POV Sasuke
Chodząc po mieście, nigdy nie myślałem, że będę mógł czuć się tak szczęśliwy i jednocześnie smutny. Mam zamiar odebrać Naruko z jej szkoły, ponieważ Naruko pozwoliła mi być u boku mojej córki, chociaż nie jako jej ojciec, ale jako jej opiekun i obrońca. Mimo, że sprawy potoczyły się lepiej, wciąż miałam nadzieję, że Naruko zmieni zdanie i zdecyduje się być ze mną... A ja mógłbym być prawdziwym ojcem dla Chisuke...WSPOMIENIA
Skonfrontowałem się z Naruko o Chisuke... Nie mogłem się powstrzymać po poznaniu prawdy.
-... Chisuke jest moją córką... prawda?- Powiedziałem. Widziałem to spojrzenie w jej oczach. Zaskoczenie i szok, jakie jej sprawiłem... Spogląda w dół, jakby próbowała ukryć to, co już widziałam... Złapałem ją w policzki i podniosłem głowę do mnie... I w tym momencie wszystko się potwierdziło....
Naruko... Jestem gotowa oddać wszystko tylko po to, by być z tobą i moją córką... Jeśli powiesz mi, żebym była więcej, niż zaoferuję... Odetnę wszystko, co to powstrzyma... Ale na razie potrzebuję, żebyś mi to powiedział... Powiedz, że chcesz mnie z powrotem... Powiedz, że chcesz, żebym złamał tę cholernie złą decyzję, którą podjąłem z Sakurą... Powiedz, że chcesz, żebym był Twoją mąż i ojciec Chisuke... Proszę... Proszę...
-Nie jestem zły... Nie obwiniam cię... Po prostu chcę być teraz częścią jej życia... nawet jeśli nie mogę mieć specjalnego miejsca obok ciebie... ale wystarczy miejsce gdzieś w twoim sercu - powiedziałem, mając nadzieję na odpowiedź, której pragnę... Zobaczyłem dokładnie to samo, co do niej pragnę...
-Chętnie to przyjmę...- powiedziała, że mnie to zaskoczyło... Miałem nadzieję, że będzie ze mną szczera... A jednak postanowiła zostawić wszystko w przeszłości... bardzo boli...
-Dziękuję, Naruko...- powiedziałem, ale w głębi duszy wcale nie byłem szczęśliwy.... W rzeczywistości moje oczy zalały się bardziej... Chociaż dla niej może to wydawać się łzami radości, ale dla mnie... To był smutek i ból...koniec wspomnienia
-Sasuke-san!- Słyszałem wołanie Chisuke, radośnie machała przede mną... wyglądając tak wesoło... Nie zauważyłem, że moje oczy były mokre od łez, kiedy Chisuke nagle uświadomił mi, że - Sasuke-san, dlaczego płaczesz? Czy ktoś cię znęcał? Drażnił cię? Dlaczego jesteś smutny?- powiedziała, wziąłem ją w ramiona,
-Nie jestem smutny... Byłem po prostu zahipnotyzowany obecnością Chisuke, która sprawiała, że płakałem... Hahaha...- Rozumowałem,
-Ehh? Czy to znaczy, że cię zasmucam?- powiedziała smutnym tonem,
-hahaha.. To niemożliwe... Chisuke zawsze mnie rozśmiesza...- Powiedziałem, ale wygląda na to, że wybrałem złe słowa, ponieważ Chisuke wyglądał na smutnego,
-Sasuke-san jest podłym... Nie jestem klaunem...- skarciła się, dąsając się do mnie,
Zachichotałem. - Naprawdę jesteś córką Naruko - powiedziałem. Potem podniosłem ją na ręce i zacząłem iść do ich mieszkania,
Po chwili chodzenia. Zauważyłem, że miasto trochę się na coś przygotowywało, ale ponieważ mnie to nie interesowało, zignorowałem to.
Następny dzień
Wcześnie rano poszedłem do mieszkania Naruko, aby odebrać Chisuke i wysłać ją do szkoły...
Zapukałem do drzwi i usłyszałem odpowiedź Naruko,
-Poczekaj, nadchodzę! - powiedziała, a chwilę później otworzyła drzwi i przywitała mnie. Ale ku mojemu zaskoczeniu Chisuke była schludnie ubrana czy nie, ona zwykle wstawała.
-Jaka jest okazja? – zapytałem, ale zanim Naruko zdążyła mi powiedzieć, Chisuke przerwał,
-Sasuke-san! Dzień dobry! Jak wyglądam?
-Świetnie... Gotowy? - Spytałem się jej.
-Tak, chodźmy!! - Powiedział Chisuke, gdy nagle zaciągnęła mnie tam, gdzie chciała iść.
-Uważaj. Chisuke i powodzenia w szkole! - Naruko krzyknęła, gdy nas żegnała,
CZYTASZ
Zacznij od nowa (SasuxFemNaru)
Romancekiedy sprawy wymykają się spod kontroli i twój umysł za dużo myśli, a uczucie strachu skrzypi w twoim ciele, a rozwiązaniem, o którym myślałeś, było odejście... mieć dziecko w młodym wieku... chyba... bycie naiwnym wciąż trwa w naszych umysłach...