7

68 6 3
                                    


POV Wioska ukryta w piasku

Rudowłosy z miłością napisany na lewym czole czuwa nad piaskową wioską z dachu budynku. Patrząc w dół na to miejsce, ponieważ było spokojnie. Nagle przypomina sobie małe dziecko, które trzymał około trzech lat temu, dziecko miało czarne włosy i ciemnoniebieskie oczy. Była wtedy tylko niemowlakiem, chwytała swój dom, jakby nie było jutra, i zawsze tak promiennie się uśmiechała.

Po ras pierwszy trzymał to dziecko, kiedy odwiedziła go wraz z matkoł

WSPOMNIENIE

Jej matka niosła ją w ramionach, kiedy oboje weszli do pokoju. Patrzył, jak dziecko gestykuluje na matkę, aby ją zawiodła, co zrobiła. Jak na czterolatkę, wciąż starała się nie przewracać podczas chodzenia i szła dobrze, idąc w kierunku rudego mężczyzny. Złapała go za spodnie i pociągnęła z całej siły, chciała być niesiona przez tego mężczyznę. Mężczyzna podniósł dziecko na ramiona i spojrzał jej w oczy,

-Pa... papa...- powiedziało dziecko, które go zszokowało,

-Chisuke... to nie jest twój tata...- powiedziała jej matka ze smutnym wyrazem twarzy, dziecko zaczęło płakać i chwyciło się za koszulę rudzielca,

-Nie płacz...- powiedział, głaszcząc policzki dziecka -...dopóki nie znajdziesz swojego tatusia... Będę twoim tatą...- dodał, a dziecko tak, jakby wszystko rozumiało przytulił go.

KONIEC RETROSPEKCJI:

Po wspomnieniach wrócił do swojego biura i wezwał ninja,

-Co to jest. Kazekage-sama?- zapytał ninja,

-Kano, wyślij wiadomość do hokage, mówiąc jej o mojej małej wizycie,- rozkazał, kiedy ninja miał już odejść, -...I także powiedz jej, że chciałbym poprosić o Uzumaki Naruko,- on dodany.

-------------

Pewna hokage robi swoje papierkowe prace, układa wszystko na swoim miejscu i kończy każdą pracę, która wymagała zatwierdzenia. Ten dzień był zwykłym dniem, ale nagle pojawił się ninja niosący dla niej wiadomość,

– Hokage-sama, przynoszę wieści – powiedział ninja.

-Hmmm... Czy to pilne? - Hokage zapytał,

-umm... Kazekage planuje przyjechać tutaj, do Konohy... Nie wspomniał nic szczególnego, czy to pilne czy nie... Zostałem tu wysłany, aby poinformować cię o jego wizycie...- odpowiedział

- Och... czy tak jest? Kiedy ona wtedy przyjedzie? - Hokage zapytał:

-Za trzy dni od teraz, Hokage-sama... -Powiedział: -Poprosił także o Uzumaki Naruko,- dodał. Hokage uniósł brew, zdezorientowany tym, dlaczego poprosił o nią

-Okej... poinformuję ją wtedy-, po czym ninja natychmiast opuścił swoje biuro.

-Shizune-, zawołał Hokage,

-O co chodzi, Tsunade-sama?- zapytała Shizune:

-Niech Naruko przyjdzie tu dziś po południu, żebym mogła przekazać jej nowiny,- rozkazała Tsunade,

– Tak, Tsunade-sama – powiedziała i wyszła z gabinet.

POV . Naruko

Sprzątałam salon, kiedy Chisuke się uczył. Tak, studiowała. Lubi uczyć się i bawić, bardziej bawić się niż uczyć, ale dzisiaj nie miała towarzyszki zabaw, więc skończyła na uczeniu się dla zabawy. Jako matka patrzenie na jej gabinet napawa mnie dumą, ale im dłużej na nią patrzę, przypominam sobie, jak jego ojciec mnie pokonał we wszystkim. Sprawia, że ​​jestem szczęśliwy i smutny. ale nie ma potrzeby zagłębiać się w przeszłość, moja mała Chisuke jest najlepsza w swojej klasie, to dla mnie kolejny powód do radości.

Nagle ktoś pukał do drzwi wejściowych i tak; Zatrzymałem to, co robiłem i otworzyłem,

-Iruka-sensei, co cię tu sprowadza? - Zapytałam. Byłem ciekawy, bo była niedziela,

-Naruko, hokage chce, żebyś wpadła do jej biura, możesz przynieść małego Chisuke... Chciała z tobą porozmawiać o czymś ważnym,- powiedział,

-Dziadek! - Chisuke nagle krzyknął:

-Jak tam mój Chisuke?- On zapytał,

-Dobrze! Studiowałam coś w tej książce o biologii, którą znalazłam w bibliotece i dowiedziałam się, że zwierzęta mają ten czas, w którym tańczą, łączą się w pary, rodzą dzieci i...-powiedziała, po czym zamilkła, -Dziadku, skąd się biorą dzieci? – zapytał nagle Chisuke. Dwoje dorosłych pociło się i spojrzało na siebie,

- Chisuke, chciałbyś gdzieś pojechać z mamą? - spytała Naruko, próbując zmienić temat otwierany przez jej małą córeczkę.

