Daga wyszła z pokoju Kubisa i udała się do pokoju jej i Tomka.
D- Tomek ja już się zbieram cześć
T- yhm... A daga poczekaj znalazłaś sobie jakieś mieszkanie ?
D- nie jeszcze nie a co?
T- Tak tylko pytam ale jak coś to u mnie jest wolna kanapa
D- dobra będę pamiętać cześć
T- no hej.Daga wyszła przed komendę i wsiadła do samochodu i odjechała. Zatrzymała się pod hotelem e którym nocuję. Ale Tomek ma rację muszę sobie coś znaleźć nie mogę ciągle siedzieć w hotelu, mam do poniedziałku czas żeby sobie coś znaleźć.
19:09
Pokój DagiSzukałam ogłoszeń mieszkań ale niestety nie znalazłam żadnego bo albo były daleko od komendy albo nie podobała mi się cena. Postanowiłam iść dzisiaj do klubu ale żeby było ciekawiej to nie sama więc oczywiście zadzwoniłam do Tomka z zapytaniem czy idziemy na piwo.
D- to idziesz?
T- w sumie to tak i tak mi się nudzi
D- dobra to o której?
T- o 21 będę czekał przed hotelem na ciebie
D- okej. Do zobaczenia
T- no cześćPoszłam się przebrać umyć pomalować za 20 dziewiąta byłam już gotowa.
Zanim ubrałam buty Tomek mi napisał że już czeka. Wzięłam kurtkę w rękę razem z telefonem i zamknęłam drzwi a klucz włożyłam do dyskretniej kieszeni w środku kurtki aby go nie zgubić.Siedzimy już w barze od ponad godziny Daga wypiła już całkiem sporo ja dzisiaj zbytnio nie szalałem z alkoholem, więc byłem na tyle świadomy aby widzieć kiedy ona już nie jest w stanie utrzymać się na własnych nogach. Daga chciała kolejny kieliszek wódki włożyć do ust ale go jej zabrałem dlatego że musiałem ją od tego odciągnąć bo jak znowu jeszcze więcej wypiję to będzie miała potężnego kaca. Wziąłem jej rzeczy i ją samą i wyszliśmy przed bar zamówiłem i czekaliśmy na ubera. Postanowiłem żeby Daga zatrzymała się u mnie na tą noc nie chciałem żeby była sama ona spała na kanapie A ja w pokoju.
Obudziłam się w nie swoim mieszkaniu i nie swoim łóżku a w zasadzie nie swojej kanapie, jedyne co z wczoraj pamiętałam to to że wyszłam z Tomkiem do klubu żeby się napić a dalej mi się już urwał film. Więc nie zdziwiłabym się gdybym była u Tomka w mieszkaniu, i okazało się że byłam u niego patrząc przed siebie dostrzegłam przez taki jakby łuk który był w ścianie między salonem a kuchnią dostrzegam Tomka który coś tam robi. Robił śniadanie, po chwili obejrzał się i zobaczył że już nie leżę tylko siedzę na kanapie i się rozglądam wokoło nie wiedząc gdzie jestem. Tomek podszedł do mnie i opowiedział mi całą sytuację jak to się stało że u niego jestem. Zbytnio nie byłam zdziwiona tego że dużo wypiłam bo miałam potężnego kaca ale nie sądziłam że doprowadzę się do takiego stanu w którym ktoś będzie musiał mi wyrwać kieliszek wódki w tym momencie w którym on mi o tym powiedział nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Po zjedzonym śniadaniu w domu Tomka pojechałam do swojego pokoju w dalszym ciągu nie mając innego mieszkania na oku. Weekend minął mi bardzo spokojnie jak na mnie oczywiście dalej przeszukiwania mnóstwo ogłoszeń odnośnie mieszkania lub chociażby pokoju ale jak zwykle nic nie znalazłam.
-------------------------------------------------------
Mamę to kolejny rozdział to już siódmy. Aż 535 słów wiem że może trochę za bardzo to przeciągam tą historię i robię za dużo szczegółów ale dlatego że po prostu nie mam czasu w tym momencie żeby pisać bo No mam dużo nauki ogólnie ale obiecuję że przed świętami powinny jeszcze pojawić się około 2 rozdziały i to o wiele dłuższe i bardziej dokładniejsze bez przyciągania. Życzę miłego czytania. Pa