Otworzyłam drzwi a za nimi stał mężczyzna na oko 190 wzrostu umięśniony koło 30-stki.
N- nieznajomy
N- Dzień dobry Dagmara Górska ?
D- Tak , słucham?
N- Nazywam się Tomek jestem bratem twojego narzeczonego
D- K-kim ?
T- Bratem Marcina coś nie tak ? Gdzie eon jest muszę z nim porozmawiać.
D- Nie jesteśmy już razem a on jest w więzieniu..
T- co jak to dlaczego ?
D- dużo by rozmawiać powiem ci w skrócie obwiniał mnie za poronie ja się wyprowadziłam znalazłam pracę a on mnie postrzelił teraz siedzi
T- Napewno mówimy o tej samej osobie ?
D- Tak, a teraz cię przepraszam ale nie chcę o tym rozmawiać. Cześć.
T- CześćZamknęłam drzwi za sobą i złapałam twarz w dłonie, nie chciałam rozmawiać ani wspominać o Marcinie ten temat jest już zamknięty mam teraz Tomka i jestem z nim szczęśliwa...
T- Kochanie wszystko okej ?
D- Tak już idę!
T- Kto to był ?
D- ...Podobno brat...Marcina
T- Co chciał?
D- Pytał czy może z nim rozmawiać, nie wiedział że siedzi
T- Nie przejmuj się teraz jesteśmy tylko my i to się liczy
D- jesteś kochany
T- wiemLeżeliśmy razem na kanapie oglądając telewizje nagle zaczął dzwonić mój telefon. Było tak jasno jak go wziąłem do ręki że nawet nie zobaczyłem kto dzwoni tylko odebrałem
T- halo
K- Tomek mamy sprawę możesz przyjechać na komende?
T- Szef, dobra będę za 40 minut
K- cześć
T- cześćTo Kubis chce żebym przyjechał na komendę bo jest robota. Uniosłem głowę żeby zobaczyć czy daga śpi spała postanowiłem że nie będę jej budził tylko wstałem i wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju na łóżko, położyłem na łóżku i przykryłem kołdrą tak słodko spała szkoda że ja muszę iść zostawiłem ją i poszedłem się ubrać 30 minut później byłem na komendzie...
Sorki że tak krótki ale tak jak mówiłam egzaminy i nie mam czasu dodatkowo straciłam wenę