- Naprawdę? Gdzie? - Powiedziała, gdy jej oczy błyszczały z radości, zyskując westchnienie ulgi od obu dorosłych przed nią:

-Idziemy do Tsunade-sama, hokage... ponieważ ona chce porozmawiać z twoją mamą,- powiedział Iruka. Dziecko skinęło głową i pobiegło do ich pokoju, aby się przebrać,

-To było blisko,- stwierdził Iruka,

-Dlatego nienawidzę, kiedy się uczy... Ląduje dla nas na minach.- powiedział Naruko. -Usiądź... Będziemy gotowi za pięć minut...- dodała i wyszła z salonu, aby dołączyć do swojego nadmiernie podekscytowanego dziecka.

Po godzinie prób ubierania Chisuke wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się do Obaa-san.

Zapukałem do drzwi biura Hokage. „Wejdź", powiedział głos dochodzący ze środka. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Obaę-san siedzącą na swoim krześle i patrzącą na mnie.

-Ach... Naruko... dobrze, że tu jesteś...- Powiedziała z ulgą, gdy nagle Chisuke wbiegł do biura i przywitał się: - Witam ponownie! Granma-Tsu!

-Babcia-Tsu?- Wymamrotałam zdezorientowana pseudonimem, który nagle powiedziało moje dziecko

-Cześć, Chisuke... Jak się masz? Byłaś grzeczną dziewczynką?- zapytała Tsunade. Chisuke skinął głową i podbiegł do niej i przytulił Hokage,

-Byłam dobrą dziewczynką! Byłam pierwsza w mojej klasie! I... - Chisuke powiedział: -Babcia? Skąd się biorą dzieci? - Chisuke ponownie otworzył ten temat. Tsunade uśmiechnęła się i spojrzała na mnie.

-Naruko... wygląda na to, że Kazekage przyjdzie z wizytą...- powiedziała Tsunade, próbując zmienić temat,

- Ech? Gaara? - Powiedziałem, zmieszany,

-EH! PAPA GAARA NADCHODZI! - Chisuke nagle krzyknął: -Mamo, co ja mam zrobić?! Papa nadchodzi, a ja nie mam mu nic do zaoferowania... Mamo, pomóż mi! - Chisuke powiedział z oczami wypełnionymi łzami,

-Uspokój się, Chisuke...- Powiedziałam -...Kiedy on przybędzie?- Zapytałam.

- Za trzy dni od teraz... Prosił specjalnie dla ciebie... Wiesz dlaczego? - zapytała Tsunade. Wszyscy zauważyli, że Chisuke sztywnieje w kącie,

-Chisuke? Co się stało?- zapytała Shizune.

-Shizune-san, pomóż mi! Papa nadchodzi... a ja nie mam dla niego prezentu....- Chisuke teraz płakał

-Cóż... ponieważ Chisuke miał około trzech lub czterech lat, przybyłem do wioski piasku, odwiedzając Kazekage ze względu na dawne czasy... I jedna rzecz prowadzi do drugiej, Gaara powiedział, że będzie jej tatą dla tym razem... Teraz. Chisuke widzi go jako swojego prawdziwego Papę,- wyjaśnił Naruko,

-Co to ma wspólnego z prezentami? - zapytał Iruka:

-Cóż... Gaara zawsze dawał jej prezenty, kiedy odwiedzaliśmy, a jeśli on odwiedza, to też daje mu prezent... Dla nas może to być drobiazg, ale... Chisu...- Chisuke przerwał mi ,

-...To sposób na okazanie naszej wdzięczności... Ale Chisuke tym razem nie był przygotowany.... dlatego... Mamo proszę pomóż mi...- Powiedziała, ocierając łzy dłońmi .

-Dobra, dobra... Kupmy więc prezent... Mamy jeszcze trzy dni,- powiedziałem, -...Gara musiał cię poinformować wcześniej, żeby Chisuke mógł przygotować swoje prezenty,- dodałem.

-Mamo, chodźmy! - krzyknął Chisuke, gdy wyciągała mnie z biura,

-Ach... Umm... Przepraszam,- powiedziałem, kłaniając się, aby oddać szacunek Hokage, i wyrzekłam...

Zacznij od nowa (SasuxFemNaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz