ruinach . Daga oczywiście zostaniesz odpowiednio ubezpieczona z każdej strony będzie ktoś obstawiony mam nadzieję że nic się tobie nie stanie ani nikomu naszemu
D- też mam taką nadzieję. Chodź Tomek musimy jeszcze napisać raport
T- tak idź dojdę zaraz.Daga wyszła i zamknęła drzwi.
T- Szefie czy to musi być koniecznie ona ?
E- niestety Tomek Pauliny nie mogę bo ją już znają odrazu będą wiedzieć i zaczną strzelać gdzie popadnie
T- A Latoszek ?
E- No właśnie... miałem nikomu nie mówić ale widzę że muszę Latoszek jest w ciąży już jej pytałem nie zgodziła się powiedziała że to zbyt ryzykowne a zwłaszcza teraz. Narkotykowego powiedzieli że to ma być kobieta nie mogę dać z mundurówki żadnej przecież też nie chcę żeby to była Daga ale nie mam innego wyjścia
T- dobra ale ja muszę być bardzo blisko jej jak najbliżej się da trochę już znam dagmarę tak naprawdę znam ją najdłużej z was wszystkich mogę rozpoznać po niej jaki będzie chciała wykonać ruch żebym wiedział co mam w danej chwili zrobić
E- dobra możesz idź już
T- do zobaczeniaPrzez ten cały wolny czas aż do 17:00 pisaliśmy z Tomkiem raporty bo nie mieliśmy żadnej sprawy. I nagle do pokoju wparował na Kubis powiedział że mamy iść do Bolka bo on nam coś da.
T- cześć bolo mieliśmy do ciebie po coś przyjść
B- A tak cześć. Proszę to dla was a zwłaszcza dla Dagi. O cześć
D- Cześć boluś co masz tam ciekawego dla nas?
B- no zgadnij ?
D-, no nie wiem powiedz
B- sprzęt, kamizelki, broń, dodatkowe magazynki
D- widzę że to coraz szybciej do nie zmierza... Dobra daj to moje ?
B- Tak proszę ubierz to i dokładnie zapnij i na to bluzę
D- dobra do oby zobacznia
B- cześćPoszliśmy do pokoju Tomek po drodze wstąpił do Kubisa a ja zaczęłam się ubierać na akcje...
Akurat dzisiaj ubrałam większą czarną bluzę, zaczęłam ją ściągać aby na koszulkę nałożyć kamizelkę.
Zdjęłam bluzę i położyłam na biurko a do ręki wzięłam kamizelkę, odpiełam rzepy które były zamocowane po lewej stronie i przełożyłam moją dominującą rękę przez kamizelkę tak aby wystawała po drugiej stronie przełożyłam przez szyję drugie rękaw od kamizelki i zaczęłam zapinać rzepy na tyle mocno abym mogła oddychać. I do pokoju nagle wszedł Tomek, stał w futrynie drzwi i obserwował uważnie jak zapinam kamizelkę.D- co tak patrzysz ?
T- a nie mogę ?
D- nie wiem
T- przyglądam się czy aby na pewno dobrze zapiełaś kamizelkę.
D- i co dobrze?
T- Nie wiem ale zaraz się dowiem...Tomek podszedł do mnie i zaczął odpinać Dolny rzep kamizelki, po to aby zapiąć go mocniej.
T- teraz już jest dobrze.
D- yhm. Mam nadzieję
T- ja też. Załóż bluzę i chodź do kubisa.Zrobiłam tak jak mi kazał założyłam bluzę i powędrowałam zanim do pokoju kubisa. On tak samo sprawdził mnie dwa razy czy na pewno aby dobrze zapiełam kamizelkę.
O 17:52 byliśmy już pod ruinami...
Mamy to kolejny rozdział mam nadzieję że wam się spodoba myślę że jeszcze jutro pojawi się rozdział a w nim (mały spoiler: Dagmara będzie w szpitalu)
Ale co się stało? Dlaczego?
Jak postąpi Tomek ?
Czy on w ogóle żyje ?
Czy Dagmara przeżyje ?
Tego dowiecie się najprawdopodobniej jutro. Życzę miłego czytania